Wpis z mikrobloga

#stres #depresja #lekarz
Ej, depresyjne mirki, co na ciągły stres? I to nie taki spowodowany pracą czy jakimś wydarzeniem, ale taki ogólny. Ciągle się czymś martwię, przejmuję, ciągle się czegoś boję. A to że zaraz się coś stanie, a to że mogę mieć wypadek, albo ktoś mnie przejedzie, że mi się dom spali, że dziecko się przewróci i coś sobie zrobi, że piec się zepsuje, że będzie padać, że wyskoczy jakiś nieplanowany zakup lub naprawa...no normalnie boję się o wszystko. Ciągle czuję jak mi krew w żyłach płynie i to nie tak spokojnie ale mega pompuje. Do tego często mi się nic nie chce, nie mam na nic siły i sporadycznie boli mnie serce.
Ostatnio znajomy opowiadał, że jego kumple zszedł na serce w wieku 40 lat, a gość mega wysportowany, zdrowy tryb życia... Nie chcę by mi pikawa padła ( ͡° ʖ̯ ͡°)
I nie mówicie idź do lekarza poz czy psychologa, bo to słabe rozwiązanie, zwłaszcza w dobie pandemii. Zesram się nim powiem to wszystko przez telefon ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Może jakieś suplementy? Jakieś witaminy? Coś...
  • 19
@Sckb: tak. Miałem taki moment w życiu że mimo że wszystko było w porządku, zarobki wysokie, wszystko zabezpieczone itp itp to przejmowalem sie kompletnymi #!$%@?.

Tak jak Ci mówię, dla kogoś kto jest uzależniony od stresu powód zmartwień nie ma znaczenia. Nie ważne czy zagrożone jest życie czy zaczynasz sobie sam wkręcać ze chata Ci się spali