Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 83
Już trochę nudne robi się w kółko powtarzanie że introwertycy mają dobrze w lockdownie i całej pandemii. Wszystkim, którzy tak na poważnie uważają myli się bycie introwertykiem z neetowaniem, byciem spierdoxem piwniczakiem i mocnym #przegryw

Warto dodać, że introwertyk nie jest zamknięty na innych, bycie introwertykiem nie jest też równoznaczne z nieśmiałością, zahukaniem.


Ja jestem modelowym introwertykiem. Co to znaczy? To znaczy zwykły człowiek uprawiający jakieś sporty, lubiący od czasu do czasu towarzystwo i swoich znajomych. Spotykam się często z masą tinderówek w wiadomym celu, normalnie pracuję, odwiedzam przyjaciół. Nie mam za to przeważnie potrzeby zagadywania ludzi w przypadkowych miejscach zwyczajnie dlatego że mam ich akurat w danym momencie w dupie a nie się ich boję. To samo tyczy się zagadywania do kobiet.

Co nas różni od ekstrawertyków? Nie czujemy potrzeby walidacji swojej wartości w otoczeniu, nie znaczy to jednak że nie chodzimy na imprezy, kluby, koncerty w nich. Po prostu tłum nie jest celem samym w sobie i świetnie czujemy się, realizujemy i spełniamy będąc samemu ze sobą.

Osoby piszące że lockdown jest dobry dla introwertyka mogą mieć jakiś rodzaj zaburzenia, fobię społeczną, depresję, lęki. Lockdown jest tak dobry dla introwertyka jak ucięcie rąk siekierą osobie która ma wysypkę. Tak by się nie drapała.

#koronawirus
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach