Wpis z mikrobloga

Android, budzik nie zadzwonił.
Jak wpiszecie to w Google po angielsku dostajecie dziesiątki stron odpowiedzi: ktoś spóźnił się do szkoły, ktoś przegapił lot, bo tak podstawowa czynność jak budzik w telefonie zawiódł.
W mojej pracy w weekendy jest patchowanie systemów, zmiana aktywnych nodów następuje w środku nocy między 4:00 a 5:00 i musi być uruchomiona ręcznie. Półtora roku temu budzik nastawiony na 3:40 nie zadzwonił (Galaxy S9+). Od tego czasu nastawiam dwa telefony w formie backupu. Jeden Galaxy Note 9, który w między czasie wymieniłem, drugi to jakieś Lenovo, które służy mi do służbowej poczty. W każdym razie dwóch różnych producentów, dwie różne wersje systemu Android.
No i sytuacja z dzisiaj: oba budziki nastawione na 3:45. W nocy obudziłem się jeszcze ze dwa razy sprawdzić, czy są poustawiane. Jak byk: alarm zadzwoni za 1 godzinę i 35 minut od teraz. No to w kimę.
Budzą mnie słowa: Taaaato, piiiić. Patrzę na zegarek. 6:07. Jasny kij! Na telefonach żadnego powiadomienia, że 'missed alarm'. Oba telefony zasnęły tak głęboko, że żaden się nie wybudził, żeby uruchomić budzik! Note leżał na ładowarce indukcyjnej koło łóżka, więc nawet zasilanie mu zapewniłem.
Nie używam żadnych task killerów, w ustawieniach aplikacji Samsung w ogóle zablokował możliwość wyciszenia alarmów i powiadomień zegara.

Co teraz?
- Po pierwsze trzeba będzie wytłumaczyć klientowi, że mimo najszczerszych chęci i zabezpieczenia w postaci backupu przespałem okno serwisowe.
- Po drugie trzeba wprowadzić backup backupu i kupić fizyczny budzik.

Co za paranoja z tymi budzikami na Androidzie. Więcej im już na pewno nie zaufam.

#pracbaza #zalesie #android #galaxy
  • 212
@CoYoT:

gdzie trzeba wykonać jakieś zadanie logiczne żeby wyłączyć budzik to wtedy nie ma bata się nie rozbudzić


Muszę kiedyś spróbować. U mnie normalne są sytuacje typu: mówię komuś, że ma mnie obudzić, ta osoba mnie "budzi", tj. mówi coś do mnie, a ja jej odpowiadam, otwieram oczy, więc uznaje, że się obudziłem. Nic bardziej mylnego, bo nie jestem w tym czasie ani trochę świadomy. Po tym zasypiam znowu, a po