Wpis z mikrobloga

@mordercastulejarzy Jeśli dogadujesz się z rodzicami i nie robią żadnych problemów to mieszkaj dalej. Gorzej, gdy zaczyna być toksycznie i z każdej strony czuć traktowanie jak darmozjada wykorzystującego dom tylko do spania, darmowego jedzenia i prania, wtedy trzeba zastosować jak najszybszą ewakuację.
  • Odpowiedz
@fspolczynnik: Moi rodzice są spoko, tylko czasem kwas wyjdzie jednak mam 22 lvl i chciałbym samodzielnie zacząć życie, oraz mieć bliżej do pracy. Jednakże jak za tyle samo + rachunki mam mieć meksyk na chałupie, oraz toxic relację to zostaje. Słyszę od znajomego z pracy rozmowy z jego współlokatorami, oraz historie to odechciewa się wynajmowania pokoju.
  • Odpowiedz
@mordercastulejarzy: Wiesz wszystko zależy od tego co robisz, a jeżeli mówisz, że nie stać Cie na to, znaczy iż nie jest to nie wiadomo jakie stanowisko (no offence).

Tutaj rozchodzi się o czas spędzony podczas transportu + czas przed/po dojeździe.

Jeżeli masz pracę x, a do niej np. 10 minut drogi autobusem/tramwajem niezależnie od godziny lub 20-25 minut z buta, to rozchodzi się tutaj o ten czas
  • Odpowiedz
@Nie_Do_Twarzy_Mi_Z_Aureola:

Suma kosztów paliwa + amortyzacji auta + zdarzenia losowe podane wyżej przewyższały w dłuższej perspektywie sens takich podróży (dla mnie). Nawet jak przesiadłem się na pociąg, to doliczałem ceny biletów + ciasnotę w godzinach szczytu + zapas czasu na dojścia na peron w obie strony.

Ja rozbiłem swoje pierwsze 4-koła i przez 1,5 miesiąca, zanim znalazłem auto, nadające się do jazdy to turlałem się tak rano pociąg, a następnie MZK,
  • Odpowiedz