Wpis z mikrobloga

No dobra, jeśli nie wiecie o co chodzi z tymi Funduszami, to wam wytłumaczę.

Po pierwsze, to #!$%@? z nimi. Polityczna wojna którą teraz obserwujecie nie miała na celu wielkiej debaty czy Polska powinna brać kasę z Unii, czy nie - bo oczywistym było, od początku, że powinna, opozycja jest tutaj zgodna. Na świecie toczy się teraz wielki wyścig o to, która potęga wyjdzie z korono-wirusowego kryzysu jako pierwsza. Gra toczy się od dawna, jej elementem były choćby szczepionki, w tym kontekście polecam sprawdzić jak świetny interes polityczny na Sputniku V zrobiła Rosja, więc tylko skończony debil będzie jęczał że powinniśmy patrzeć darowanemu koniowi w zęby i odmawiać tej kasy, bo papa Jonasz Koran Mekka tak powiedział. Wpompowanie gigantycznych funduszy w kraje europejskie to żywotny interes Unii jako takiej - jeśli chcemy utrzymać status gospodarczej super-potęgi, to kuce morda w kubeł - nie każdy dług jest automatycznie zły, jeśli pieniądze zostaną wydane z głową.

Po drugie - Fundusze były najlepszą okazją do #!$%@? PiSu w kosmos. Ta kasa jest im potrzebna jak powietrze, więc utrudnianie realizacji projektu Krajowego Planu Odbudowy byłoby niczym innym, jak stopniowym zaciskaniem struny od pianina na ich, welp, szyi.

Zablokowanie tego projektu było niemożliwe, bo PiS jest tak zdesperowany że gdyby musieli, to przepchnęliby go nawet i kolanem - a to stworzyłoby możliwość kontynuowania procesu kopania pod nimi dołków.

Do tego dążyła Koalicja Obywatelska. Ich plan był brutalnie wręcz prosty - stworzyć wspólny front opozycji, wobec KPO. Wysunąć niemożliwe do zrealizowania żądania i obserwować jak PiS miota się jak kurczak z odciętą głową, przy próbach przepchnięcia Planu dowolnym sposobem.

Po co tak drastyczne środki? Cóż, jeśli choć pobieżnie śledziliście polską scenę polityczną ostatnich sześciu lat, to doskonale wiecie że PiS to nie jest partia z którą można "kooperować", z którą można się "dogadać". PiS posuwa się do najgorszych, najpodlejszych zagrań, burzy demokratyczne podstawy naszego państwa, z jednym tylko celem w głowie - utrzymania władzy, za wszelką cenę.

Stąd też wniosek, że jedyny sposób na zmuszenie PiSu do faktycznej "kooperacji" to postawienie ich pod ścianą. Nie, wróć - przed plutonem egzekucyjnym, w znaczeniu, oczywiście, ściśle metaforycznym.

Doprowadzenie do sytuacji, gdzie PiS ma do wyboru albo wprowadzenie stanu wojennego i zrzucenie maski "bo u nas jest demokracja przecież, wink wink", albo abdykację. Brzmi mało demokratycznie, prawda, ale jak inaczej walczyć z władzą, która demokracji nie uznaje?

A tutaj była na to szansa. Pierwsza, od lat, realna szansa. Brak ratyfikacji decyzji w sprawie zasobów własnych UE to sprawa bardzo poważna, bo aby projekt Funduszy w ogóle wszedł w życie, ratyfikować muszą go wszystkie państwa członkowskie. Brak takiej ratyfikacji ze strony Polski, nawet tymczasowy, oznaczałby że PiS znalazłoby się pod ogromnym ciśnieniem tak wewnętrznym, jak i zewnętrznym - a gdy rząd działa w warunkach tak potężnej presji, to łatwo o błędy.

Na co liczyła opozycja.

Co więc zrobiła dzisiaj Lewica?

Stwierdziła, że z PiSem można się "dogadać". Wymusili na nich pewne ustępstwa, licząc że zostaną zrealizowane.

Nie, nie zostaną.

Największym wygranym dnia dzisiejszego jest PiS. Opozycja po raz kolejny dostała glanem po ryju, po raz kolejny dała się wtłoczyć w zupełnie niepotrzebne wojenki wewnętrzne, o pietruszkę.

Ta, wiem - KO nie chciało słuchać Lewicy. KO chciało być liderem opozycji. Ojojoj. Biorąc pod uwagę że są największą partią opozycyjną, mieli do tego pełne prawo - i o ile mogę zrozumieć niechęć Lewicy do podporządkowania się takiemu układowi sił, to jednak zasady realpolitik są tutaj dość jasne: , to nie KO zachowała się brzydko względem Lewicy, to Lewica zdradziła opozycję, rozumianą nie jako "KO i przybudówki", ale jako szeroki front partii opozycyjnych, zjednoczonych w walce z PiSem.

To nie jest opinia, to fakt.

Fragmentacja opozycji jest gwarantem tego, że PiS będzie rządził jeszcze przez długi, dłuuuuuuuuuugi czas. Już za względne niedługo otrzymają gigantyczne środki, które zapewne w sporej części zostaną przepalone - nie w celu wsparcia gospodarki, ale w celu realizacji propagandowych gówno-projekcików, akurat w sam czas na następne wybory.

Za wcześnie jeszcze na wyroki, sytuacja może jeszcze się dość mocno zmienić - bo, ponownie, dzisiaj został poczyniony dopiero pierwszy krok na długiej i mocno wyboistej drodze ku faktycznemu zaistnieniu Funduszy.

Ale, niestety, istnieje bardzo duża szansa na to, że Lewica właśnie pogrzebała nas żywcem. Podpisała pakt z diabłem, licząc na to że tym razem będzie dobrze.

Nie, nie będzie. PiS ich wydyma, jak wydymał wszystkich swoich "sojuszników" w przeszłości.

Tl;dr - lewactwo #!$%@?ło, i to przepotężnie.

#neuropa #polityka #4konserwy #bekazpisu #bekazlewactwa
  • 99
Wymusili na nich pewne ustępstwa, licząc że zostaną zrealizowane.


@mnik1: Mogą zostać zrealizowane, w sensie szczere chęci realizacji, nawet sam Sasin się weźmie za realizowanie, to i tak mała cena, bo pozwoli im na kolejne zadłużanie, bez żadnych konsekwencji.
@Neubert: Tam jest taka kasa, że na spokojnie starczy na te ich mieszkania. Karakan będzie miał kasę i na ich postulaty i dla siebie i swoich kundli. A potem klasycznie nóż w plecy i wielkie zdziwienie, że znowu wziął bez mydła.
Narodowi, polscy idioci.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Kjedne:

mogliby zakazać aborcji z gwałtu, bo tak naprawdę to i tak nikogo nie obchodzi bo takich zabiegów się w Pl i tak nie wykonuje


Tego nie zrobią. To już jest zbyt hardkorowe, nawet dla katolickich wyborców PiSu.

Ponad 96 proc. badanych popiera legalność aborcji w przypadku, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu (w październiku 2020 r. tę odpowiedź wybrało 82,1 proc.). Ponad 90 proc. wskazań uzyskały też odpowiedzi dotyczące zagrożenia życia
@Villard: Nie twierdzę że KO nie popełniła tutaj rażących błędów - tak jak piszesz, powinni byli zadziałać szybciej, sprawniej, mocniej. Nie wiem dlaczego tego nie zrobili, może czekali na ostatnią chwilę, może byli w stu procentach pewni że Lewica jest z nimi.

W całym wywodzie pomijasz też fakt, że KE ma nieco większe możliwości kontroli wydatków swych funduszy, niż praworządności, że blokowanie tej kasy to woda na młyn eurosceptyków w całej
#!$%@?, wszędzie


Tak wszędzie, jak samej Platformie ta narracja zmieniła się o 180 stopni i NIGDY nie postawili żadnych zaporowych postulatów.
Te postulaty, które dali Hołowni nie skonsultowali z nikim i kazali podpisać, bo "zamówili już pleksi".

Aferę na pół Europy, panie stek - zwłaszcza że małej ratyfikacji w tej sprawie legalnie nie przeprowadzisz, bo masz tu kwestię "znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym


Afera na pol Europy, bo PiS przyjmie budżet
@mnik1: Jestem lewakiem, jestem LGBT, czuje jakby Lewica napluła mi w twarz.
Straciła mój głos bezpowrotnie. Już wolę fajnokatolikow jak Hołownia czy centrowcow jak PO niż farbowanych lisów, którzy patrzą tylko jak ugrac kapitał polityczny, a faktycznych działań nie ma.

Mam nadzieję, że czarny scenariusz się nie spełni, ale odnoszę wrażenie, że PiS będzie jeszcze 4-8 lat rzadzic.
@mnik1 Świetny post! Warto podkreślić, że naciski zewnętrzne mają dzisiaj o wiele większy wpływ na PiS niż jakakolwiek wewnętrzna gra opozycji. Partia Kaczyńskiego byłaby w kropce, musiałaby wymyśleć jakieś absurdalne rozwiązanie na szybko, bo wszyscy członkowie Unii potrzebują tych pieniędzy na cito. Lewica wytrąca inicjatywę opozycji, rozwiązuje problem partii rządzącej i nie wiadomo czy dostanie cokolwiek w zamian XD GAME CHANGER ( ͡° ͜ʖ ͡°)