Wpis z mikrobloga

"wyjatek potwierdza regułę". Czyli co, czym eiecej wyjatkow to reguła lepiej potwierdzona? (°°

@PDCCH: Mnie to mówi, że jednak mamy do czynienia z statystyką, a nie regułą i warto by tę statystykę sprawdzić dokładniej.
@push3k-pro :
Postulaty może i nie mieli wprost wypisane, ale w praktyce uciekali się nie tylko do zastraszania swoich przeciwników i nie tylko czarnoskórych. Nie chciało mi się szukać lepszego obrazka na nocnej, a 2 nawiązywał za bardzo do aktualnych wydarzeń politycznych.
@sraneczk0oo: najgorsze są te co przepowiadają pogody "Jak na Mieczysława zima, to w lecie gorąca nima", czy jakieś "Gdy październik w kalendarzu, to zimioki w inwentarzu", "Lepij z Żyden dzielić pola skiby, lepij kijem łowić ryby, niż w [tu wpisz nazwe] wpaść tryby"
@sraneczk0oo: "Nie ma dymu bez ognia" - ma trochę podobne znaczenie do "tylko winny się tłumaczy" i jest równie bezsensowne. Znaczy, że skoro o kimś gadają źle, to na pewno to gadanie ma przyczynę, czyli ten człowiek na pewno zrobił coś złego, a nie że np. ktoś rozpuścił plotkę.

Kolejne: "głupotą jest robić ciągle to samo i oczekiwać innych wyników". Podobno Albert Einstein to powiedział. W moim personalnym rankingu to powiedzenie
@BobMarlej:

"Między Bogiem a prawdą" też jest bezsensowne, czyli Bóg nie jest prawdą?


Jesteś ostatni więc wybieram Twoje powiedzenie. Ale dotyczy to sporej ilości wpisanych tutaj. Otóż nie ma takiego powiedzenia i nie ma ono takiego wydźwięku... dlatego jest bezsensowne. Najpierw się doedukujcie, a potem się wypowiadajcie.

Niektóre zaprezentowane też są źle rozumiane. I stąd problemy, ale przyznaję, że jest też masa bardzo głupich, które też i w tym temacie były
@haabero:

kończ waść, wstydu oszczędź


To przysłowie zwykle używa się, gdy np ktoś nie wiem, długo gada głupoty i ludzie wtedy mówią: kończ waść, wstydu oszczędź, jednak w oryginale powiedział to Kmicić do Wołodyjowskiego w czasie pojedynku, bardziej w kontekście tego, żeby się z nim nie bawił a zakończył pojedynek już teraz.

Bardziej poprawny przykłąd: Grasz sobie z kimś w szachy, ewidentnie przegrywasz jednak widzisz, że przeciwnik zamiast kończyć pojedynek zaczyna