Wpis z mikrobloga

@Zbyszggo: mansplaining - tak na "chłopski rozum", wyjaśnianie komuś czegoś z podejściem że on się nie zna, najczęściej gdy ta osoba nawet nie pytała o wyjaśnienie. Trochę podobne słowo co "gburowatość". Oczywiście tak samo jak większość tego typu terminów ostatnio nadinterpretowany, bo jak ktoś #!$%@? głupoty albo rzeczy subiektywne i druga osoba go wyjaśnia to nie jest mansplaining.
  • Odpowiedz
@Shatter: pick me girls to według ich laski które zgadzają sie z facetami/niezgadzaja się z tymi postępowymi feministkami tylko po to żeby się przypodobać facetom
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Shatter: no właśnie, to jest uniwersalne zachowanie a w momencie gdy ktoś to przypisuje jedynie mężczyznom to sam szerzy seksizm
  • Odpowiedz
@Shatter: Podesłałam Ci link, w którym masz 40 przykładów (niektóre mniej, niektóre bardziej sensowne), a Ty nadal nie rozumiesz w czym rzecz. No nie pomogę.
  • Odpowiedz
@Shatter: Nie, to Ty kompletnie nie rozumiesz o co chodzi - nadal. Nawet w tym głupim linku, z głupimi przykładami, masz sytuacje gdzie ten sam sprzedawca podchodzi inaczej do kobiety i inaczej do jej męża, to o to chodzi. Uważam, że w wielu przypadkach jest to wszystko wyolbrzymiane, ale niestety samo zjawisko, o którym mowa ma miejsce i to nie jest jakiś nowy wymysł feministek.
  • Odpowiedz
@spiritoo: faceci niesłusznie zakładają czasami że inni faceci się na czymś znają a kobiety nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

prawda jest całkiem inna, jedni i drudzy gówno wiedzą ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Shatter: I uważasz, że to jest w porządku? Bo ja uważam, że dopóki ktoś nie otworzy paszczy i nie zasugeruje co ma w głowie, to należy każdego traktować raczej podobnie. Niezależnie czy ma na sobie szelki, czy futro.

Odpowiem na Twoje pytanie: jeśli ktoś traktuje kogoś inaczej niż innych, to się nazywa dyskiminacja i dyskriminacja nie ma płci. A zjawisko w tym wpisie jest pewnym, konkretnym odnogiem dyskriminacji. To jest
  • Odpowiedz