Wpis z mikrobloga

@ATAT-2: albo zdziadziałeś


@nomorelife: Może i tak. Ale nie twierdzę, że spotkanie przy piwku to coś złego raz na jakiś czas.
Ale ustawianie wszelkich spotkań co by się najarać i napić i ograniczanie się praktycznie do takich 'aktywności' to człowieka bawiło 10 lat temu.
  • Odpowiedz
@ATAT-2: Ja nie mówię, ze chwalenie się ilością wypitego alko jest fajne, ale nie wszyscy ludzie marzą o żonie, dzieciach i domów z ogordem. Mysle, ze teraz coraz więcej ludzi ma odwagę przeciwstawiać się oczekiwaniom społeczeństwa i jak nie maja potrzeby to nie pchają się na sile w takie rzeczy i żyją po swojemu.
  • Odpowiedz
Ja nie mówię, ze chwalenie się ilością wypitego alko jest fajne, ale nie wszyscy ludzie marzą o żonie, dzieciach i domów


@somskia:

Po prostu żyją jak chcą, nie każdy odczuwa potrzebę wiązania się rodziną i dzieckiem
  • Odpowiedz
@ATAT-2: Albo moze nie chca z toba wychodzic w inne ciekawsze miejsca bo ciagniesz za soba malzonke i dzieciaka a im nie o to chodzi? Co prawda jestem troche mlodszy, ale mam mase znajomych po 30 i wiekszosc z nich nie ma dzieci, podrozuja, chodza po knajpach, wyjezdzaja na weekendy w kraju na jakies domki itd. Zyja a nie biegaja od tesciowej do zasranego pampersa i spowrotem z wywieszonym jezykiem
  • Odpowiedz
@ATAT-2: Przeczytaj drugie slowo mojej poprzedniej wypowiedzi. Nie mialem na celu cie atakowac ani ci wmawiac jak twoje zycie wyglada, bo cie po prostu nie znam. Ale opisalem ci jak to moze z ich perspektywy wygladac. Jezeli jest inaczej to zycie, nic sie nie stalo, to tylko wpis na stronie ze smiesznymi obrazkami¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Ale opisalem ci jak to moze z ich perspektywy wygladac


@Shinlim: Ale właśnie chodzi o to, że nie masz racji ;)
Bo ja się z dzieckiem w towarzystwo nie wpycham, nie prowadzę rozmów z 'niedzieciatymi' o rodzicielstwie, nie zmieniłem swojego podejścia do spotkań czy kontaktów ze znajomymi, nie pokazuje o 3minuty zdjęcia 'co to moje dziecko śmiesznego zrobiło'.

Po prostu dziwi mnie, że w takim wieku wciąż spotykam się z
  • Odpowiedz
@ATAT-2:
to Ty tu jesteś niepoważny.
Twoi znajomi dojrzeli do tego, że niema złych imprez, czasami jest po prostu za mało narkotyków.
Oni już wiedzą, że do szczęścia nie potrzeba im jakichś fanzy drinków, muzyki, ciekawych, angażujących aktywności czy wyszukanych miejsc..
Jak się wystarczająco dobrze #!$%@? to wszędzie jest pięknie..
wydoroślej wreszcie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@ATAT-2: chwalenie się wypiciem alko to jedno (i tak, to szczeniackie), ale życie po swojemu to drugie. Nie wyobrażam sobie póki co dzieciaka i ślubu (26 lvl here), bo po pierwsze jeszcze tego nie chcę, a po drugie widzę co się dzieje ze znajomymi, którzy za wcześnie wybrali sobie taką ścieżkę.
  • Odpowiedz