Wpis z mikrobloga

Cześć wszystkim, pozwólcie, że przedstawię Wam cyrki w mojej pracy.

TL;DRja chcę tylko normalnie pracować, bez tych całych cyrków, czy aż tak duzo wymagam?

Short story long:

W styczniu dowiedziałam się, że firma, w której pracuję, ma kłopoty finansowe, jeszcze szef trochę popłynął %%, generalnie pora zwiewać. Ustawiłam sobie profil na linkedinie, że szukam pracy.
Chwilę potem szef dowiedział się, że szukam pracy, rozmawiałam z nim jakieś #!$%@?, że to dlaczego, że chcę zmiany i spoko.
Potem przez luty była sytuacja napięta - czy ja dam wypowiedzenie, czy on. I w końcu w piątek ON dał mi wypowiedzenie z 3 miesięcznym okresem wypowiedzenia.
No i spoko.
Tylko że we wtorek zadzwoniło do mnie korpo, w którym pracowałam wcześniej jako external, że widzieli że się zwalniam, ale oni mnie potrzebują. To się pytam, czy moze mnie zatrudnią? Nooo rozważają różne opcje, czy przez b2b czy jakoś inaczej, ale oni tak od razu nie mooogąąą i że najlepiej, jakby szef cofnął mi wypowiedzenie i wtedy idę od razu do nich pracować, ale z ramienia mojej starej firmy.
I jeszcze obiecali mi, że jak tylko pojawi się możliwość, to wtedy mnie zatrudniają.

Korpo nie mogło się dodzwonić do szefa (bo %%), dodzwonili się w środę (wczoraj).

Korpo dodzwoniło się do szefa, szef im powiedział, że mnie zwolnił, bo - uwaga - przestało mi się podobać w firmie (iks de) i w sumie zgodził się na cofnięcie wypowiedzenia, z warunkiem, zę od razu pójdę pracować do nich. W sumie już wszystko zdałam, sprzęt i inne pierdoły.
Potem korpo zadzwoniło do mnie, czy zgadzam się na takie warunki, żeby cofnąć wypowiedzenie. Pytam się, a co z tym przejściem do nich oficjalnie? To już zaczęli mącić, że przez mojego szefa będzie szybciej, b2b to trochę potrwa i zamieszanie... że załatwmy jedną rzecz naraz... potem będziemy myśleć... I że nie mówili o tym szefowi, bo nie chcieli go zarzucać wszystkimi informacjami, bo muszą mieć z nim dobre stosunki biznesowe.

Potem szef do mnie dzwonił, że "jestem niezastąpiona", bo proponował innego pracownika zamiast mnie, to powiedzieli, że chcą jednak mnie i że mam przyjść do biura oficjalnie podrzeć wypowiedzenie.

A jeszcze potem, nieoficjalnie, dowiedziałam się od kierowczki, która rozmawiała z szefem, że wracam do pracy, że w korpo to mnie na pewno nie zatrudnią na UOP, bo tak mu powiedzieli.

Noż kurde :/ Boję się, że korpo mnie wykiwa, bo tak im łatwiej :/ Będą mieli externala bez problemów.
A szef będzie się chełpił, że tak mi poszedł na rękę.
A już chciałam się odciąć od tej firmy i tego toksycznego szefa, a wychodzi na to, że dalej to on będzie mi płacił.

Może walić to wszystko i szefa i to korpo :(

#pracbaza #gorzkiezale #cyrk #korpo ##!$%@?
  • 12
@Reiter: czesto spotykana opcja - u mnei czesto sie jedzi na delegacje do niemiec - pracujesz w innej firmie itp ale wyplate masz ze swojej firmy - takie wypozyczanie pracownikow to czesto jest.
Ale w druga strone w sumie lepiej miec jakas prace niz jej nie miec wcale :P
@dorotka-wu: No i to jest błąd. Pracuje się tylko bezpośrednio, przez swojego pracodawcę i elo. W pośrednictwa można się bawić, jak wchodzi się na rynek i nie ma się doświadczenia. Później jest płacz, że na rynku źle, a dajemy sami sobą pomiatać.