Jako że postanowiłem przeprowadzić nowy tinderowy eksperyment, wołam wszystkich plusujących ten wpis
Powyższy eksperyment dotyczył wzięcia, jakie miałby przeciętny Mirek jak ja za wschodnią granicą i w wybranych krajach Azji Południowo-Wschodniej. Postanowiłem zabawić się w pogromcę mitów i ten nowy projekt, który właśnie zakończyłem trwał 10 dni i dotyczył atrakcyjności przeciętnego #mokebe w Polsce.
No powiem wam Panowie, że wyniki są zaskakujące i to bardzo ( ͡°͜ʖ͡°)
Na czym dokładnie polegał nowy eksperyment?
Zakosiłem zdjęcia z facebooka jakiegoś Mokebe z Kamerunu czy innej Nigerii i założyłem mu konto na Tinderze. Jako lokalizację wybrałem Poznań, studenckie miasto pełne młodych dziewczyn. Nasz fikcyjny czarny ziomal studiuje na Politechnice, opis sugeruje, że może chodzić o s--s, ale nie musi. Wybrany przedział wiekowy to 18-30 lat, natomiast widać, że Tindera w Poznaniu używają zwykle dziewczyny bardzo młode (18-23), czyli potencjalny target dla murzyna w wieku studenckim. Niewiele z sugerowanych partnerek miało powyżej 24 lat.
Eksperyment tak jak wspomniałem trwał 10 dni i w tym czasie wysłałem 1000 polubień. Konto darmowe bez wykupowania czegokolwiek. Wklejałem wyniki podobnego eksperymentu z forum Bracia Samcy na Mikroblogu, ale wpis już wykasowałem. Dlaczego?
Dlatego, że uważam je za kompletnie niewiarygodne i nie pokrywające się z wynikami tego przeprowadzonego przeze mnie.
Zakończenie przeze mnie eksperymentu zbiegło się w czasie z tym wpisem i również w tej sprawie zabiorę głos.
"No dobrze RPK74, więc ile polubień miał Mokebe w Poznaniu? 100? 200? 300? 500?"
Znacznie, znacznie mniej. Matchy mam na chwilę obecną... 12 sztuk i to pomimo wyznaczenia obszaru o promieniu 30 kilometrów, więc obejmował również podpoznańskie miejscowości, takie jak Luboń czy Koziegłowy. 3 następne polubienia "wiszą", bo jakoś mnie nie sparowało z tymi osobami. Przewijałem w prawo prawie wszystkie dziewczyny, starając się odsiewać cudzoziemki, bo rzecz jasna eksperyment miał dotyczyć jedynie Polek.
Co mogę powiedzieć o dziewczynach, z którymi mnie zmatchowało?
Piękne to one nie są. 5 z nich ma wyraźną nadwagę, 3 to typowe alternatywki z kolorowymi włosami, reszta wygląda gorzej niż przeciętnie i właściwie z mojego prawdziwego konta dałbym w prawo tylko jedną. Jak na ironię - to najprawdopodobniej Ukrainka, o czym świadczy jej imię i typowa dla tej narodowości uroda. Jedna z tych kilkunastu, które omyłkowo dałem w prawo zanim zorientowałem się, że to cudzoziemka - tak jak wspomniałem starałem się wybierać tylko Polki.
Ile z nich odpisało? Tylko jedna Polka, potem rozmowa się urwała. Także dla mnie osobiście jakieś nadzwyczajne powodzenia czarnych wśród młodych Polek to jednak mit. Ze swojego prawdziwego konta w Polsce spokojnie robię ten wynik w czasie krótszym niż dzień-dwa, a nie w 10 dni. Jest jeszcze jedna istotna rzecz, o której nie każdy wie, a chodzi o algorytm Tindera. Kto oprócz subskrybentów jest najbardziej "premiowany"? Ten, który korzysta z aplikacji najczęściej i ten, kto jest najbliżej swojej potencjalnej partnerki. Czyli do Poznania miałem znacznie bliżej, niż te niemal 10 tysięcy kilometrów do SEA.
Macie więc przykład, że zasada Just Be White sprawdza się doskonale. Podczas gdy przeciętny Mokebe w Polsce frustrowałby się słabymi wynikami, przeciętny Mirek jak ja właśnie pozbawiałby młodą muzułmankę z Indonezji dziewictwa ( ͡°͜ʖ͡°)
"Okej RPK74, skąd więc tyle Polek z Mokebe? Czemu mają opinię kobiet, które często wiążą się z czarnymi?"
Istotnie zjawisko jest widoczne. W mojej klasie w liceum były 22 dziewczyny, z czego dwie są w związkach z cudzoziemcami - jedna urodziła dziecko Hindusowi w UK, druga wyszła za mąż za muzułmanina z Senegalu. Co je łączy?
Ogólnie rzecz biorąc na podstawie swoich doświadczeń widzę, że z takimi przybyszami zwykle wiążą się specyficzne typy kobiet:
- alternatywki, Julki o silnie, wręcz fanatycznie lewicowych poglądach - zakompleksione, bardzo nieatrakcyjne kobiety, często ze sporą nadwagą - ojkofobki, kobiety z bardzo silnymi kompleksami na punkcie swojej narodowości lub obsesyjnie nienawidzące Polaków - "kosmopolitki", kobiety z bardzo wysoką liczbą partnerów seksualnych, często eksperymentujące w łóżku z jakimiś bardzo wyszukanymi akcjami typu gang-bang
"RPK74, a co powiesz o tej akcji spod mostu z Mokebe chwalącym się dwudziestoma zaliczonymi Polkami od grudnia?"
Filmik widziałem, swoją opinię mam i się nią podzielę.
Po pierwsze, zauważcie że gość ma Tinder Gold, który jest droższy niż Tinder Plus. Jak wiadomo Tinder to aplikacja mająca zarabiać, więc jako pierwsze będą się pokazywać rzecz jasna opłacone profile. To już mu daje przewagę nad kolesiami, którzy korzystają z wersji darmowej.
Po drugie chłop najprawdopodobniej kłamie mówiąc "this is only in Poland". Ja widzę tam imiona Melissa (blondynka w czerwonej sukience, z którą pisze chyba po francusku), Louise (superlike), Dime, Tonya, Nadia, Makaronn, Agatha, Judith, Essy, Dime, widzę też czarną dziewczynę, której imienia nie mogę rozszyfrować (część z tych imion ma chyba francuskie litery). Co to oznacza? Albo ściemnia i tylko część z tych wbrew pozorom nielicznych (jeszcze raz podkreślam, gość jako użytkownik płatnej wersji ma priorytet) polubień zebrał w Polsce, albo niemała część tych pań to zagraniczne studentki warszawskich uczelni.
Po trzecie to jak to jest, to jest jego liczba par od grudnia? To nie jest słaby wynik, to jest wynik po prostu wyjątkowo chu**wy, a te 20 "zaliczonych" Polek można w takiej sytuacji po prostu włożyć między bajki, z tyloma to mógł co najwyżej pisać, a nie się grzmocić. Jak dla mnie gość to bajkopisarz, który chciał zaszpanować pokazując, jaki to z niego nie jest podrywacz.
I na koniec chcę ponownie wyróżnić oraz serdecznie pozdrowić Mireczka @amantadeusz za jego celne komentarze. Zacytuję poniżej:
przecież to jest jakiś zakompleksiony polaczek-wieśniak. Znam dokładnie ten typ człowieka: jak obcokrajowiec przyjedzie i pobłogosławi go dobrym słowem, to ten z podniecenia oddałby mu własną matkę. Widziałem to już dziesiątki razy. Na tych schodkach pod Poniatem również.
W innych krajach ludzie potrafią być bardzo gościnni, albo i nie. Ale w żadnym, ale to k---a w żadnym kraju jakby przyjechał ci jakiś m----n i pokazywałby ile to łatwych prostytutek z twojej nacji nie wyrwał nie spotkałoby się to z jakimiś małpimi krzykami orgazmu xD. Czasem grzeczni ludzie spróbowaliby zmienić niesmaczny temat, czasem jakbyś trafił na bardziej nagrzanych, dostałbyś w mordę za takie rzeczy. Ale p0laczek cuckold jeszcze grzecznie podziękuje panu mokebe i kupi mu gumki. Nic dziwnego, że nawet wasze własne kobiety was nie szanują.
I jestem pewien, że tamci murzyni do dziś kisną z tych debili xD
Dokładnie, przeważnie to są osoby, które nawet nie były za granicą i wszystko, co zza niej pochodzi jest dla nich lepsze. Zwykle to tacy właśnie najwięcej gadają, jak to za granicą nie jest zajebiście.
Jakbyś w murzyńskiej dzielnicy Paryża polazł do miejscowych sebów i pokazał im ile łatwych murzynek już przerżnąłeś dostałbyś pewnie kopy na twarz, albo kosę pod żebra. Pewnie to samo w Turcji czy jakiejś Arabii. Niemcy czy Szwedzi mieliby Cię pewnie po prostu za debila i nigdy więcej z Tobą nie rozmawiali. Ale w Polsce? Tutaj niektórym facetom husarz stoi na baczność na samą myśl, że pan m----n przyjedzie i wyrucha ich potencjalne żony xD
Jak wyżej, taka akcja w Paryżu byłaby ostatnim działaniem w życiu chłopaka podejmującego się jej. Kompleksy niektórych Polaków level 100
Podniecanie się, że obcokrajowiec przyjeżdża, żeby bolcować miejscowe panny to ciężkie frajerstwo.
@RPK74: przecież to było wiadome od bardzo dawna, ze czarnoskórzy nie są specjalnie rozchwytywani. Mit o mokebe ruchającym na prawo i lewo wymyślili przegrywi, co swoje niepowodzenia zrzucają na cały świat
@RPK74: co do własnych doświadczeń na politechnice, murzyni mieli powodzenie wśród różowych, ale faktycznie były to głównie ojkofobki śliniące sie do wszystkiego co obce i lewicujące julki.
@Krejziismylife: Tak, teraz mam potwierdzenie, że tak właśnie jest. A dlaczego liczba par Mokebe-Polka wydaje się być tak wysoka?
Dlatego, że taka para od razu rzuca się w oczy i jest widoczna z daleka. Nikt natomiast nie liczy mijających go par Polka-Polak, a na ulicach Poznania, Wrocławia, Warszawy czy Krakowa codziennie mijamy takich setki.
Poza tym Mokebe idący z Polką to może być jej kolega ze studiów czy z pracy,
@RPK74: jasne, że tak. Często podają za przykład to, że w klubie jakiś czarnoskóry obraca blondynkę. Ale zapominają o tym, że w klubie na 1 czarnego co wieczorem porucha, jest 100 białych którzy zrobią dokładnie to samo XD.
@RPK74: Abstrachując od mitu mokebe co rucha wszystko na prawo i lewo, powiem, że wybieranie miast studenckich do jakiegoś eksperymentu bo więcej loszek, jest idiotyczne w tym momencie bo większość studentów jest rozsianych po Polsce, bo zajęcia są zdalne, może nie wszystkie na polibudzie, ale nie oszukujmy się loszki na uczelniach technicznych to nadal nisza, a na uniwerkach raczej nie ma przedmiotów ktorych nie można zrobic w formie zdalnej.
@Krejziismylife: Zawsze to co nadzwyczajne bardziej rzuca się w oczy. Czarnych u nas prawie nie ma, więc jasne, że przyciągają uwagę. To nie Europa Zachodnia, gdzie mijasz ich na każdej ulicy w mieście.
@mikorys: Pamiętaj, że miałem promień 30 kilometrów, czyli część dziewczyn mieszkających pod Poznaniem też się łapała. Warunki do eksperymentu są jakie są, natomiast co do Mokebe z Warszawy to działa przecież w podobnych warunkach, a i "promień" działania w jego przypadku mógł być znacznie większy - masz możliwość wyboru dziewczyn z bodajże 160 kilometrów.
Nie każda dziewczyna w wieku 18-23 lata to studentka, na pewno niejedna miała średnie wykształcenie i
@RPK74: No i co z tego, że promień 30 KM, to nic nie zmienia. Moja siostra studiuje w Poznaniu a jest 400km dalej, tak samo jej koleżanki. Także no błagam cię, powtórz ten eksperyment za pół roku jak zajęcia już normalnie będą się odbywać.
W ciągu jednego dnia widziałeś JEDNĄ białą dziewczynę z czarnym kolesiem. Ile w tym czasie minąłeś stuprocentowo polskich par? 100, 200 a może więcej? Skąd wiesz, że to była Polka? Może to na przykład para zza granicy, a dziewczyna była z USA, Australii albo Europy Zachodniej? Może to para znajomych, a nie będąca w związku?
@RPK74: 90% kobiet w Polsce uważa, że czarni śmierdzą i odczuwają wstręt na samą myśl o dotknięciu takiego. Oczywiście w piwnicznych mitologiach na wykopie królują herezje o czarnym 4/10 z ryja, który rucha top d------i za sam fakt koloru skóry i mogguje polskich chadów 9/10. Co oczywiście ma tyle wspólnego z rzeczywistością co historie puasów o kursancie 2/10 z ryja i wzroście 166 cm, który dzięki ich szkoleniom zaczął mieć
A po czym za każdym razem poznajesz, że dziewczyna Polką nie jest?
A robiły fikołki ze szpagatami jednocześnie żonglując jajkami? Jak nie, to na pewno nie były zainteresowane ;)
A ja widziałem, jak Polki się z nich naśmiewały, jak dawały im kosza na mieście i jak odrzucały ich zaloty w klubach nie ukrywając niechęci, czasem nawet obrzydzenia. I co Ty na to?
@KontrproduktywnyAnalityk: W Europie Zachodniej (i według kilku znajomych oraz mojego researchu) z czarnymi wiążą się głównie dziewczyny z patologii, biedota albo te typy, które opisałem w poście.
A w ogóle jestem ciekawy, czy kolega @Awokador odważy się na konfrontację wyobrażeń z rzeczywistością i zrobi podobny eksperyment w Warszawie?
Powyższy eksperyment dotyczył wzięcia, jakie miałby przeciętny Mirek jak ja za wschodnią granicą i w wybranych krajach Azji Południowo-Wschodniej. Postanowiłem zabawić się w pogromcę mitów i ten nowy projekt, który właśnie zakończyłem trwał 10 dni i dotyczył atrakcyjności przeciętnego #mokebe w Polsce.
No powiem wam Panowie, że wyniki są zaskakujące i to bardzo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na czym dokładnie polegał nowy eksperyment?
Zakosiłem zdjęcia z facebooka jakiegoś Mokebe z Kamerunu czy innej Nigerii i założyłem mu konto na Tinderze. Jako lokalizację wybrałem Poznań, studenckie miasto pełne młodych dziewczyn. Nasz fikcyjny czarny ziomal studiuje na Politechnice, opis sugeruje, że może chodzić o s--s, ale nie musi. Wybrany przedział wiekowy to 18-30 lat, natomiast widać, że Tindera w Poznaniu używają zwykle dziewczyny bardzo młode (18-23), czyli potencjalny target dla murzyna w wieku studenckim. Niewiele z sugerowanych partnerek miało powyżej 24 lat.
Eksperyment tak jak wspomniałem trwał 10 dni i w tym czasie wysłałem 1000 polubień. Konto darmowe bez wykupowania czegokolwiek. Wklejałem wyniki podobnego eksperymentu z forum Bracia Samcy na Mikroblogu, ale wpis już wykasowałem. Dlaczego?
Dlatego, że uważam je za kompletnie niewiarygodne i nie pokrywające się z wynikami tego przeprowadzonego przeze mnie.
Zakończenie przeze mnie eksperymentu zbiegło się w czasie z tym wpisem i również w tej sprawie zabiorę głos.
"No dobrze RPK74, więc ile polubień miał Mokebe w Poznaniu? 100? 200? 300? 500?"
Znacznie, znacznie mniej. Matchy mam na chwilę obecną... 12 sztuk i to pomimo wyznaczenia obszaru o promieniu 30 kilometrów, więc obejmował również podpoznańskie miejscowości, takie jak Luboń czy Koziegłowy. 3 następne polubienia "wiszą", bo jakoś mnie nie sparowało z tymi osobami. Przewijałem w prawo prawie wszystkie dziewczyny, starając się odsiewać cudzoziemki, bo rzecz jasna eksperyment miał dotyczyć jedynie Polek.
Co mogę powiedzieć o dziewczynach, z którymi mnie zmatchowało?
Piękne to one nie są. 5 z nich ma wyraźną nadwagę, 3 to typowe alternatywki z kolorowymi włosami, reszta wygląda gorzej niż przeciętnie i właściwie z mojego prawdziwego konta dałbym w prawo tylko jedną. Jak na ironię - to najprawdopodobniej Ukrainka, o czym świadczy jej imię i typowa dla tej narodowości uroda. Jedna z tych kilkunastu, które omyłkowo dałem w prawo zanim zorientowałem się, że to cudzoziemka - tak jak wspomniałem starałem się wybierać tylko Polki.
Ile z nich odpisało? Tylko jedna Polka, potem rozmowa się urwała. Także dla mnie osobiście jakieś nadzwyczajne powodzenia czarnych wśród młodych Polek to jednak mit. Ze swojego prawdziwego konta w Polsce spokojnie robię ten wynik w czasie krótszym niż dzień-dwa, a nie w 10 dni. Jest jeszcze jedna istotna rzecz, o której nie każdy wie, a chodzi o algorytm Tindera. Kto oprócz subskrybentów jest najbardziej "premiowany"? Ten, który korzysta z aplikacji najczęściej i ten, kto jest najbliżej swojej potencjalnej partnerki. Czyli do Poznania miałem znacznie bliżej, niż te niemal 10 tysięcy kilometrów do SEA.
Macie więc przykład, że zasada Just Be White sprawdza się doskonale. Podczas gdy przeciętny Mokebe w Polsce frustrowałby się słabymi wynikami, przeciętny Mirek jak ja właśnie pozbawiałby młodą muzułmankę z Indonezji dziewictwa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
"Okej RPK74, skąd więc tyle Polek z Mokebe? Czemu mają opinię kobiet, które często wiążą się z czarnymi?"
Istotnie zjawisko jest widoczne. W mojej klasie w liceum były 22 dziewczyny, z czego dwie są w związkach z cudzoziemcami - jedna urodziła dziecko Hindusowi w UK, druga wyszła za mąż za muzułmanina z Senegalu. Co je łączy?
Ogólnie rzecz biorąc na podstawie swoich doświadczeń widzę, że z takimi przybyszami zwykle wiążą się specyficzne typy kobiet:
- alternatywki, Julki o silnie, wręcz fanatycznie lewicowych poglądach
- zakompleksione, bardzo nieatrakcyjne kobiety, często ze sporą nadwagą
- ojkofobki, kobiety z bardzo silnymi kompleksami na punkcie swojej narodowości lub obsesyjnie nienawidzące Polaków
- "kosmopolitki", kobiety z bardzo wysoką liczbą partnerów seksualnych, często eksperymentujące w łóżku z jakimiś bardzo wyszukanymi akcjami typu gang-bang
"RPK74, a co powiesz o tej akcji spod mostu z Mokebe chwalącym się dwudziestoma zaliczonymi Polkami od grudnia?"
Filmik widziałem, swoją opinię mam i się nią podzielę.
Po pierwsze, zauważcie że gość ma Tinder Gold, który jest droższy niż Tinder Plus. Jak wiadomo Tinder to aplikacja mająca zarabiać, więc jako pierwsze będą się pokazywać rzecz jasna opłacone profile. To już mu daje przewagę nad kolesiami, którzy korzystają z wersji darmowej.
Po drugie chłop najprawdopodobniej kłamie mówiąc "this is only in Poland". Ja widzę tam imiona Melissa (blondynka w czerwonej sukience, z którą pisze chyba po francusku), Louise (superlike), Dime, Tonya, Nadia, Makaronn, Agatha, Judith, Essy, Dime, widzę też czarną dziewczynę, której imienia nie mogę rozszyfrować (część z tych imion ma chyba francuskie litery). Co to oznacza? Albo ściemnia i tylko część z tych wbrew pozorom nielicznych (jeszcze raz podkreślam, gość jako użytkownik płatnej wersji ma priorytet) polubień zebrał w Polsce, albo niemała część tych pań to zagraniczne studentki warszawskich uczelni.
Po trzecie to jak to jest, to jest jego liczba par od grudnia? To nie jest słaby wynik, to jest wynik po prostu wyjątkowo chu**wy, a te 20 "zaliczonych" Polek można w takiej sytuacji po prostu włożyć między bajki, z tyloma to mógł co najwyżej pisać, a nie się grzmocić. Jak dla mnie gość to bajkopisarz, który chciał zaszpanować pokazując, jaki to z niego nie jest podrywacz.
I na koniec chcę ponownie wyróżnić oraz serdecznie pozdrowić Mireczka @amantadeusz za jego celne komentarze. Zacytuję poniżej:
Dokładnie, przeważnie to są osoby, które nawet nie były za granicą i wszystko, co zza niej pochodzi jest dla nich lepsze. Zwykle to tacy właśnie najwięcej gadają, jak to za granicą nie jest zajebiście.
Jak wyżej, taka akcja w Paryżu byłaby ostatnim działaniem w życiu chłopaka podejmującego się jej. Kompleksy niektórych Polaków level 100
Podniecanie się, że obcokrajowiec przyjeżdża, żeby bolcować miejscowe panny to ciężkie frajerstwo.
#tinder #p0lka #rozowepaski #zwiazki #logikarozowychpaskow
@AssRock @amantadeusz @otylygrubas @tbhilt @Kozzziar @posepny_papaj @Los_Pepes @DizzyEgg @Brakus @bucketheadfan @Hompert @fenixs @77023 @CXLV @fef100 @amargo @Psdziad @G0ld3nEy_ @mikorys @VincentAdultman @Elementary @WonHaiPae @SliMik @Etees @Ezev @Romekdupa1234 @Tuff @Teutonic_Reich @drylu09 @Lysandros @in_camelot @roman_erotoman @marek-lolek-4321 @dawid-kamil-koza @xS3B4x @zUlw95 @Waldhoffer @DawidiXXX @repulsive @dalis05 @WcurwionyKotek @pussy_destroyer69 @syn_ciezkostrawny @JezdzeRometem @Quirang @Kadej @Daimon_73 @boski_bazant @Korrol @nolimitofspace @Vadzior @maseczka @Rzewliwy_wykolejeniec @Tylex600 @NoMercyMan @dimoon @dyjakan @BrandonLaRue @WieslawPaleta @gupio @Jednorenki_Bandyta @chemikorganik @bibr
Dlatego, że taka para od razu rzuca się w oczy i jest widoczna z daleka. Nikt natomiast nie liczy mijających go par Polka-Polak, a na ulicach Poznania, Wrocławia, Warszawy czy Krakowa codziennie mijamy takich setki.
Poza tym Mokebe idący z Polką to może być jej kolega ze studiów czy z pracy,
Nie każda dziewczyna w wieku 18-23 lata to studentka, na pewno niejedna miała średnie wykształcenie i
Komentarz usunięty przez moderatora
Poza tym to i tak pewnie większość lub przynajmniej znaczny odsetek to rodowite Poznanianki lub mieszkanki pobliskich miejscowości.
Następna sprawa to taka, że część studentek po prostu mieszka i pracuje w Poznaniu, więc zjeżdżanie do domu średnio w ich przypadku ma sens.
W ciągu jednego dnia widziałeś JEDNĄ białą dziewczynę z czarnym kolesiem. Ile w tym czasie minąłeś stuprocentowo polskich par? 100, 200 a może więcej? Skąd wiesz, że to była Polka? Może to na przykład para zza granicy, a dziewczyna była z USA, Australii albo Europy Zachodniej? Może to para znajomych, a nie będąca w związku?
Komentarz usunięty przez moderatora
A robiły fikołki ze szpagatami jednocześnie żonglując jajkami? Jak nie, to na pewno nie były zainteresowane ;)
A ja widziałem, jak Polki się z nich naśmiewały, jak dawały im kosza na mieście i jak odrzucały ich zaloty w klubach nie ukrywając niechęci, czasem nawet obrzydzenia. I co Ty na to?
A w ogóle jestem ciekawy, czy kolega @Awokador odważy się na konfrontację wyobrażeń z rzeczywistością i zrobi podobny eksperyment w Warszawie?