Wpis z mikrobloga

#childfree #antynatalizm

Ten wątek jest zajebisty: https://www.wykop.pl/wpis/57212385/anonimowemirkowyznania-zaluje-posiadania-dziecka-s/

Nataliści w dyskusji z antynatalistami: dziecko to najpiękniejsze co może przydarzyć się w życiu, promyczek szczęścia, nie wiecie co tracicie, życie nabiera blasku i sensu.

Nataliści w rozmowie z innymi natalistami: wiem co czujesz, też tak mam, moje życie się skończyło, odpoczywam jedynie w pracy, nienawidzę przebywać z własnym dzieckiem, chcę wyjść z domu i nigdy nie wrócić, nie spałem dobrze od 4 lat, wybierz pracę z dala od domu, bo twój najlepszy czas w ciągu dnia to stanie w korku, protip: im dłużej jesteś poza domem tym mniej musisz słuchać wycia swojego dziecka, zatrudnij opiekunkę na stałe żeby jak najmniej z nim przebywać, może wtedy będzie trochę lepiej.

WTF xD
  • 88
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@3t3r: jak ma kolki to idźcie z nią na terapię bowena. Tylko do specjalisty dla dzieci. My to przechodziliśmy przez 6 miesięcy prawie więc wiemy co to jest, wszystkiego próbowaliśmy, po terapii przeszło w ciągu tygodnia. Jak coś to pisz na pw, na początku sam w to nie wierzyłem a później żałowałem, że nie poszliśmy wcześniej.
  • Odpowiedz
@pianinka: chyba mocno nadinterpretujesz, bo w całym wątku są dwa-trzy komentarze w takim tonie a wypowiadało się wielu rodziców. Większą mówiła jak jest lub jak sobie radziło z sytuacja.
Pomijam kwestie, że wpis to na 99% zarzutka.

We współczesnych czasach, gdzie masz tyle możliwości rozwoju, podróży etc. praktyczne odrzucenie swoich potrzeb na minimum rok (czasem dłużej), może być dużym obciążeniem dla psychiki. Wcześniej byłeś praktycznie tylko ty a teraz opiekujesz
  • Odpowiedz
@czikorita: Bo ludzie nie są wychowani przystosowanie do posiadania dzieciaka.
I wykreowany obraz posiadania potomka/życia jest dość mocno rozbieżny z rzeczywistością.
Oraz sytuacja społeczna i tryb życia nie jest zbytnio przyjazny posiadaniu dzieciaka.
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: chyba nigdy nie słyszałeś rozmów z imprezy firmowej. Ludzie lubią narzekać. Mam 2 synów i mnie w-------a non stop, ale jeden przytulas od nich jest tego warty. Uwierzcie mi


Pozwolisz, że jednak nie uwierzę
  • Odpowiedz
@pianinka: tata 3latka here. O braku czasu pierdziela osoby ktore nigdy na nic czasu nie mieli. Ile sie zna takich typow? Praca powrot siedzenie ne tel 2h pozniej komp i on ona przeciez zajety i czasu nie ma. Rodzi sie dziecko nagle chca podrozowac, cwiczyc ecetera ecetera. Wszystko jest kwestia ogarniecia, jak nie ogarniacie teraz to nie ogarniecie pozniej. Sa oczywiscie plusy i minusy. Czasem dziecko w----i, tak jak partnerka
  • Odpowiedz
@wykolejony:

boją się wyjść przed szereg. Łatwiej jest się dostosować do czyjś oczekiwań, niż żyć według siebie, a później pikachu face. Miało być inaczej z tym dzieckiem.

Coś w tym jest, zawsze jak przedstawię jakieś indywidualne podejście do jakiejś kwestii to jest takie "nooo w sumie, ale ja to jednak wolę jak większość" xD
  • Odpowiedz
@pianinka: do tego dodał bym cud dorastania i obserwowania jak dziecko które odziedziczyło po tobie same najgorsze cechy wypracowuje swoje własne nowe jeszcze gorsze. To tak jak by patrzeć na pryzmat własnego z------a z którego wyrasta nowy jeszcze bardziej spaczony człowiek. I do końca życia mieć w głowie że przyczyniłeś się do tego by to dalej trwało.
  • Odpowiedz
@pianinka: to ja chyba pochodzę z jakiejś czeluści społecznej xD

Odkąd pamiętam wszyscy w moim otoczeniu narzekali na posiadanie potomstwa. W zasadzie do liceum zastanawiałam się w ogóle po co ludzie dzieci mają i jedyną odpowiedzią była dla mnie wpadka. Narzekanie na obowiązki, brak czasu, zmęczenie, krzyki, płacze, boleści, problemy w szkole, ze zdrowiem i jeszcze masa innych spraw. W domu też byłam zniechęcana do dzieci (xD)

Jakoś w liceum
  • Odpowiedz
@pianinka: To co napisałeś nie przeczy sobie. Wynika po prostu ze zderzenia wielu różnych wartości. Dziecko z jednak strony daje ci poczucie spełnienia, sensu i miłości, ale równocześnie zabiera wolny czas, energię i rozrywki.

Coś za coś. Dla niektórych ważniejsze są te pierwsze dla innych drugie.
  • Odpowiedz
Z drugiej, prawda jest taka, że rodzice najczęściej zachwalają posiadanie dzieci w ramach jakiegoś szatańskiego marketingu, a między sobą rozmawiają o tym, kto ma bardziej p--------e


na podstawie ankiety przeprowadzonej przez Instytut Danych z D--y wnosisz?

Najbardziej rozwalają mnie ci wszyscy ludzie, którzy tak bardzo nie potrzebują mieć potomstwa i tak bardzo ich to nie dotyczy, że potem gloryfikują w ramach substytutu jakieś pieski, kotki i żółwie, a na insta opis w
  • Odpowiedz
@kryptonim_putas:

Najbardziej rozwalają mnie ci wszyscy ludzie, którzy tak bardzo nie potrzebują mieć potomstwa i tak bardzo ich to nie dotyczy, że potem gloryfikują w ramach substytutu jakieś pieski, kotki i żółwie, a na insta opis w stylu doggy's mom itp. itd.

true, bardzo częste zjawisko.
  • Odpowiedz
Ja odpowiem dlaczego nie kolejne.

Bo faktycznie jest to wyzeczenie (glownie pierwsze 2-3 lat), po drugie - dziecko kosztuje, po trzecie - z jednym jest duzo duzo latwiej jak z 2-3 na raz.

Ale ogolnie ja osobiscie nie zaluje i nigdy nawet nie pomyslalem jak ludzie w tamtym watku.


@loczyn:
Chodziło mi o rodzeniu kolejnego jednego czy dwóch po "odchowaniu" poprzednich, jeśli założeniem jest że dzieci jak najszybciej, to przecież
  • Odpowiedz