Wpis z mikrobloga

23-24 lata temu zapaliłem pierwszą lufkę, szybko się rozkręciłem i po roku paliłem codziennie, na początku gieta na trzech, następnie gieta samego, skończyłem na pionie czasami dycha pękła w jeden dzień solo. Od około pięciu lat już mnie to męczyło, źle się czułem, serce zaczęło boleć, lęki jakieś, paranoja, a i tak blant za blantem i tak do ostatniego piątku. Nie dopaliłem blanta, strasznie źle się poczułem. Dzisiaj wywaliłem OCB, resztę zioła i tego niedopalonego blanta do kosza. Przestało mnie to bawić, nie służy mi już. Po tygodniu czuje się trochę lepiej, 2-3 pierwsze noce były nerwowe, mało snu, ale już jest ok. Nie zapale już nigdy. #marihuana #joint #ziolo #narkotyki #narkotykizawszespoko #abstynencja #zdrowie
  • 31
@Robskate:
Ja nie wiem jak wy to robicie, że dochodzicie do takich ilości...( _)
Mimo, że paliłem praktycznie codziennie przez długie lata, to jednak myślę, że mieściłem się spokojnie w 0,5 g/dzień, może czasem 1g... W zasadzie zawsze wystarczyło mi góra kilka machów, żeby się ujarać i to nie paliłem jakichś osiedlowych mocarzy, a zwykle raczej delikatny, naturalny temat.
@Robskate:
Może dlatego, że ja głównie z bonga waliłem. Jointy to najczęściej w towarzystwie.
Paliłeś z tytoniem? Ja nie paliłem fajek na co dzień, ale jak mieszałem z tytoniem to jarałem o wiele częściej. Doszedłem do wniosku, że organizm bardziej tytoniu się domagał niż zioła, mimo, że nie byłem uzależniony od fajek. Dlatego wolałem palić czyste, lub mieszać z ziołami.
@Robskate: Bylem tam. Gdy mi 100 amnezji haze pekla w tydzien powiedzialem sobie dosc, ani z tego nie bylo przyjemnosci, pojawiajace sie leki. Bedzie juz 7 rok na czysto. Czasem towarzysko machne sie lolkiem, ktory idzie w kolo, ale to nie to.