Wpis z mikrobloga

Kurcze miałem z 6 lat jak zacząłem grać w Gothica i nigdy nie zapomnę tego napięcia i strachu jaki towarzyszył mi podczas gry. Moje pierwsze podejścia do tej gry to było łażenie od obozu do obozu i gadanie z npcami i farmienie okolic. Zapuszczanie się do lasu wykluczone, jakieś jaskinie czy podziemia to w ogóle nie ma mowy. Pamiętam jak w starej kopalni byłem zesrany zejść po koło zębate bo ta drabina zawsze się #!$%@?ła i spadałem do tych obrzydliwych pełzaczy. Miałem też problem z Królową pełzaczy, bo w tym szybie ciemno jak w dupie u murzyna, a jak się odpala światło to po wczytaniu zwój przestaje działać. Dopiero parę lat temu się przełamałem i pierwszy raz przeszedłem tę grę. Dobrze, że to gówno nic nie robi to mogłem zamknąć oczy i nawalać lewo, prawo aż zdechła xD. Jeśli chodzi o moje najstraszniejsze przeżycia z tą grą to tak: Królowa Pełzaczy, Cmentarzysko Orków, odpalenie ostatniego chromanima pod Wieżą Mgieł, łażenie do tych zbieraczy ziela na bagnach i Górska Forteca (to głównie przez darcie #!$%@? przez te ptaszyska).
#gothic
Pobierz Narcyz_ - Kurcze miałem z 6 lat jak zacząłem grać w Gothica i nigdy nie zapomnę tego ...
źródło: comment_1606397122jNmgo5byVWZ74wTqgACxSM.jpg
  • 39
Ja przewrotnie za młodu zacząłem od dwójki i dopiero później nadrobiłem jedynkę. Do dzisiaj pamiętam, jak schodziło się do podziemi klasztoru w dwójce (ten soundtrack) w bodajże czwartym akcie i darł wtedy w jednym momencie przy otwarciu drzwi mordę jakiś demon. Starszy brat chciał mi dodać odwagi i wyciszył mi dźwięk, oczywiście tak, że demon wydarł się na pół osiedla.
Ale krąg poszukiwaczy w lesie czy schodzenie do kopalni w Nocy Kruka
Jedynka miała ten swój niezapomniany klimat a zwłaszcza jak się grało za dzieciaka to wszystko się chłonęło kilka razy bardziej. Też pamiętam jak unikałem lasów, zwłaszcza wieczorami bo nie dość, że bestie mogły się pojawić nagle to jeszcze dźwięki tych ptaków tworzyły niezłe napięcie. Nawet jeden NPC, chyba ci myśliwi z nowego obozu co na początku gry zaraz byli mówili, że najważniejsza zasada "NIE WCHODŹ DO LASU" xD

Teraz jak sobie czasami
@Narcyz_: Mi kolega o niej opowiadał to przedstawił to tak: "No jesteś niewolnikiem w takiej magicznej kopule i tam płaci się bryłkami rudy". No zachęcił mnie fest xD

Każdego dnia każdy z nas łupał i następnego w gimnazjum opowiadaliśmy o postępach. Kto gdzie był, co robił. Wymienianie się tymi wrażeniami było cudowne.

Mi jako pierwszemu udało się dołączyć do frakcji, było to stary obóz. Jak wieść się rozeszła to kolega przyszedł
@Narcyz_: Ja akurat zacząłem grać od GII i w każdej grze rpg w którą do tej pory grałem zawsze tam już było się od startu magiem, jakimś rycerzem czy lucznikiem. Jaki był mój szok, gdy na starcie trzeba było w ogóle znaleźć sobie broń, i to była jakaś słaba pala obok kominka. .. A jak już, po wielu trudach i znojach udało mi się wejść do miasta, i dowiedziałem że można
@ArcziW: o to prawda, podziemia klasztoru faktycznie były dla mnie straszne. Podobnie jeśli chodzi o NK to grobowce Budowniczych, ich Domy i w sumie Świątynia Adanosa też.

@kolorado_mordy: też uwielbiam ten nocny soundtrack, często go słucham
@widme: Ja też miałem ten moment gdzie nie mogłem zrobić misji zdobycia szacunku. Pamiętam, że nie mogłem w ogóle znaleźć w obozie gościa co się nazywał Rączka, a on jest zaraz niedaleko Diego,
@Alosa-kiev: ja próbowałem w to grać i mi się spodobało, ale pamiętam że na win 7 to nie chciało działać i niestety po godzinie gry odpuściłem, jak to wygląda obecnie są jakieś patche pod win10?
@bary94pl: Niestety ciężko mi powiedzieć. Nawet nie pamiętam czy grałem na xp czy 7? Co gorsza nigdy nie przeszedłem tej gry. Szukałem Krahoz i Zohark, ale coś zrobiłem niezgodnie z fabułą i większość tam chciała mnie ubić więc przerwałem. Zagadki nie są takie banalne jak w dzisiejszych grach pokroju Skyrim. Gęsty klimat i brutalność, mocni przeciwnicy oraz magia robiona gestami myszki mimo bardzo małych lokacji robi wrażenie.