Wpis z mikrobloga

Po 30 minutach egzamin niezaliczony wedle widzimisię Pana egzaminatora.
Nie wymusiłem pierwszeństwa, nie zajechałem nikomu drogi. "Ale to niewłaściwe zachowanie bo słabo się Pan rozglądał na tym skrzyżowaniu". Serio?! Nie dość, że patrzyłem to jeszcze nic tamtędy nie jechało. Co, mam za każdym razem machać łbem jak osioł na wyszystkie strony? Na dodatek egzaminator niemiły, pospieszał mnie z włączeniem się od ruchu "na co Pan czeka?!" jak nie można było wyjechać bo samochody jechały. Na koniec darł mordę że nie powinienem się stresować.
Takie hamstwo oczywiście w WORD #szczecin . Słyszałem, że uwalają kandydatów na siłę ale nie myślałem, że jest aż tak źle.
#prawojazdy
  • 83
@zalogowany_jako: @Stettiner22: daj se spokój z odwoływaniem, bo będziesz musiał jeździć do Gorzowa na egzamin. nie Ty pierwszy i nie ostatni uwaliłeś i tak jak koledzy wcześniej pisali- teatrzyk trzeba odstawiać. mnie też urżnęli na C za głupotę i jeszcze mi cwel na koniec powiedział, że poza tym to wszystko bardzo dobrze, no ale nie może mnie puścić (przy skręcaniu w lewo na jednokierunkowej byłem według niego za daleko od
Na dodatek egzaminator niemiły, pospieszał mnie z włączeniem się od ruchu "na co Pan czeka?!" jak nie można było wyjechać bo samochody jechały. Na koniec darł mordę że nie powinienem się stresować.


@Stettiner22: na jazdach miałem dwóch instruktorów na zmianę, jeden śmieszek, luzak, drugi taki trochę Seba, #!$%@?ł się do wszystkiego. Oczywiście lubiłem jeździć z tym pierwszym, a nie z drugim, ale to dzięki temu drugiemu zdałem egzamin, bo przygotował mnie
@Stettiner22: nie wiem jak w krajach europejskich, ale w takim USA (gdzie są właściwie same prostopadłe skrzyżowania, brak tramwajów) najtrudniejszymi manewrami są przestrzeganie znaku STOP i zaparkowaniu na pustym parkingu w miejscu wybranym przez egzaminowanego a nie egzaminatora.
I jakoś nie słychać, żeby w USA było przed nami w statystykach wypadków i śmierci na drogach.