Wpis z mikrobloga

Mam już absolutnie dość.

Mam dość tego #!$%@? dojmującego uczucia samotności, które towarzyszy mi przez większość życia. Mam dość poczucia bezradności i tego, że nic nie zależy ode mnie. Mam dość tego, że nigdy nie mogę być szczęśliwa dłużej niż na dzień lub dwa a ostatnio chwile szczęścia i spokoju ducha liczę już tylko w minutach. Mam dość ciągłego posiadania w sobie gigantycznej potrzeby bycia kochaną i przytulaną 24h na dobę. Mam już dość bycia osobą wysoko wrażliwą a nawet przewrażliwioną na wszystko. Mam dość reagowania 1000x razy gorzej na każdą niemiłą sytuację w życiu niż normalni ludzie. Mam dość przywiązywania się do ludzi, dla których finalnie nie jestem ważna. Mam dość tego, że nawet w najlepszych okolicznościach życia do 100% szczęścia będzie mi brakowało przytulenia ukochanej osoby. Mam dość mniejszych i większych rozczarowań w moim życiu. Mam dość tego, że zawodzę innych i samą siebie. Mam dość tego jaka jestem. Tak nie da się żyć. Tak bardzo nie chcę czuć tyle ile czuję.

Jak wyprać się na stałe z uczuć? Jak nie potrzebować do szczęścia miłości i bliskości drugiej osoby? Jak być w końcu normalnym człowiekiem?

#zalesie #gownowpis #przegryw #smutek #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #pytanie #pytaniedoeksperta #kiciochpyta #psychologia
  • 94
  • Odpowiedz
@Kamkam55: nie wiem czy może być przegrywem ale wiem na pewno, że może być zakompleksionym, zamkniętym w sobie człowiekiem z bardzo niskim mniemaniem na swój temat, który prowadzi do zamknięcia i depresji, w Warszawie sporo jest takich dziewczyn, które przyjeżdżają z małego miasta po "lepsze" życie a później rzeczywistość weryfikuje i ląduje się na kasie w żabce z marną pensją, która w większości idzie na opłaty
  • Odpowiedz
Jak wyprać się na stałe z uczuć? Jak nie potrzebować do szczęścia miłości i bliskości drugiej osoby? Jak być w końcu normalnym człowiekiem?


@pregunta: też chciałabym poznać odpowiedzi na te wszystkie pytania i zastosować w swoim życiu. O ileż byłoby prościej ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@pregunta: dobry terapeuta w nurcie psychodynamicznym. Bez terapii nie ogarniesz, bo sama nawet nie wiesz, co może siedzieć w Tobie. Styl przywiązania kształtuje się bardzo wcześnie i później ciężko samemu zmienić taki, który jest toksyczny. Żadna miłość nie wyleczy Cię z tego, jak się czujesz, wręcz przeciwnie, będziesz powtarzać schematy i jeszcze bardziej zapętlać się w swoich nieadaptacyinych przekonaniach. Najlepiej odpuścić sobie świadomie związki na jakiś czas i skupić na
  • Odpowiedz
@pregunta: próbowałam wiele terapii w innych nurtach i dopiero psychodynamiczna mi naprawdę pomogła i poczułam, że dochodzę do sedna moich problemów. Tu się gada, wyciąga, analizuje i kwestionuje. Terapeuta nie mówi Ci, co masz zrobić, nie daje Ci prac domowych, nie podpowiada jakichś technik rozpraszania myśli czy tego typu gówien. Dla mnie to przede wszystkim nauka brania odpowiedzialności za siebie i swoje decyzje, uniezależniania się od innych i bycia odrębną.
  • Odpowiedz