Ileż to ja razy czytałam 'trzeba się zabezpieczać, to wtedy nie będzie wpadki!!!oneone!'. Ale wiecie, że Polska jest jednym z krajów z najgorszym dostępem do antykoncepcji, a w Europie jest na ostatnim miejscu? Wskaźnik dostępności antykoncepcji w Polsce wynosi 35,1%, a na Białorusi na przykład 44,4%.
Środki hormonalne dla kobiet są tylko na receptę. Mowa tu zarówno o antykoncepcji 'regularnej' jak i o tabletce 'dzień po'. O ile uważam, że na to pierwsze jest to w jakiś sposób uzasadnione, bo warto zrobić badania przed rozpoczęciem stosowania antykoncepcji, tak nie uważam, żeby recepta była konieczna za każdym razem. Obecnie lekarz może wypisać środki hormonalne tylko na pół roku w przód, a przy codziennym braniu tabsów to naprawdę krótko. Nie każdy ma opcję zamówienia sobie recepty u lekarza, więc dla wielu osób oznacza to wizytę w gabinecie prywatnym, co wiąże się z kosztami, lub czekania na wizytę na NFZ, co wiąże się z oczekiwaniem. Jeżeli zaś chodzi o pigułkę 'dzień po', to według Europejskiej Agencji Leków jest ona na tyle bezpieczna, że nie ma konieczności wypisywania na nią recepty.
W Polsce oczywiście nie ma też zbyt wielu rzetelnych i obiektywnych informacji na temat metod zapobiegania ciąży. Wszyscy wiemy jak w szkołach wygląda wychowanie do życia w rodzinie (robiłam nawet o tym wpis), a edukacja seksualna nie istnieje. Według WHO wiedzy o seksualności powinno się uczyć dzieci o 4 r.ż., a o antykoncepcji od 12 r.ż., bo przypominam, że czas inicjacji seksualnej spada.
I zanim zaczną się krzyki - nie, nikt nie będzie uczył dzieci masturbacji (choć masturbacja dziecięca to normalna sprawa), tak samo nikt nie będzie kazał gimnazjalistom (czy tam ósmoklasistom) uprawiać seksu, jednak miejmy świadomość, że dostęp do internetu ułatwia poznanie niektórych spraw wcześniej.
Wszystko to przekłada się na ilość niechcianych ciąż, na które niekoniecznie muszą zgadzać się kobiety.
Zatem jeżeli jesteś w niechcianej ciąży, to pamiętaj - nie jesteś sama!
Kochani, jak już Was wołam to nie musicie plusować komentarza z wołaniem! Ułatwia mi to znacznie wpisywanie nowych osób na listę, bo nie korzystam z mirkolist tylko mam plik, do którego wklejam sobie plusujących. :)
JEŻELI JEDNAK JESZCZE CIĘ NIE WOŁAM, TO PLUSUJ ŚMIAŁO KOMCIA Z WOŁANIEM ( ͡°͜ʖ͡°)
@Amishia: A ja przy okazji polecam ten film, który jest właśnie o takiej jednej 'puszczalskiej' chcącej dokonać aborcji w kraju, w którym jest ona całkowicie zakazana. Myślę, że u niejednego pro-lifowca zmieni poglądy na pro-choice.
@Amishia: to jest najlepszy przykład na to że kobieta została stworzona przez Allaha jako niedoskonały mężczyzna. Mężczyźni nie muszą poddawać się zabiegom aborcji xD
Dodatkowo ja osobiście nigdy nie spotkałam się z tym, żeby otrzymać receptę na antykoncepcję od razu na pół roku. Zawsze maksymalnie 3 miesiące, niezależnie od tego, czy był to lekarz na NFZ, czy prywatnie. Rozmawiałam nawet ostatnio na ten temat z koleżanką, że to trochę uciążliwe i u niej jest tak samo. Nie wiem czy mam pecha
Ileż to ja razy czytałam 'trzeba się zabezpieczać, to wtedy nie będzie wpadki!!!oneone!'. Ale wiecie, że Polska jest jednym z krajów z najgorszym dostępem do antykoncepcji, a w Europie jest na ostatnim miejscu? Wskaźnik dostępności antykoncepcji w Polsce wynosi 35,1%, a na Białorusi na przykład 44,4%.
Środki hormonalne dla kobiet są tylko na receptę. Mowa tu zarówno o antykoncepcji 'regularnej' jak i o tabletce 'dzień po'. O ile uważam, że na to pierwsze jest to w jakiś sposób uzasadnione, bo warto zrobić badania przed rozpoczęciem stosowania antykoncepcji, tak nie uważam, żeby recepta była konieczna za każdym razem. Obecnie lekarz może wypisać środki hormonalne tylko na pół roku w przód, a przy codziennym braniu tabsów to naprawdę krótko. Nie każdy ma opcję zamówienia sobie recepty u lekarza, więc dla wielu osób oznacza to wizytę w gabinecie prywatnym, co wiąże się z kosztami, lub czekania na wizytę na NFZ, co wiąże się z oczekiwaniem.
Jeżeli zaś chodzi o pigułkę 'dzień po', to według Europejskiej Agencji Leków jest ona na tyle bezpieczna, że nie ma konieczności wypisywania na nią recepty.
W Polsce oczywiście nie ma też zbyt wielu rzetelnych i obiektywnych informacji na temat metod zapobiegania ciąży. Wszyscy wiemy jak w szkołach wygląda wychowanie do życia w rodzinie (robiłam nawet o tym wpis), a edukacja seksualna nie istnieje. Według WHO wiedzy o seksualności powinno się uczyć dzieci o 4 r.ż., a o antykoncepcji od 12 r.ż., bo przypominam, że czas inicjacji seksualnej spada.
I zanim zaczną się krzyki - nie, nikt nie będzie uczył dzieci masturbacji (choć masturbacja dziecięca to normalna sprawa), tak samo nikt nie będzie kazał gimnazjalistom (czy tam ósmoklasistom) uprawiać seksu, jednak miejmy świadomość, że dostęp do internetu ułatwia poznanie niektórych spraw wcześniej.
Wszystko to przekłada się na ilość niechcianych ciąż, na które niekoniecznie muszą zgadzać się kobiety.
Zatem jeżeli jesteś w niechcianej ciąży, to pamiętaj - nie jesteś sama!
25/31
#aborcja #codziennepowiedzkomus <- tag do czarnolistowania
Kochani, jak już Was wołam to nie musicie plusować komentarza z wołaniem! Ułatwia mi to znacznie wpisywanie nowych osób na listę, bo nie korzystam z mirkolist tylko mam plik, do którego wklejam sobie plusujących. :)
JEŻELI JEDNAK JESZCZE CIĘ NIE WOŁAM, TO PLUSUJ ŚMIAŁO KOMCIA Z WOŁANIEM ( ͡° ͜ʖ ͡°)
źródło: comment_1614007455HJjMDBlMcN3Pw8Ctjspf7O.jpg
PobierzDziękuję ʕ•ᴥ•ʔ
źródło: comment_1614011080vQMfpyP5sVUHMRWriDcJpU.jpg
Pobierz@Amishia: rok
link
Dodatkowo ja osobiście nigdy nie spotkałam się z tym, żeby otrzymać receptę na antykoncepcję od razu na pół roku. Zawsze maksymalnie 3 miesiące, niezależnie od tego, czy był to lekarz na NFZ, czy prywatnie. Rozmawiałam nawet ostatnio na ten temat z koleżanką, że to trochę uciążliwe i u niej jest tak samo. Nie wiem czy mam pecha
@Canoodle: kobiety tez nie musza. Mogą.