Wpis z mikrobloga

@Amishia: Ubóstwo menstruacyjne (tak jak i każde inne) to może występować w Afryce/Ameryce Południowej/Azji - a nie w państwie cywilizacji zachodniej (Nowa Zelandia ma PKB na głowę prawie 3x wyższe niż Polska - czy nie stać cię na podpaski/tampony?).

Równie dobrze można rozdawać chłopcom maszynki do golenia, żeby golili nastoletni koper - bo "ubóstwo fryzjerskie" i młodych chłopców nie stać na samodzielny zakup, więc upośledza to ich relacje społeczne i wyklucza
@ethics
@PfefferWerfer
@ciemnienie
@Dzieci_z_Choroszczy

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ub%C3%B3stwo_menstruacyjne

Według badań organizacji pozarządowej Dignity, walczącej z ubóstwem menstruacyjnym, w Nowej Zelandii 95 tysięcy dzieci w wieku 9-18 lat regularnie opuszcza lekcje w szkole, ze względu na brak środków na zakup produktów higienicznych[25].
@Amishia: ciekawe czym cię obraziłam, zanim mnie zablokowałaś. Chyba, że cię obraża zdjęcie wcześniaka z 25 tc pod śmieciowym wpisem o aborcji.
@6772: to już jest w gestii opieki społecznej. Jeśli widzisz sytuację, w której dziecko nie ma na środki higieniczne mimo pobierania 500+, zgłoś to do opieki społecznej.
@Amishia: no i to jest właśnie dziwna strona tych lewicowych "problemów" - ciągnięcie tematów do poziomu absurdu. Ubóstwo menstruacyjne w kontekście tak zamożnego państwa jakim jest Polska brzmi tak samo durnie, jak ubóstwo papierotoaletowne.

A wystarczyło powiedzieć: "Dobrze, że w szkołach w Nowej Zelandii uczennice będą miały dostęp do darmowych podpasek i tamponów. Można taki postulat wprowadzić i u nas, bo są to nieduże koszty dla szkolnictwa".