Wpis z mikrobloga

regularnie pojawiają się pytanie jakie książki przeczytać, żeby nauczyć się inwestować. no więc odpowiadam - srakie. żadna książka nie nauczy was inwestować, co najwyżej wyjaśni podstawowe boomerskie sposoby typu dewersyfikuj portfel, zabezpiecz się obligacjami, kup złoto (xD), value investing (przecież BABA jest niedowartościowana, kiedyś ruszy xD), które są podwójnie idiotyczne dla ludzi z małym kapitałem. jak chcecie mieć zdywersyfikowany porfel, umierkowane ryzyko i umiarkowany zysk, kupcie lepiej jakieś etf-y i zapomnijcie na dłuższy czas.

najprostsze i najważniejsze: don't fomo (fear of missing out). jak coś rośnie w chorym tempiem, nie znaczy, że będzie rosło dalej po tym jak to kupicie. dwa najlepsze przykłady z ostanich kilku dni: cdpr i norwegian air.

cdpr premierę cyberpunka miało wliczoną w cenę długo przed premierą, ale właśnie zadziałało fomo ludzi, którzy mają małe pojęcie, cenę #!$%@?ło w kosmos. a że po premierze okazało się, że gra jest słaba, to spadek był o tyle boleśniejszy. na norwegian air ludzie naganiali, bo rosło, bo kilka miesięcy temu wartość była dużo większa, bo trup ożywa xD a wystarczyło 5 minut na sprawdzenie sytuacji spółki, żeby dać sobie spokój.

oczywiście nie twierdzę, że jak coś rośnie dziś, to dalej nie będzie rosnąć za tydzień. dlatego trzeba zrobić podstawowe due diligence, sprawdzić co dana spółka oferuje, jakie ma plany, czy nie planuje emisji akcji (serio, to wszytsko można sobie sprawdzić używając google; ba, na stronie SEC możecie sobie nawet włączyć newsletter dla tickera, który was interesuje) i wtedy w przypadku fluktuacji nie będziecie co chwilę zastanawiać się sprzedać czy trzymać.

tak więc, don't fomo i to the moon

#gielda
Imfromalaska - regularnie pojawiają się pytanie jakie książki przeczytać, żeby nauczy...
  • 20
Zgadzam się, że tylko własne analizy mogą sprawić, że inwestuje się świadomie.

Ale nie zgadzam się, że nie ma dobrych książek, ja przeczytałem kilka i znacznie pomogły mi zrozumieć mechaniki rządzące giełdą i inwestorami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Im_from_alaska: wspaniałe rady na okres pandemii i po pandemii gdzie bardzo ciężko będzie stracić na czymkolwiek bo większość spółek wróci mniej więcej do stanów przed. To są rady na normalny okres a nie na dzisiaj. Przypadek z CD PROJEKT czy tymi liniami to owczy pęd i głupota wchodzenia na górce. Obecnie wystarczy wejść w jakieś banki czy spółki przemysłowe i czekać na koniec pandemii. A książki nie uczą jak inwestować tylko
@pan_welniak:
"Giełda, inwestycje, trading" Daniel Heliosz
"Zbij fortunę na dywidendach" Marc Lichtenfeld (ludzie polecają ale mi się nie podobała - pomaga ustawić myślenie na inwestycje dywidendowe ale za dużo lania wody)
"Świadomy inwestor. Odkrywanie ukrytego potencjału spółki" P. Zaremba-Śmietański (zaczynam dopiero)
"Analiza Fundamentalna" John C Ritchie (następna na liście do przeczytania)
@ediz4: to nie są rady na żaden okres, nie dla kogoś kto ma kilka-kilkanaście tysięcy kapitału i ma chęć na zarobienie, a nie tylko zabezpieczenie oszczędności przed inflacją. dla umiarkowanego zysku kupuje się udziały w funduszach, po co męczyć się z akcjami dla tych paru procent?

@Serek2: ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś się bierze bez znajomości fundamentalnych podstaw.

@HadHod: właśnie potwierdziłeś moją tezę tymi tytułami. boomerskie inwestowanie, boomerskie
@mateos11: Jak wybierzesz dobry fundusz, to te od biedy te 3-4% w skali roku zyskasz

paru %


Jeśli stosujesz to śmieszne konserwatywne strategie opisywane w tych książkach, to tak, zyskasz tylko tę parę procent. Obracanie akcjami w taki sposób nie jest warte zachodu
Jak wybierzesz dobry fundusz, to te od biedy te 3-4% w skali roku zyskasz


@Im_from_alaska: albo te 3-4% stracisz, fundusze mają stałe oplaty i czesto nie mogą sie wycofac jak rynek idzie nie po mysli. 0 kontroli nad swoją kasą, bezsens.
To rownie dobrze kupujesz akcje o malej zmiennosci np. Cocacola i masz to samo, ale przewaznie zysk i 100% kontroli.

Jeśli stosujesz to śmieszne konserwatywne strategie opisywane w tych książkach,
@mateos11: fundy wycofać się nie mogą, ale ty swoje udziały tak. wiem, że to dość odważne z góry założyć, że jak ktoś inwestuje, to śledzi chociaż minimalnie co się dzieje na rynku i na świecie i wie kiedy swoje udziały warto wycofać. co do opłat, jasne, mają, ale to nie jest żadna tajemnica ile ta opłata wynosi, wystarczy przejrzeć kiid.

nie musisz ich stosowac


no i to jest właśnie konkluzja tego
fundy wycofać się nie mogą, ale ty swoje udziały tak. wiem, że to dość odważne z góry założyć, że jak ktoś inwestuje, to śledzi chociaż minimalnie co się dzieje na rynku i na świecie i wie kiedy swoje udziały warto wycofać. co do opłat, jasne, mają, ale to nie jest żadna tajemnica ile ta opłata wynosi, wystarczy przejrzeć kiid.


@Im_from_alaska: potem ci wrzuce Zakrzewskiego co zainwestowal kiedts w mwig40 i co