Wpis z mikrobloga

@rachuneksumienia: @c43amg: tak jak @FatalSystemERROR: pisze, jesli nie rozumiecie po co, to jest Wam zupelnie zbędny. Garminy Wahoo przydaja sie głownie w tedy gdy bawicie się w trenowanie. Zadna apka nie poprowadzi Cię po zaplanowanym treningu krok po kroku pokazujac jak masz teraz jechać, nie pokaze Ci akutalnej prędkosci, kadencji, % nachylenia, tętna, strefy tętna, mocy i strefy, nawigujac po trasie, zapisując slad, nie rozladowujac telefonu w 3h.

Po
@FatalSystemERROR: jaki poziom amatorskiego kolarstwa zoobowiazuje do posiadania licznika rowerowego za spore pieniądze? Liczy sie lliczba kilometrow robionych tygodniowo? Ilość startow w zawodach? Czy ilosc interwalow danego dnia? Serio pytam bo nie wiem co ten licznik zastępuje, wydaje mi sie ze to taki gadżet, bo jakby wytlumaczyc swietne wytrenowanie amatroskich zawodnikow w latach 80, heh, pzdr.