Aktywne Wpisy
DFWAFDS +30
#przegryw smutno mi że nie umiem z ludźmi rozmawiać. Nie potrafię żadnego tematu zacząć a jak już jakiś jest to nie potrafię go pociągnąć. Nawet jak ktoś mnie w miarę lubi to później stwierdza że nie chce z nim rozmawiać bo nie umiem ciągnąć tematów ehh. Są jakieś leki na to?
zafrasowany +92
W Rosji stabilnie ( ͡° ͜ʖ ͡°) #rosjawstajezkolan #rosja #bekazpodludzi #alkoholizm #wypadek #wojna #ukraina
Tak samo nie jestem jakimś radykałem, ale zmarnować jakieś 20-25 lat swojego życia, żeby urodzić w bólu dziecko po 9 miesiącach ciąży, prawdopodobnie brak powrotu do pełnej formy, potem niedospanie, opieka, pampersy, później dorastanie, karmienie, żłobek albo przymusowe siedzenie w domu z takim dzieckiem. Później szkoła, do pracy już się nie wróci w normalnej formie i kondycji jak wcześniej, potem dojrzewanie, fochy i humory, głupoty, wybryki tego dziecka, a na końcu gdy wreszcie jakoś dorośnie, to się na Was najprawdopodobniej wypnie i oleje takie wyrzeczenia. Nie mówiąc o braku swobody w tym czasie, nie pójdziecie na imprezę, nie pobawicie się już jak za młodych lat, nie wyskoczycie na 2 miesiące na luźny wypad, bo ciągle będzie dziecko. Po co? Nie wiem co tym kieruje, wiem, że instynkty są głupie, bo sam potrafiłem się kiedyś wpakować w niejedne głupie relacje z własnej głupoty kierowanej z kolei męskimi instynktami, ale zastanawia mnie skąd to parcie na dzieci? Wybaczcie, oglądając czasem programy dla matek czy śniadaniowe telewizje, to jest sieczka z mózgu, nie mówiąc o grupach dla młodych matek i słynnym slangu "pieluszkowego zapalenia mózgu".
Po co Wam to? Pytam zarazem jako syn własnej Mamy. Czemu chcecie mieć dziecko? Co w tym takiego fajnego i co Wami kieruje?
#macierzynstwo #madki #ciaza #500plus #rodzina #dzieci i trochę #zwiazki
Żeby nie dodać #antynatalizm ;)
Nie każdy uznaje to za problem, a przyjemność. No i jednak w rodzinie jest więcej rozmów, nie trzeba się ciągle trzymać pseudoznajomych, którzy szybko znikają, nie ma takiej samotności, zbudowanej
Komentarz usunięty przez autora
@Tino: jak się jest leniem ulańcem to, rzeczywiście, nie da się powrócić do "formy" po ciąży
@Tino: po koleżankach z lat szkolnych (aktualnie nie mam dzieciatych znajomych) wnioskuję, że daje im to poczucie sensu w życiu. W końcu są kimś, wszak żadna kobieta wcześniej żadnego dziecka nie urodziła. Każda jedna jednocześnie uważa (oczywiście obiektywnie i to nie tylko jej zdanie ( ͡° ͜
Fajna odpowiedź, ale w sumie dobra. Wszechświat po prostu istnieje. Są w nim po prostu pewne prawa, które doprowadziły do powstania atomów, ewolucji i wykształcenia się człowieka. W mózgach ludzi zachodzą pewne procesy, które powodują, że "zakłada rodzinę" chociaż bardziej pasuje określenie "rozmnaża się" - w sumie się nad tym nie zastawiając. Ze lepiej się tak czuję niż będąc samotnym, bo kieruje nimi tak chemia
@Tino u mnie akurat to niebieski bardziej chciał mieć dziecko, mi instynkt się odpalił dopiero po zajściu w pierwszą ciążę (zakończoną niestety poronieniem), druga ciąża była bardzo chciana i przeżywana od samego początku. Pierwsze USG i bicie serca, pierwsze ruchy, najpierw odczuwane jako pstryknięcie w brzuchu i
No i to wszystko wyjaśnia. Egoistyczne potrzeby. CHCIANA. MOJE JEST MOJE. Piszę tylko po to żeby nie zakłamywać rzeczywistości, że jest inaczej niż napisałem w poście powyżej.
Już naprawdę strach cokolwiek napisać, bo zaraz zostanie się złapanym za słówko i kot zostanie odwrócony ogonem. xD
No ale to są fakty. Jesteś zlepkiem atomów. Pęknie Ci żyłka w mózgu i nagle zapomnisz, że miałeś jakieś "chęci". Całe te abstrakcyjne wymysły znikną, a Ty skończysz a domu opieki.