Wpis z mikrobloga

Mam już absolutnie dość.

Mam dość tego #!$%@? dojmującego uczucia samotności, które towarzyszy mi przez większość życia. Mam dość poczucia bezradności i tego, że nic nie zależy ode mnie. Mam dość tego, że nigdy nie mogę być szczęśliwa dłużej niż na dzień lub dwa a ostatnio chwile szczęścia i spokoju ducha liczę już tylko w minutach. Mam dość ciągłego posiadania w sobie gigantycznej potrzeby bycia kochaną i przytulaną 24h na dobę. Mam już dość bycia osobą wysoko wrażliwą a nawet przewrażliwioną na wszystko. Mam dość reagowania 1000x razy gorzej na każdą niemiłą sytuację w życiu niż normalni ludzie. Mam dość przywiązywania się do ludzi, dla których finalnie nie jestem ważna. Mam dość tego, że nawet w najlepszych okolicznościach życia do 100% szczęścia będzie mi brakowało przytulenia ukochanej osoby. Mam dość mniejszych i większych rozczarowań w moim życiu. Mam dość tego, że zawodzę innych i samą siebie. Mam dość tego jaka jestem. Tak nie da się żyć. Tak bardzo nie chcę czuć tyle ile czuję.

Jak wyprać się na stałe z uczuć? Jak nie potrzebować do szczęścia miłości i bliskości drugiej osoby? Jak być w końcu normalnym człowiekiem?

#zalesie #gownowpis #przegryw #smutek #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #pytanie #pytaniedoeksperta #kiciochpyta #psychologia
  • 94
@Gustavo_Fring: Czy miałam 16 czy mam teraz 27 mam wrażenie, że ten temat wraca od czasu do czasu i absolutnie nic się nie zmienia. Chyba, że jest szansa, że na starość mi przejdzie. Ale to wtedy nie wiem czy dożyję tego momentu :p
@pregunta: Współodczuwam z Tobą, bo mam podobnie...wszystko niby w życiu mi się udało, a brakuje tego ostatniego kroku.

Zgadzam się ze wszystkim oprócz tego:
"Mam dość tego, że zawodzę innych i samą siebie. Mam dość tego jaka jestem. Tak nie da się żyć. Tak bardzo nie chcę czuć tyle ile czuję.

Jak wyprać się na stałe z uczuć? Jak nie potrzebować do szczęścia miłości i bliskości drugiej osoby? Jak być w