Wpis z mikrobloga

@nytro: jak zrobiłaś w miarę research o agencjach to spoko, będzie dobrze. Nawet osławiona agencja od spania na paletach jest fajna jak trafisz na dobrą firmę, bo to nie zależy od agencji tylko od firmy. Jednak jakby ci nie poszło, to uderzaj Duijdam/Ruingook, obie okolice Aalsmeer, sprawdzone, ludzie latami robią i cenią, bezpieczne.
  • Odpowiedz
@nytro: pamiętam mój wyjazd 4 lata temu, cv do agentury, zaproponowali mi pracę 1200 km od domu. To była jazda w jedna stronę tak czy inaczej już nie miałem do czego wracać w Polsce. Po tych kilku latach uważam, że najgorsze jest mieszkanie w pensjonacie/hotelu robotniczym. Uważaj na rodaków wielu traktuje te wyjazdy zarobkowe jak wakacje zakrapiane dużą ilścia akoholu.
  • Odpowiedz
@nytro: tez zaczynalem w Holandii, po kilku latach przeprowadzilem sie do Belgii. Moze nie jest tak ladnie jak w NL, ale przynajmniej jako-tako;-) Ucz sie jezyka, koniecznie, nie daj sie zwiesc temu, ze z kazdym dogadasz sie po angielsku- w wiekszosci sensownych prac niderlandzki to mus.
  • Odpowiedz
@nytro: Jesli bedziesz sie czula zle, to zmykaj do Danii lub Norwegii - tam traktuja Polakow normalnie. W holandii 2013 traktowali nas jak bydlo. Jakze bylzem zszokowany z traktowania mnie w Norwegii :)
  • Odpowiedz
@nytro będzie dobrze. Rób swoje, nie nawiązuj zbytnich kontaktow z innymi rodakami, bo wyjdziesz na tym bardzo źle, uwierz mi, po ~ 2 latach w Belgii i łącznie ~4 latach w Holandii wiem co mówię. Ucz się języka, to zaprocentuje.

Początek jest najgorszy, potem będzie łatwiej.
  • Odpowiedz