Wpis z mikrobloga

Wpis po 40 godzinach gry, o temacie którego nikt nie poruszał a dotyka rozgrywkę bardziej niż Bugi.

Poziom trudności. Gra jest zbyt prosta żeby być RPG - Gra jest po prostu zbyt prosta. Wszyscy się śmiali z recenzentki która powiedziała że nigdy nie użyła craftingu i innych mechanik. No właśnie bo po co?

Na poziomie - Bardzo Trudnym, bez najmniejszego problemu przeszedłem całą grę na PODSTAWOWEJ snajperce z początku - BARDZO TRUDNYM. Bez użycia wszczepów,granatów czy hakowania (sic!)

Nie mamy limitu używania apteczek - gameplay wygląda jak w Diablo. Robi się czerwony ekran to klikasz potka, leczysz się na full i walczysz dalej.
Wyobrażacie sobie takiego Fallouta, w którym na początku gry dostajecie 1000 stimpaków oraz Karabin którym spokojnie możecie grać do końca gry. Tak wygląda balans według redów w Cyberpunku. Ale nawet jeżeli przyprawimy danie za kucharza - i sami zaczniemy sobie utrudniać zabawę nie używając apteczek. To większość buildów jest zbyt silna - Snajperka, Rewolwer, Katana, Hakowanie ... Wszystko z tego zabija na strzał lub dwa. Jeżeli zaczniesz upgredować bohatera, oraz używać tego co wymieniłem, cyberpunk staje się bezcelowym samograjem na poziomie gier Heavy Rain (nawet reżyserowane sceny pościgów, są oskryptowane tak że możesz nic nie robić a wygrasz).

Nie wymusza na nas do korzystania z jakiejkolwiek dodatkowej mechanik. W innych RPG zawsze mamy - efekty trucizny, krwawienia - jakieś debuffy. Różne rodzaje przeciwników, kiedy gramy danym stylem to niektóre lokacje będą dla nas trudniejsze, zmuszając do spokojniejszego podejścia.
A tutaj nic - mamy dwa rodzaje przeciwników. Zwykły i Silny. To tak jakby w Gothic'u występowały tylko cieniostwory i ścierwojady. Albo zabijasz przeciwnika na jednego strzała, albo to on zabija na strzała ciebie. Poważnie!

Konstrukcja gry powinna być taka, aby gracz czerpał wyzwanie z rozgrywki, i potrzebował stopniowo używać nowych mechanik. A tutaj? Przeszedłem całą gra na "Bardzo Trudnym". Zginąłem kilka razy - najczęściej z brawury i braku chęci na "udawanie" że gram.

Pominę fakt że 90% gry można przebiec - struktura wygląda tak że masz dojść do checkpointa kiedy ci się uda to przeciwnicy znikają. Dopiero w ostatnim zadaniu w grze naszym celem jest pokonać wszystkich strażników! Nie ma tutaj sztucznej inteligencji, przeciwnik działa na zasadzie - potrzebuje dwóch sekund żeby na ciebie zareagować, potem strzela kilka razy - nigdy nie trafia i dopiero od tego momentu zaczyna stanowić zagrożenie (najczęściej zabije cie jednym trafieniem ,jeżeli ma czaszkę nad głową). Występują w grupach 4 - 5 osób, zdążysz zabić wszystkich, zanim ci się ztrigerują.

Poniżej film jak przy użyciu zwykłej snajperki którą dostajemy z questa gdzieś na początku gry. Bez dodatków, bez wszczepów, bez problemu zrobiłem BARDZO TRUDNE wyzwanie, na poziomie BARDZO TRUDNYM, mając niski poziom postaci - skończony tylko wątek główny - bez side questów, wyzwań etc. Tutaj występują fundamentalne braki w gameplayu.
#cyberpunk2077
  • 47
@trejn: Recenzja tej babki z perspektywy czasu jest calkiem poprawna recenzja. System vendorow bez sensu(no chyba, ze ktos gra czarodziejem to faktycznie u kazdego vendora inne spellki dostaje), crafting bez sensu(nie ma zadnych unikatowych przedmiotow z craftingu, zadnego szukania blueprintow, czy jakis rzadkich komponentow). Ja osobiscie wszystko ladowalam w crafting od poczatku liczac wlasnie na jakies unikatowe bronie, czy komponenty i kupa, praktycznie nic z tego nie skorzystalam.
Te aktywnosci poboczne
@trejn: Przeczytałem pierwsze dwa akapity, ale póki co się zgadzam. Weźmy hackowanie. Już na starcie mając w zasięgu wzroku można hackować wrogów. Ja liczyłem, że hackować ich można po fizycznym uzyskaniu dostępu do sieci, hackując właśnie skrzynki z dostępem. I że monowire pozwoli na skryte hackowanie pojedynczych celów, a hackowanie wzrokiem to będzie topowy cyberdeck kosztujący 500 000 eurodolarów. A tu luj na starcie jesteś bogiem hakerstwa, Mitnickiem, który nigdy nie
@trejn: ja rewolwerem tez bije po kilkaset czasami wiecej i w ogole hp nie schodzi a oni cie tu w ogole trafiali cos? Bo ja bym juz zginal od jednego strzala od nich.
@verd111 Najistotniejszy fakt jest taki że w tej grze nie ma żadnego poziomu trudności. Wszystko jest zależne od poziomu bohatera xD

Jak masz 15lvl to przeciwnik zabije cię na hita a ty mu nic nie zrobisz. Masz 17lvl Zabijesz go na hita.

W jakim RPG bez broni skilli dodatków czy czegokolwiek możesz zabijać end gemowych przeciwników. Wszystko jest uzależnione od poziomu, masz poziom wroga to możesz go zabić gumowa pałka
Wszyscy się śmiali z recenzentki która powiedziała że nigdy nie użyła craftingu i innych mechanik. No właśnie bo po co?


@trejn: Śmiali się, bo na tym stwierdzeniu praktycznie skończyła temat. Gdyby opisała to tak jak ty, to nikt by o tym nie zająknął. Ten wpis dosłownie bije na głowę poziomem analizy mechaniki gry pewnie wszystkie, a przynajmniej lwią część przedpremierowych recenzji. To tak na marginesie
@trejn: hehehe, też na Widow Makerze zrobiłem gierkę. Z tym, że od samego początku wziąłem crafting więc miałem tych matsów od #!$%@? toteż ją ulepszałem. Zamiast na 3 hity, kładłem przeciwników na 1 - 2.

Z wszczepów też nie korzystałem. Po akcji w Pacifice wybiłem wszystkich i wpadły mi tam jakieś hacki to dla zabawy je dodałem. Zamiast się skradać i hackować przeciwników, łatwiej (i szybciej) było wyciągnąć bron i ich
@trejn: W tej grze gameplay to 8h, zrobić na prędce intro a później iść fabułe olewając poboczne zadania. Nie wiem czy faktycznie masz 40h i ile faktycznie gry, bo na poziomie normalnym są miejsca gdzie trzeba pogłówkować jak kogoś zabić itp. Ale ile ich jest? 2? chyba tylko jeśli chodzi o mechy i cyberpsycho mechy, no i boks - te walki (minigierki).
@Windows98 Jedyna problematyczna miejscówka w grze to w jaskini z Panam. Ze względu na #!$%@? projekt starcia. Wjeżdżamy w sam środek areny na której jest 20 przeciwników z każdej strony.

Jak grasz i zmieniasz tylko broń na lepszą co jakiś czas, która najczęściej jest nagroda z misję główne to, fun z gry bliski zeru. Pach jeden strzał i idziesz dalej. Nie wiem jak banalnie musi być używając wszczepów i innych mechanik gry
@Radtopedau: @trejn: Balans w witcherze 3 to była piękna sprawa. Przeciwnicy brali cie na hita albo zadali 0 obrażeń. Przez bardzo niską częstotliwość ataków Quenn sprawiał, że gra na najtrudniejszych poziomach była całkowicie trywialna. Piękny balans skalowania statystyk, gdzie jedyną istotną statystyką był level xD Absolutnie #!$%@? system alchemi. System walki zarówno w Wiedźminie jak i w Gothicu to rak i jak pierwsza gra jest ratowana przez dobrą historię i
@trejn: dokładnie, mam takie same odczucia. Są #!$%@? buildy, które biorą wszystko na hita, np. monowire, albo ta katana co ma 34534534% crit damage. Albo rakietnica na ramię z pociskami usypiającymi, która każdego bierze na hita (nie ma wyjątków). No i jeszcze ten pistolet co ma jeden nabój w komorze i tez na hita każdy. Balansu w tej grze nie ma niestety. Ja żadnych perków nie kupowałem, ani atrybutów przez ponad
Nie ma tutaj sztucznej inteligencji, przeciwnik działa na zasadzie - potrzebuje dwóch sekund żeby na ciebie zareagować, potem strzela kilka razy - nigdy nie trafia i dopiero od tego momentu zaczyna stanowić zagrożenie (najczęściej zabije cie jednym trafieniem ,jeżeli ma czaszkę nad głową). Występują w grupach 4 - 5 osób, zdążysz zabić wszystkich, zanim ci się ztrigerują.


@trejn:

HEJ, ZNAM TĄ GRĘ
To arcadowy Time Crisis
@trejn: ja nie gram tylko oglądam na Yt jak inni grają (choćby dlatego bo komp za słaby) i mocno rzuciło mi sie w oczy że zabicie wroga wymaga połowy magazynku a sam możesz przyjąć ogromną ilośc ołowiu jeśli tylko masz ta adrenalinkę.
To strasznie #!$%@?. Aby przeżyć powinieneś MUSIEĆ się schować za czymś by obrywać jak najmniej.
Powinien byc do tego jakiś suwak trudności 1-5 gdzie masz na początku 3 i
@zapomnialemhaslo Wymieniłem wszystkie dostępne buildy w tej grze. I jak sam powiedziałeś wszystkie są OP ¯_(ツ)_/¯

! Myślałem ze pięsci są słabe ale ci którzy go zbudowali też mówią że zabija jednym uderzeniem
niezaleznie czy im pomozesz czy nie, nic sie w grze nie zmieni


@agnieszka-baum: Jak w Andromedzie, zabiłbyś NPC-a (jak by się dało) byle by skrócić sobie męczarnie. W Wiedźminie zawsze człowiek czuł się doceniony a tutaj jak mi się nie spodoba jego ubiór dostanie tak samo kataną potraktowany.
System walki zarówno w Wiedźminie jak i w Gothicu to rak i jak pierwsza gra jest ratowana przez dobrą historię i postacie, tak druga jest totalnym badziewiem.


@K_Feras_P: Chyba coś ci się w głowie poprzestawiało. Gothic był chyba jedna z pierwszych gier w których trzeba było mieć timing przy atakach.
Przeczytałem pierwsze dwa akapity, ale póki co się zgadzam. Weźmy hackowanie. Już na starcie mając w zasięgu wzroku można hackować wrogów. Ja liczyłem, że hackować ich można po fizycznym uzyskaniu dostępu do sieci, hackując właśnie skrzynki z dostępem. I że monowire pozwoli na skryte hackowanie pojedynczych celów, a hackowanie wzrokiem to będzie topowy cyberdeck kosztujący 500 000 eurodolarów. A tu luj na starcie jesteś bogiem hakerstwa, Mitnickiem, który nigdy nie musi walczyć
@trejn: Nieprawda. Na trudnym i bardzo trudnym poziomie na początku gra jest bardzo przyjemnie wymagająca. Potem jak wkładasz punkty w umiejętności i zdobywasz lepszy sprzęt staje się dużo łatwiejsza i dobrze, bo im dalej tym mniej się chce grać.
@trejn:

Ogólnie to pisałem już dawno, że to nie rpg bo nawet cdpr rok temu z materiałów prasowych usunął opis rpg a dali action adventure. Wczoraj za napisanie, że to nie rpg zebrałem chyba z 20 minusów od dzieciarni.

Nawet rozwój postaci nie istnieje, 99% rzeczy, które wykupujemy nie ma najmniejszego znaczenia bo przeciwnicy się skalują do naszych statystyk co niweluje praktycznie wszystkie ulepszenia. Z ciekawości porównywałem walkę w tej samej
@trejn: Jestem po prologu. No #!$%@? nie wierze. Wszystko co napisałeś do prawda. Ta gra została wykastrowana z contentu. Po zrobieniu questu z pogrzebem Jackiego już wiedziałem co się odjaniepawliło. Porażka.

Miałem być cichym zabójcą ale znudziło mnie klikanie na radiu by odwróciło uwagę KAŻDEGO wroga, którego potem jak debila mogę zajśc od tyłu. Nuda. W końcu spróbowałem walki bronią białą. Gdy pierwszy raz spojrzałem na staty to nie mogłem uwierzyć.