Wpis z mikrobloga

Zmarł Mirosław Handke, minister edukacji narodowej w rządzie Buzka, ojciec reformy, która dała Polsce gimnazja. To była jedna z najlepszych reform w 30letniej historii trzeciej RP, masowo przyczyniająca się do poprawy warunków bytowych i edukacji milionów dzieci z terenów wiejskich. Gimnazja we wszechmierze były dobre, czego dowodzą międzynarodowe rankingi PISA, gdzie polscy uczniowie w wieku gimnazjalnym zajmowali coraz wyższe miejsca.

#!$%@? gimnazjów jest jedną z najgłupszych pisowskich decyzji i po raz kolejny udowadnia, że jakiekolwiek działania tego rządu autorytarnych kleptokratów nie mają na celu poprawy funkcjonowania państwa tylko krótkoterminowy zysk wyborczy u ich docelowego elektoratu, czyli leniwych polackich dziadów na emeryturze ze średnim niepełnym, no ale do szkoły to chodzili ośmioklasowej PRLowskiej, a to jak magister teraz.

Warto pamiętać, że zanim był Czarnek który rozjebuje uniwersytety była Zalewska, która #!$%@?ła edukację szkolną. Wszystko, do czego dotkną się te populistyczne mafijne kreatury zmienia się w Ziobro.

#neuropa #4konserwy #szkola #edukacja #bekazpisu #bekazprawakow #polityka
Pobierz
źródło: comment_16191557910PSkwbQzYDITdMjMpDJsVA.jpg
  • 73
@Variv:
1. I tak dzieciaki w wieku 12-16 wchodzą w najgorszy czas dojrzewania
2. Jeżeli podstawówka kończy się w 6 klasie, to idąc do nowego gimnazjum przynajmniej na starcie czują respekt przed nauczycielami, (poza tym musi się nowa grupa utworzyć), a zaraz potem jest liceum
3. W gimnazjum nie ma aż tak młodszych do dręczenia
4. A w obecnie w klasach 6-8 młodzież czuje luz, zero potrzeb, wszystko znajome, można mieć
Więc w sumie gimnazja jednak były na plus


@Rozti: No ja uważam, że w ogólnym rozrachunku były na plus. Choć przez to program w liceum ogólnokształcącym przez te 3 lata był dość mocno przeładowany. Ale to inna sprawa.
Jak dla mnie największy plus był taki, że wszelkie szkoły specjalistyczne typu szkoły muzyczne był już na etapie gimnazjum. Czyli dziecko uzdolnione szło po 6 klasach do szkoły specjalnej. Teraz zdaje się, że
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Variv: Też nie pomaga, że w obrębie szkoły co najwyżej możesz zorganizować kółka. Ale jeżeli spróbujesz zrobić grupy po poziomie dzieci z np. matematyki, to od razu masz, rodziców oburzonych że dyskryminacja
W literaturze przedmiotu masz wiele przykładów na to, że gimnazjum często miało rolę korekcyjną dla popełnionych wcześniej błędów wychowawczych. 8 klas podstawówki za to już powoduje i będzie pogłębiać te problemy.


@goferoo: Jakieś wskaźniki mają się tak że gim do której chodziłem słynęła z poziomu a w rzeczywistości było dużo patusów którzy byli tolerowani robili bardzo dużo i nikt ich nie ruszał (prawie). We wskaźniki pewnie tego nie wpisywali. xD
@goferoo: Nie wiem jak wyglądała metodyka tego badania, natomiast w swoim przypadku mogę mówić o eskalacji zjawisk przemocowych w gimnazjum w stosunku do tego co się działo wcześniej w klasach 7-8. Wiem, ze to może brzmieć jak dowód anegdotyczny, ale mam też w rodzinie emerytowane nauczycielki, które zauważyły to samo, trzy różne miejscowości na mazowszu, od Warszawy po miejscowość do 30 tys. mieszkańców.
Oczywiście domyślam się, że pewne rzeczy zmieniły się
@goferoo: Ja właśnie mówię, jakie statystyki miało to gimnazjum i że było bardzo inne od tego co się tam działo.
Pokazuję, że te statystyki to jest miara zafałszowania.
Nie zestawiam jednostkowy przypadek vs ogólna statystyka, tylko jednostkowy przypadek vs fałszywa statystyka z tej jednostki. I ta fałszywa statystyka buduje tą ogólną statystykę. Zakładam że równie rzetelną.
@2_7_6: No właśnie kluczem jest ten dowód anegdotyczny, bo zarówno twoje doświadczenie (tez skrzywione tym, ze byłeś jednym z pierwszych roczników), jak i doświadczenie twoich znajomych nauczycielek są wyłącznie wyrywkiem z całego systemu. Przy zarządzaniu tak skomplikowanymi procesami jak edukacja powinno się stosować evidence-based policy, czyli decyzyjność opartą na faktach. Na te fakty składają się dane jakościowe - takie jak właśnie twoje relacje o nasileniu zjawisk przemocowych, albo relacje moich znajomych
@goferoo: Fakt - mój przyjaciel został pobity pod szkołą, szkolne porachunki.
Fakt - nigdzie nie zostało to zgłoszone, ‚co by chłopakowi nie psuć startu w życie’, co bardzo ucieszyło panią dyrektor, która bodajże starała się o reelekcję. Kolejny dowód anegdotyczny, który oczywiście nie był uwzględniony w badaniu evidence-based. Są pewne rzeczy, których skalę można tylko aproksymować, ze względu na niezgłaszanie wszystkich przypadków, i są to np. kradzież rowerów czy właśnie przemoc
Czy ja czegoś nie zrozumiałem, czy ty nie wiesz o czym piszesz?


@milymirek: Ja wiem bardzo dobrze, o czym piszę, bo mam córkę w pierwszej liceum, ofiarę zlikwidowania gimnazjów. Obejrzyj programy klas 7-8: większość przedmiotów to jest upchnięte na siłę 3 lata gimnazjum. Stąd m.in. koszmarna liczba godzin w klasach 7-8.