Wpis z mikrobloga

Tak jak pisałem w moich poprzednich wpisach - dzisiaj sporo osób na Wykopie jest zszokowane i zaskoczone jak to się stało, że Chauvin został "niesprawiedliwie skazany" "wbrew dowodom".

Dowodów na winę Chauvina było sporo, po prostu na wykopie się nie pojawiały bo były błyskawicznie zakopywane, a na główną trafiały głównie znaleziska wybielające Chauvina, często wręcz zmanipulowane: np. nr.1 i nr.2 . Dlatego chciałbym przedstawić główne dowody przez które Chauvin został skazany.

Zanim zacznę - klasyfikacja czynu. Chauvin, wbrew temu co się często podaje, nie został oskarżony o celowe zamordowanie Floyda. Wszystkie jego oskarżenia dotyczą niecelowego spowodowania śmierci, więc nikt nie oskarżył go o o celowe zabicie Floyda.

Dowód nr. 1 - wg. mnie najważniejszy - autopsja oraz zeznania patologa sądowego hrabstwa Hennepin dr. Andrew Bakera. Zarówno w swoim oryginalnym oświadczenia przy publikacji autopsji jak i przed sądem twierdził, że śmierć Floyda była spowodowana przez osoby trzecie i pomimo stanu zdrowia Floyda a także zażytych narkotyków by on ciągle żył. Powodem śmierci była akcja policji - tu był bardzo jasny w swojej diagnozie i nawet to podkreślił gdy obrona próbowała go pytać o narkotyki zażyte przez Floyda.

Tu warto zauważyć, że na wykopie (i wielu innych miejscach) kłamliwie było powtarzane, że z autopsji wynika, że Floyd umarł w wyniku przedawkowania/problemów z sercem, co jest kłamstwem lub w najlepszym wypadku niezrozumieniem tego dokumentu. Diagnoza patologa sądowego wykonującego autopsję była jasna - śmierć w wyniku osób trzecich.

Oczywiście byli wzywani do zeznań inni lekarze - Ci wezwanie przez prokuraturę twierdzili, że za śmierć Floyda odpowiada policja, ten wezwany przez obronę, że za śmierć odpowiadają narkotyki i stan zdrowia. Ale dr. Baker miał tą przewagę, że był tu najbardziej bezstronny - jest patologiem sądowym zatrudnionym przez hrabstwo i to on wykonał autopsję zanim cała afera się rozwinęła i to on widział ciało Floyda. Wszyscy inni lekarze opierali się na jego autopsji.

Dowód nr. 2 - zeznania przełożonych Chauvina - szef policji Medaria Arradondo a także była kierująca programem treningowym Katie Blackwell zeznali jak Chauvin złamał procedury jakie obowiązują policjantów w Minneapolis. Chodziło głównie o to jak długo Chauvin trzymał kolano na Floydzie a także o to, że nie udzielił mu pomocy gdy ten przestał się ruszać a policjanci stwierdzili u niego brak tętna.

Dowód nr. 3 - zeznania świadków, którzy byli na miejscu a także ratowników medycznych, którzy przyjechali, że Chauvin utrzymywał swoją pozycję na Floydzie także, gdy ten przestał się już ruszać i gdy policjanci stwierdzili brak tętna. Pomimo tego Chauvin nie zdjął nogi z Floyda a także odmówił sugestii pozostałych policjantów by Floyda ułożyć w tzw. "pozycji bezpiecznej".

Ława przysięgłych miała więc przedstawione następujące fakty - Chauvin złamał procedury policji podczas zatrzymania Floyda a do tego nie udzielił mu pomocy gdy ten przestał oddychać i zanikło mu tętno. Wg. lekarza, który wykonał autopsję śmierć Floyda była wynikiem działań Chauvina i gdyby nie on, to Floyd ciągle by żył.

Oczywiście obrona starała się podważyć tą historię, taka jest jej rola i nie można winić adwokata za podważenie tych zeznań, szukanie dziury w całym i próbach nadania innej interpretacji wydarzeń.

Obrona też wzywała swoich świadków, którzy zeznawali tak by obronić Chauvina, ale ich zeznania były dość słabe i nie były w stanie podważyć autorytetu patologa sądowego hrabstwa, który jako jedyny widział ciało Floyda, a także przełożonych Chauvina, którzy pokazali jakie procedury złamał policjant. Żaden ze świadków obrony nie miał żadnej "petardy", która rzuciłaby nowe światło na sprawę - głównie to po prostu były ich opinię i nie byli w stanie przekonać Ławy Przysięgłych.

Podsumowując - dowody na winę Chauvina jak najbardziej były, zeznających na jego niekorzyść było znacznie więcej, ale tu chciałem przedstawić te które imo najbardziej przyczyniły się do skazania. To jest moja prywatna i subiektywna ocena.

Gdyby Chauvin nie złamał procedur i zaczął udzielać Floydowi pierwszej pomocy, to imo zostałby uniewinniony, bo potencjalna śmierć nastąpiłaby w wyniku uprawnionych działań policji.




#neuropa #4konserwy #usa #wydarzenia #georgefloyd
rzep - Tak jak pisałem w moich poprzednich wpisach - dzisiaj sporo osób na Wykopie je...

źródło: comment_1618993829VxXmD6ZAEqeFLIYMFwMAPs.jpg

Pobierz
  • 199
  • Odpowiedz
@KrzysztofMickiewicz: Już się ośmieszyłeś twierdząc, że 0.1ng/ml to dawka śmiertelna, gdzie pokazuje Ci jak wół że ludzie potrafią żyć i z 50ng/ml.

To teraz rozumiem zapominamy o tamtym i zmiana tematu?

Zwężenie tętnic wieńcowych kolejno 75% i 90% i
  • Odpowiedz
Możesz mi pokazać, które badania wskazują, że osoby czarne przestępstwa mają we krwi?


@rzep: nigdzie nie postawiłem takiej tezy. Jedyne co sugeruję to to, że nie można wykluczyć pewnych różnic w mózgu dla ogółu przedstawicieli poszczególnych ras, a z tego co kojarzę to takie stwierdzenie bardzo często spotyka się z dezaprobatą przestawicieli lewicy, więc chciałbym wiedzieć czy odrzucenie tego stwierdzenia następuje z przyczyn ideologicznych, czy naukowych.
  • Odpowiedz
nigdzie nie postawiłem takiej tezy.


@Lugi: A ja dlatego usunąłem tamten komentarz, do którego się przyczepiłeś.
  • Odpowiedz
@rzep: jakbym był tym patologiem nawet jakby miał 300% dawki śmiertelnej to też bym stwierdził że go policjant zabił. Sorry ale nie ma co ryzykować życia swojego i swojej rodziny gdy dosłownie tysiące czarnych jest na ulicach skłonnych by cię zabić i spalić ci dom kiedy powiesz że murzyn się naćpał i umarł. Taka prawda.Ten proces nie ma prawa być obiektywny jeżeli nawet politycy grożą konswekwencjami gdy zapadnie wyrok nie
  • Odpowiedz
@KrzysztofMickiewicz: a mógł mieć i ostatnie stadium raka i godzinę do śmierci ale to akcja policji według biegłych doprowadziła ostatecznie do jego śmierci a nie narkotyki. Więc twój argument nijak się ma do dyskusji. Więc nie wiem czemu się tak unosisz.
  • Odpowiedz
jakbym był tym patologiem nawet jakby miał 300% dawki śmiertelnej to też bym stwierdził że go policjant zabił. Sorry ale nie ma co ryzykować życia swojego i swojej rodziny gdy dosłownie tysiące czarnych jest na ulicach skłonnych by cię zabić i spalić ci dom kiedy powiesz że murzyn się naćpał i umarł.


@Wilkudemoner: Ale przecież miałeś świadków obrony, którzy dokładnie to zeznali. Przecież wg. twojej logiki to nie miało się
  • Odpowiedz
@rzep: nie obchodzi mnie tamten komentarz, przyczepiłem się do Twojego stwierdzenia w odpowiedzi, pytam bardziej ogólnie czy Ty wykluczasz możliwość różnic w mózgu między rasami, a jeżeli tak do dlaczego?
  • Odpowiedz
Jakbyś w jakikolwiek sposób zainteresował się sprawą, albo chociażby przeczytał mój wpis, to wiedziałbyś, że Chauvin nie był nawet oskarżony o działanie z zamiarem zabicia Floyda.


@rzep: Nie do końca. Chauvin został skazany za morderstwo wynikające ze zdeprawowanej obojętności dla ludzkiego życia. Co oznacza, że są uznał że działał w celu wyrządzenia krzywdy i dopuszczał możliwość zabicia Floyda. Co jest moim zdaniem nadużyciem.

Po prostu, tak jak ława przysięgłych, ignorujesz
  • Odpowiedz
@rzep: człowiek to czasem zapomni ile wszystkowiedzących węszących spiski wszędzie półgłówków istnieje na świecie a jedna sekcja komentarzy na wykopie mu to przypomina ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz