[uzamkniete]

Wisła jest jednym z niewielu klubów, który może się cieszyć jakim przywiązaniem do klubowych barw byłych piłkarzy. Zdenek co mecz wrzuca zdjęcie jak ogląda nasze mecze, Brlek i wielu zagranicznych zawodników należą do Socios, Pietrzak w meczu przeciw Cracovii mówi w wywiadzie, ze ta bramka smakuje podwójnie dla niego jako Wiślaka. Kosowski, który podczas problemów Wisły powiedział, ze jeśli trzeba będzie zagra za darmo, Sarki złożył podobna deklaracje, klub ratuje były zawodnik Wisły.
Wspaniała historia
#wislakrakow

[uzamkniete]

@l-RAD-l: Przykłady można mnożyć :) ważne, ze w Wiśle dzieje się co raz lepiej, a byli piłkarze i kibice nie zapominają o Klubie.

[laquilat]

@l-RAD-l: może faktycznie poczuli się tutaj jak w domu

[MZ23]

@zourv: Ultrasi to już na szczęście w------i na zbity pysk. Nie uwierzę, że tacy ludzie jak Jarek Królewski mogliby z ultrasami cokolwiek gadać.

[fajq]

@InspektorDupa: Nie ma to jak wrzucać wszystkich kibiców do jednego wora z tymi co co okradali klub a tych pewnie był 0,1% całej społeczności kibiców.

[s.....R]

@MZ23: xDDD

[uzamkniete]

@buddhadubbudbuddy: No dobrze, tak było. Ale czy ja wspomniałem o ultrasach?

[InspektorDupa]

@MZ23: widzę że jesteś z tych naiwnych.

[InspektorDupa]

@MZ23: a myślisz że jak odbywało się przejęcie Wisły z rąk bandytów? XD uciekli? Zniknęli? Nie, ktoś musiał z nimi się dogadać. Po drugie powiedz mi proszę jak tam TS? Oczyścił się w końcu z ludzi Sharksów? Przecież już nawet była gruba spina kilka miesięcy temu między Królewskim a TSem. Czyli mówiąc krótko: w Wiśle dalej są obecni bandyci z którymi sekcja piłkarska musi się dogadywać.

[DJtomex]

@InspektorDupa:
tak bardzo to. Ludzie z jakichś powodów nie dostrzegają że jednym z filarów siły stadionowych gangsterów, jest ta banda matołów która poprzez samą nawet obecność na młynie/na wyjazdach, legitymizuje działalność szarakanów czy innych psychfanów. To jest jeden z największych problemów na polskich stadionach, że całkiem spora liczba durniów, jest bardziej lojalna wobec zwykłych gangusów, niż wobec klubu któremu rzekomo kibicują.
A najlepsze jest ta "miłość" jest kompletnie nieodwzajemniona, bo