Wpis z mikrobloga

Dobra opowiem wam teraz historie z mojego zycia. Najlepsze bedzie na koncu takze warto dotrwac.. Pare lat temu bylem z jedna rozowa. Na poczatku bylo spoko. Poki ja zachowywalem sie normalnie i bylem egoistyczny to zwiazek szedl dobrze. Ona sie starala bo nie mogla mnie byc pewna i wszyscy byli happy. Problem zaczal sie po jakims pol roku kiedy oczywiscie bestia chciala zebym sie zmienil. No wiec jako malo doswiadczony chlopaczek nie znajacy zycia zaczalem sie zmieniac i dostosowywac do standardow jakie chciala rozowa. Z nudow, z checi spokoju a nie wiecznych klotni zaczalem ustepowac jej pola. Oczywiscie jak sie domyslacie jak sie zmienilem to bestia zaczela stwierdzac "ze to jednak nie to" albo "no jestes fajny dobry chlopak ale..." i zaczelo sie wszystko pie*dolic.

Nastepne pol roku to bylo juz takie bujanie sie ze soba z przyzwyczajenia ale kazdy wiedzial, ze jest #!$%@?. Ja chcialem o nas walczyc a ona miala to w dupie i gadala zebym nie przesadzal, ze jest git. Zwiazek przetrwal rok i zostal zakonczony spektakularnie. Jakis czas przed koncem zwiazku ogarnalem, ze moja rozowa pisze swego rodzaju wpisy na jednym forum. Wpisy te byly takim jakby krotkim pamietnikiem z jej zycia. Ona nie wiedziala, ze znam jej nick i co jakis czas wchodze sobie zeby poczytac co ona tam przezywa i mysli zeby byc na biezaco. Wywnioskowalem po wpisach, ze przezywa to, ze nie dlugo ma sie z kims spotkac. Oficjalnie dalej bylismy razem. Nagle przyszedl ten dzien kiedy napisala, ze to dzisiaj i ze sie stresuje. Jako, ze wiedzialem, ze byla wtedy w robocie i wiedzialem o ktorej konczy to poczekalem na nia az wyjdzie. Wyszla, wsiadla do taxi i pojechala. Ja wsiadlem w swoja fure i tez za nia pojechalem. Ubralem sie w ubrania w ktorych mnie nigdy nie widziala a ze byla zima to na gebie dodatkowo owinalem szalik tak dla 100% kamuflazu. Zobaczylem gdzie wysiadla z taxi wiec i ja w poblizu zaparkowalem ale tak zeby mnie nie widziala. Pozniej stanalem w poblizu i czekalem. Nagle patrze a z bramy hostelu wychodzi jakis ziomek i sie z nia wita. Po chwili rozmowy zaczeli sie kierowac w strone rynku. Ja za nimi. Biegalem po jakis krzakach zeby mnie nie zobaczyla chociaz pare razy sie odwracala wiec raczej sie domyslila, ze ja to ja. Fortel zostal spektakularnie zakonczony bo przejezdzajace psy widzac jakiegos goscia, ktory sie gdzies tam chowa i biega zatrzymali mnie xD. Mysleli, ze mam jakies ziolo i mnie zaczeli pyrac. Ostatecznie spisali mnie i puscili.

Oczywiscie rozowa z gachem dawno gdzies znikli. Wkurzylem sie no ale postanowilem pojsc w kierunku rynku w nadziei, ze ich spotkam. Mialem fart bo akurat wychodzili z jakiegos lokalu. Ja za nimi. Weszli do kolejnego. Gdy ja chcialem tez tam wejsc oni jednak wychodzili. Spotkalismy sie w drzwiach. Ja raczej jestem nerwowy a po wpisach rozowej na forum latwo sie domyslilem, ze to nie zaden kolega tylko jakis absztyfikanat z ktorym ona by cos chyba chciala. Rzucilem sie na goscia z lapami i chwycilem za chabety. Gosciu w szoku pyta o co chodzi. Wyjasnilem mu o co chodzi a on mnie przeprosil i powiedzial, ze nic o tym nie wiedzial bo rozowa mu nie powiedziala, ze ma kogos. Gosc byl bardzo spokojny i sie nie rzucal wiec i ja sie uspokoilem. Wyrwalem rozowej telefon, ktory byl kupiony w kredo u mnie i powiedzialem, ze to koniec i ze odsyka tel ja mi go splaci. Odwrocilem sie na piecie i poszedlem. Myslicie, ze "moja ukochana" poszla za mna chca sie wytlumaczyc? Nic bardziej mylnego. Wrocila do lokalu razem z gachem. Ja po chwili stwierdzilem, ze jednak tego tel nie bede jej zabierac bo to slabe i wrocilem sie chcac go oddac. Przyszedlem i oddalem jej go. Chwile sie poklocilismy a ona byla bardzo niemila. Ten typek mowi do mnie zebym sie uspokoil i dosiadl sie do nich a on postawi mi piwko. Rozowa w szoku xD Zaczela mnie szantazowac, ze zadzwoni do swojego brata. Ja mowie to dzwon. Oczywiscie dupeczki potrafia sie na pstryk palca sie rozplakac (nigdy nie dajcie sie na placz nabrac) wiec sie rozplakala i zadzwonila ze skarga do brata, ze ja przesladuje. Jej brat to moj dobry kumpel, ktory akurat wtedy przestal sie ze mna troche kumplowac bo sie wkurzyl, ze mu siorke poderwalem. No ale do rzeczy. Zadzwonila do niego powiedziala mu to a on powiedzial zeby go w to nie mieszac i ze ma to w dupie. Rozowej zaczal sie palic grunt pod nogami. Wymyslila szantaz. Mowi do tego ziomka zeby wybieral albo ona zostaje albo ja. Ziomek jej odpowiedzial "wiesz co ty juz sobie lepiej pojdz bo twoja godzina wybila" ( ͡° ͜ʖ ͡°) Rozowa w ryk i uciekla. Chwile pogadalem z gosciem i odprowadzilem go do hostelu. Typek mowi jak chcesz to wejdz do mnie to ci pokaze tel co ona mi wypisywala. Ja sobie mysle "kurla to jest mysl". Wszedlem on mi dal tel i moglem sobie wszystko czytac co rozowa mu wypisywala. Ona byla na tyle bezczelna, ze bedac ze mna z nim pisala i wysylala mu zdjecia, ktore ja jej przed chwila zrobilem. W dupie chyba mialem oczy, ze tego nie zobaczylem zawczasu. Co najlepsze myslalem, ze moja rozowa jest spokojna, skryta dziewczyna. Po przeczytaniu troche rozmow z tym ziomkiem sie okazalo, ze sama mu sugerowala, ze zna fajny pokoj w jednym miescie (w ktorym wczesniej ze mna byla xD) i ze moga cos wynajac po spotkaniu jak wszystko dobrze pojdzie. Nie poszlo bo jej zniszczylem piekna romantyczna randke. Pozegnalem sie z gosciem i dalem mu namaszczenie, ze jak chce to moze sobie "moja" rozowa brac bo ja juz jej nie chce. Czytajac pozniej jej pamietnik wywnioskowalem, ze jakos wytlumaczyla gosciowi ta cala sytuacje i po jakims miesiacu pojechala do niego w ktorys week przez pol Polski. Czytajac troche pozniej wyszlo, ze gosc chyba ja puknal ale potraktowal ja jednorazowo i kontakt z nia urwal.

Tak oto konczy sie ta historia. Nigdy tego nikomu nie mowilem wiec milo mi jesli dotrwaliscie, ze moglem tym z kims podzielic. Salut ziomeczki i nie dajcie sie w przyszlosci zrobic w balona tak jak ja. To byla gorzka lekcja ale z perspektywy czasu potrzebna bo otworzyla mi oczy na wiele aspektow zycia.
#p0lka #logikarozowychpaskow #chad #zwiazki #rozowepaski #tinder
  • 29
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@kamil-tika: nie wmawiaj sobie że to twoja wina. Jeśli laska jest zdolna do czegoś takiego to zrobi to nawet z błahego powodu a w swojej małej główce będzie to sobie jakoś argumentować żebyś to Ty wyszedł na tego złego - bo przecież ona potrzebowała czułości, uwagi czy czegoś tam.
Wartościowi ludzie albo naprawiają związek albo najpierw się rozstają i dopiero wtedy szukają kogoś innego. Niestety różowe mają to do siebie że
@kamil-tika: Ale dlaczego się na niego rzuciłeś? Tego nigdy nie zrozumiem - dlaczego jak kobieta zdradza, to facet na ogół atakuje tego gościa, a nie babę? xD

jak to mowia baba jest jak malpa. nie pusci jednej galezi dopoki nie trzyma drugiej ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@kamil-tika: No popatrz, a w moim przypadku to mój były się mnie nie puścił, dopóki nie znalazł innej, a jak
@choochoomotherfucker: Taki odruch dziwny. Nie umiem tego wytlumaczyc. Gosc byl bardzo spokojny wiec go zaraz puscilem. Poza tym jak juz wczesniej pisalem jestem osoba bardzo nerwowa i narwana wiec o wybuch jest dosyc latwo wiec jakos tak wyszlo. Sugerujesz, ze to jej sie nalezala plomba na dziaslo? ( ͡° ͜ʖ ͡°)