Wpis z mikrobloga

@Reaamu: Niby autyzm nie jesteś zaraźliwy a na wykopie mam wrażenie że jest. Baba chciał tylko zrobić "śmiesz, tani, prezent". Prawie wszystkich tutaj to nie bawi no i dobrze, jest tu punktowane że to trzymanie faceta krótko itp. Ale to tylko prezent z dupy na święto które też jest z dupy. Jakby napisała walentynkę też byście się srali że cuck. Jakby napisała 10 liścików w których pisze dla czego go
  • Odpowiedz
@Reaamu: ślub nabiera nowego znaczenia. Zostało wrzucić na tiktoka i wszystkie laski by tak robiły. Końcowym efektem byłaby niechęć do związków ze strony mężczyzn.
  • Odpowiedz
@pawel0707: Bez przesady, jest różnica między listem miłosnym a wycięciem żenujących talonów na rzeczy, które w związku powinny być normalnością. Nawet jeśli na co dzień dziewczyna nie trzyma partnera krótko, to co siedzi w jej głowie, skoro w ogóle wpada na takie pomysły?
  • Odpowiedz
@Reaamu: a moze właśnie to jest codzienność, a karteczki to takie bonusy? Wiadomo, że w związku też trzeba iść na kompromisy, a te karteczki to takie jopki.
Np: oboje idą na impreze i oboje lubią sobie wypić: daje karteczkę: Ty dziś prowadzisz.
mieli jechać rano na zakupy, jemu się bardzo nie chce: spie do 12
mają jeden TV, oboje chcą koniecznie oglądać coś innego, a on bez gadania bierze władze
  • Odpowiedz
@Reaamu: kurcze no cokolwiek :D
mieli iść do teściów, a on #!$%@?ć to idę do kolegi
może tez się musza dzielić komputerem, a aktualnie teraz ona coś robi na komputerze: to bez gadania karteczka granie godzine.

Wiem, że te karteczki tak moga wyglądać, że on robi zawsze to co ona mu każe, a krateczki to lekkie poluzowanie smyczy, ale no też tego tak nie można interpretować, gdy nie zna się
  • Odpowiedz
@Reaamu: tu nawet nie chodzi o 'wyjmij kija z dupy' czy coś podobnego. Tego typu 'prezent' jest niesamowicie karyński i krindżowy. Są pewne granice i jak np. ktoś mi nasra na środku pokoju a potem powie 'wyjmij kija z dupy, to taki prank' to sorry batory ale #!$%@?ę mu w ten głupi ryj a potem wykopię za drzwi.
  • Odpowiedz
Dla większości osób tutaj krindżowość takich kuponów jest oczywista. A u mnie w robocie jedna koleżanka opowiadała, że zrobiła takie dla swojego partnera, a druga stwierdziła, że zajebisty pomysł i ona swojemu też zrobi xD i to nie żadne karyny, tylko normalne dziewczyny ()
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Reaamu: fajen xddd
Dlatego my z niebieskim od dwóch lat nie kupujemy sobie prezentów na walentynki. Żadnych kwiatów itp. też nie dostaję, żeby nie było. Robimy lub zamawiamy jakieś dobre jedzenie i wspólnie spędzamy czas oglądając coś lub grając wspólnie. Potem fajny seks. I takie 'walentynki' mamy często, nie raz w roku
  • Odpowiedz