Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ehh, mircy, nie wiem co robić.
Różowa dała mi ultimatum - ślub w ciągu roku, albo się rozstajemy. Decyzję mam podjąć w ciągu kilku najbliższych dni.

3 lata razem, ja lvl 24, ona 27
Wiadomo, kocham ją i wszystko, ale nie jestem w stanie podjąć decyzji na całe życie jak dopiero co je zacząłem.
Argumentuje to, że skoro ja kocham to w ogóle ja powinienem wychodzić z taką inicjatywą, powinienem do tego dążyć za wszelką cenę.
Jestem gościem, który dużo c-------h związków w życiu widział, w tym moich rodziców. Wydaje mi się, że to zły pomysł podejmować taką decyzję znając się 3 lata, gdy mówimy o całym życiu.

Był ktoś w takiejś sytuacji? Docenię co macie do powiedzenia

#slub #zwiazki #rozowepaski #rozowypasek #feels #depresja

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60998d0cfe0977000b8aecc5
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 106
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@southlander:

Może Różowej chodzi o to, że Wasz związek stoi w miejscu, przestała widzieć progres i w poczuciu odpowiedzialności za relację, chciała popchnąć coś do przodu?

Co to jest ten progres w związku? Na czym on polega?

U mnie ślub kolosalnie zmienił relację, na plus. I to nie chodzi o sam jeden moment, ale o moment i podejmowanie przysięgi w życiu codziennym.

A z ciekawości spytam, co zmienił? Bo jeśli
  • Odpowiedz
Co to jest ten progres w związku? Na czym on polega?


@Zgrywajac_twardziela: Upraszczając? Progres w związku jest tym, że z każdym kolejnym miesiącem nabierasz głębszego przekonania że znasz lepiej daną osobę, widzisz że ją bardziej kochasz (lub coraz mniej), nabierasz przekonania że chcesz budować z tą osobą coś więcej (lub skłaniasz się do przeciwnej opcji). Że znasz lepiej daną osobę i zbliżasz się do ewentualnej decyzji pozytywnej (lub negatywnej). Oczywiście rozmawiamy
  • Odpowiedz
@southlander:

Upraszczając? Progres w związku jest tym, że z każdym kolejnym miesiącem nabierasz głębszego przekonania że znasz lepiej daną osobę, widzisz że ją bardziej kochasz (lub coraz mniej), nabierasz przekonania że chcesz budować z tą osobą coś więcej (lub skłaniasz się do przeciwnej opcji). Że znasz lepiej daną osobę i zbliżasz się do ewentualnej decyzji pozytywnej (lub negatywnej). Oczywiście rozmawiamy o związkach długoterminowych, budowanych z myślą o potencjalnej miłości.

A
  • Odpowiedz
BiałaFeministka: @AnonimoweMirkoWyznania:

Takich historii jest na pęczki - facet przez 10 lat „nie jest gotowy” na ślub, kobieta czeka, patrząc jak upływają jej najlepsze lata by założyć rodzinę, w końcu on stwierdza, że chce się rozstać i po roku jest po ślubie z inną. Ma 27 lat, to ostatni dzwonek by poznać kogoś z kim będzie mogła przed 30 założyć rodzinę, a Ty nie wiesz, czy jesteś zainteresowany, co
  • Odpowiedz
Ale dwa lata zwykle wystarczają do stwierdzenia, czy dana osoba nadaje się do związku na resztę życia.


@zarowka12: 2 lata razem to bardzo mało, oni zaczęli być razem jak facet był tuż po liceum, nie rozumiem tego ciśnienia na podejmowanie decyzji na całe życie już, teraz, jak najszybciej, bo jeszcze zorientujemy się, że to nie ma sensu. My z niebieskim jesteśmy razem dziesięć lat i powiedziałabym, że znamy się na
  • Odpowiedz
ZbożowaDama: nic ci radzić nie będę, ale 15 lat temu miałem podobną rozmowę, podobne nastawienie i podobne wątpliwości. Zgodziłem się.
Z plusów - mam rodzinę, dzieci i mniej-więcej poukładane życie
Z minusów - jestem nieszczęśliwy i moja żona mnie doprowadza do szału.
Także, ten…

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • Odpowiedz
2 lata razem to bardzo mało, oni zaczęli być razem jak facet był tuż po liceum, nie rozumiem tego ciśnienia na podejmowanie decyzji na całe życie już, teraz, jak najszybciej, bo jeszcze zorientujemy się, że to nie ma sensu.


@pianinka: ale ja wcale nie pisałem żeby szybko podejmować decyzję. Pisałem, że da się podjąć po ok dwóch latach jeśli przeżyło się razem różne sytuacje. A z drugiej strony, jeśli ktoś po
  • Odpowiedz
Na wylot nigdy nikogo nie poznasz i nie musisz żeby podjąć decyzję.


To, że się nie da drugiego człowieka poznać na wylot nie znaczy, że można sobie całkowicie odpuścić etap poznawania kogoś i zamieszkania razem. Im dłużej z kim jesteś tym bardziej tę osobę znasz i przetestowałeś w różnych sytuacjach, dwa lata w młodym wieku to zdecydowanie za mało, żeby kogoś poznać wystarczająco dobrze. No chyba że jesteś religijnym szurem, którego ciśnie
  • Odpowiedz
To, że się nie da drugiego człowieka poznać na wylot nie znaczy, że można sobie całkowicie odpuścić etap poznawania kogoś i zamieszkania razem. Im dłużej z kim jesteś tym bardziej tę osobę znasz i przetestowałeś w różnych sytuacjach, dwa lata w młodym wieku to zdecydowanie za mało, żeby kogoś poznać wystarczająco dobrze. No chyba że jesteś religijnym szurem, którego ciśnie na jak najszybszy ślub, bo bozia zakazała mieszkać razem przed ślubem, wtedy
  • Odpowiedz
Postaw się też w sytuacji drugiej strony: wyobraź sobie, że masz córkę, którą zostawia chłopak/narzeczony po wieloletnim związku w wieku 29 lat. To radykalnie zwiększa prawdopodobieństwo, że Twoja córka za chwilę będzie zmuszona umawiać się z mężczyznami w Twoim wieku, bo nikt inny nie będzie jej chciał. Czy pasowałby Ci taki scenariusz? Sam byłem świadkiem kilku takich właśnie sytuacji.


@podrywacz1:
Przede wszystkim znaczenie by miało dlaczego ich związek się rozpadł.
  • Odpowiedz
@podrywacz1: skąd te dane że 99%, skoro ja ze swojego otoczenia znam sporo par, czy kobiet które dzieci mieć nie chcą.
Kurczę nawet ostatnią którą poznałem to też nie chciała mieć dzieci.
  • Odpowiedz