Wpis z mikrobloga

a ja tam lubię pokazywać że umiem kochać i rozpieszczać nie tylko innych ale i siebie


@Mr_kolek: ile ludzi, tyle podejść do tego tematu.
Pójście do sklepu i pooglądanie oraz pomacanie przed kupnem tych wszystkich zestawów też jest spoko, ale niestety jest to rozwiązanie bolesne dla kieszeni, bo ceny setów w sklepie są dużo wyższe niż w sklepach online :/
  • Odpowiedz
zawsze można pójść do sklepu


@boukalikrates: ALE JAK TO WYJŚĆ Z PIWNICY?

wziąć, pomacać, odłożyć na półkę, wrócić do domu i zamówić online

no ale jaki w tym sens? Stracisz czas i kasę na dojazd, a przy okazji (zakładając, że wierzysz w covid) zwiększasz szansę za zachorowanie? Pudełka możesz pooglądać online na ekranie swojego TV/monitora (i to w wysokiej rozdzielczości).
  • Odpowiedz
  • 58
@damw pfff co za brednie - rok temu kupiłem stacjonarnie model Forda Mustanga i sprzedawca normalnie życzył frajdy i cieszył się że "od nowa" przygodę zaczynam (tak, kierowca bił brawo). Potem wracałem do domu z ogromną, żółtą torbą Lego przez całe miasto i cały czas z bananem na mordzie.

Najlepszy moment był, gdy czekałem na pociąg i obok mnie przeszła rodzinka: tata + 2 smyków jakoś w wieku 5-6 lat. Młodzi
  • Odpowiedz
pfff co za brednie


@Fenol: który dokładnie fragment tego co napisałem jest brednią? Że w necie taniej kupić można, czy zaoszczędzić czas na dojeździe i macaniu klocków w sklepie? I od razu zapytam: ile dałeś za tego mustanga w sklepie stacjonarnym?
  • Odpowiedz
  • 1
@damw nie nie, chodziło mi o zbędnie pytania jak w meme OP'a xD trochę zbyt agresywnie to zabrzmiało, nie miałem tego na myśli, wybacz. No pewnie się bardziej opłaca kupić online i łatwiej ale jest jakaś magia jak idziesz do sklepu lego i możesz sobie pooglądać złożone zestawy (model niszczyciela z SW jest serio p o t ę ż n y, nawet nie sądziłem że aż tak).

A za mustanga dałem
  • Odpowiedz
trochę zbyt agresywnie to zabrzmiało, nie miałem tego na myśli, wybacz


@Fenol: a no ok ;) Ogólnie się z tobą zgadzam z tym robieniem zakupów, spojrzeniami innych osób itd. Ale niestety tutaj masz 2 przeciwstawne troche aspekty: decydując się na ten inny poziom zakupów (w sklepie stacjonarnym, oglądanie i macanie pudełek, kupno, fajna torba, powrót do domu z zakupami, wzrok innych osób itd) wydajesz więcej kasy. Możesz ją zaoszczędzić, ale
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Sleepypl: samo pytanie o płeć też jest bez sensu jak dla mnie ¯\_(ツ)_/¯ przecież klocki to nie jest zabawka w której płeć (albo wiek :)) odgrywa jakąś ważną rolę przy wyborze zestawu
  • Odpowiedz
  • 0
@damw hmmm, wtedy jak sprawdzałem ceny to za ten zestaw akurat nie było albo wcale albo znikoma różnica. Nawet wszędzie online był out of stock, więc wycieczka do Lego Store to fajna przygoda była () następnym razem, pewnie będę polował na zestawy online.

No co o dziwo na serwisach de czy eng, też strona do konta VIP nie bangla, nie wiem ocb
  • Odpowiedz
No co o dziwo na serwisach de czy eng, też strona do konta VIP nie bangla, nie wiem ocb


@Fenol: wyczyść ciasteczka. Też jakiś czas temu miałem ten problem. Zmieniali stronę kilka razy od początku roku i możliwe, że jakieś stare cookie'sy coś psują ;)
Dodatkowo miałem jakiś problem ze składaniem zamówień u nich przez stronę - rozwiązaniem była zgoda na wszystkie ciastka - te marketingowe też. Bez tego wywalało
  • Odpowiedz
@triada: Na początku pomyślałam to samo, ale przypomniało mi się jakim rozczarowaniem było dla mnie to że tata na pierwsze LEGO kupił mi statek kosmiczny. Na szczęście potem dokupił mi zestaw z domkiem. Uff.
  • Odpowiedz
żeby uniknąć zbędnych pytań, oraz zaoszczędzić kasę, warto zamawiać online, i nie kupować w stacjonarnych sklepach xD


@damw: ja wole tak trenować swoją pewność siebie. Kiedyś jakiś gruby metalowy kuc, który pracował w sklepie lego, a w którym kupowałem sobie klocki życzył mi dobrej zabawy, a ja sie roześmiałem i skłamałem, że to nie dla mnie...

  • Odpowiedz
jakim rozczarowaniem było dla mnie to że tata na pierwsze LEGO kupił mi statek kosmiczny


@CudMalina: przecież on nie był dla ciebie, tylko dla taty. Potem musiał dokupić domek (bo córka nie była szczęśliwa z prezentu), mama pewnie nie protestowała (bo chciała na pewno żebyś się cieszyła) a statek został dla taty ;)

ja wole tak trenować swoją pewność
  • Odpowiedz