Wpis z mikrobloga

@darek-jg: tak, Dacia stoi na martwym i za Dacią zaczyna się już drugi pas samochodowy i kończy rowerowy. Jest to mocno uciążliwe, bo ten prawy przed skrzyżowaniem jest bardzo krótki, a lewy ma bardzo małą przepustowość, bo jak ktoś skręca w lewo to praktycznie lewy pas musi stać cały cykl, żeby samochód skręcający w lewo przeczekał auta jadące z naprzeciwka.
  • Odpowiedz
i cyk zajechanie drogi rowerzyście na przejeździe rowerowym przez skręcającego autkiem w prawo. I #!$%@? że to rowerzysta powinien się zatrzymać.


@sargento: no na takiej zasadzie to w ogóle nie poruszajmy się. Z resztą w drugą strone - jak rowerzysta będzie skręcał jadąc po jezdni to też go auto może puknąć. Dlatego w ogole nie jeździjmy.
  • Odpowiedz
@MarMac: ale to najczęstsza przyczyna wypadków z winy kierowcy. Nieustąpienie pierwszeństwa.
Zwłaszcza wtedy gdy rowerzyści poruszają się obok, separowaną fizycznie DDR.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Krupier: mieszkam w Szczecinie, więc są duże szanse, że znam, a chętnie sprawdzę czy rzeczywiście są takie, na których ruch samochodowy się praktycznie nie odbywa

@danielek_czarodziej:

Skąd założenie, że mówię o Szczecinie?
  • Odpowiedz
A znasz status prawny tego kawałka ziemi, że tak odważnie proponujesz takie rozwiązanie?


@Krupier: a jak mam proponować? Nieśmiale?
Ja #!$%@?. Mówię jakie rozwiązanie byłoby lepsze, a nie, że takie ma być.
No, ale pomyślmy. Mamy drogę, trawnik i coś za płotem. Jeżeli trawnik należy do kogoś, co ma teren za płotem to dziwię się, czemu nie pociągnął płotu aż do chodnika. Porzucił kawałek ziemi? Chyba, że ten kawałek należy do
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@MarMac: czyli po prostu ci się wydaje jak jest. Uwierz, że nie zawsze da się zrobić taką, a nie inną infrastrukturę właśnie ze względu na stan prawny ziemi.

Pas rowerowy często jest też dużo lepszym rozwiązaniem niż wydzielona droga rowerowa (mogłyby być jedynie malowane na czerwono jeszcze np.).
  • Odpowiedz
czyli po prostu ci się wydaje jak jest


@Krupier: a Tobie sie wydaje w drugą stronę :D urzędnikom nie chce się albo budować ścieżki albo wykupić ziemi. Bo nie uwierze, że jak ktoś ma pasek 5x50 metrów ziemi to go nie będzie chcial sprzedać. Z prostej przyczyny - nic na nim nie zrobi, a podatek płacić musi.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@MarMac: nic mi się nie wydaje tylko wiem jakie się z tym problemy wiążą.

Podobnie było przy wyjeździe ze Starej Cegielni. Wielkie oburzenie, że #!$%@? wyjazd, a obok jest pusty plac to przecież mogliby puścić tamtędy, to takie proste.

No jak widać nie bo tamten kawałek ziemi należał do kogoś innego, kto właśnie go wykorzystuje coś tam budując (ponoć kolejny market).

Tutaj mogło być podobnie.
  • Odpowiedz
No jak widać nie bo tamten kawałek ziemi należał do kogoś innego, kto właśnie go wykorzystuje coś tam budując (ponoć kolejny market).


@Krupier: no fajnie - ktoś coś buduje. Tu natomiast mamy pas ziemi 5x50 czy 100 metrów. Nic tam nie zbudujesz.

nic mi się nie wydaje

To kto jest właścicielem działki? Skoro Ci się nie wydaje to znaczy, że wiesz. Więc pytam, kto?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Krupier: mamy tu więcej dzbanów, jedni to kierowcy, którzy nie stosuja się do zasad ruchu drogowego, drudzy to ci, którzy tą drogę projektowali. Głupi by się domyślił, znając okoliczna infrastrukturę, że bardzo dużo aut będzie chciało skręcać i będzie się robił korek, więc kierowcy będą robić wszystko, żeby w nim nie stać, przyspieszać rozładowywanie się ruchu itd. Sam projekt jest idiotyczny, kiedy weźmie się to pod uwagę. Jeśli nie było miejsca
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Krupier raczej ok, rowerzysta da rade jakos przejwchac, pelnoprawni uczestnicy ruchu w tym wypadku staraja sie uniknac zakorkowania ulicy.

@dzikdzikdzik:

Ni #!$%@? nie da rady to raz. Dwa, nie ma móc "jakoś" przejechać, a normalnie przejechać.
  • Odpowiedz