Wpis z mikrobloga

@sraneczk0oo A i jeszcze uzupełniając, czysto polskie przysłowia, czyli te rymowanki co robić, często z wplecionym Bogiem, to spadek po kulturze wiejskiej, gdzie takie rzeczy, przekazywane dzieciom z pokolenia na pokolenie, były prostym drogowskazem jak przeżyć spokojnie życie na wsi, odrabiając pańszczyznę, uprawiając swój kawałek poletka, nieprzeszkadzając sąsiadom i nie dając się okraść albo zjeść przez coś w lesie. Niby głupie, niby oczywiste (lub z dzisiejszej perspektywy nie), ale gdy jest się
@Himre: Nie widzę związku. Napisałam z błędem - fakt. Dobrze, że ktoś zwrócił uwagę - na przyszłość będę pamiętała. Nie widzę jednak powodu żeby moja błędna odmiana słowa "przysłowie" miała wpłynąć decydująco na otwarcie lub nie rankingu głupich przysłÓW. Polecam mniej złośliwości i trochę więcej luzu w gaciach na przyszłość. :-)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@sraneczk0oo: problem z polskimi przysłowiami nie polega w przysłowiach tylko w ludziach którzy nie myślą co mówią tylko klepią formułki z nadzieją że akurat trafią i w ten sposób całe społeczeństwo całkowicie zmienia znaczenie jakiegoś przysłowia- bo znalazło się na tyle głupich ludzi ze zakłamane znaczenie zaczęło być standardem. To chyba świadczy także o poziomie intelektualnym społeczeństwa skoro większość ludzi używa pewnych powiedzonek totalnie niezgodnie z ich przeznaczeniem.
@osaaldona: "winny się tłumaczy na pierwszych dziesięciu miejscach w rankingu najgłupszych"

chyba rozumiesz je powierzchownie - chodzi o te sytuacje, kiedy ktoś tłumaczy się wyraźnie na siłę, gdy nie jest to aż tak konieczne, czuć w tym szczyptę nadgorliwości. Gdyby nie zrobił tego czegoś, to powiedziałby w jakiś sposób coś typu "to nie ja" albo "jest inaczej" i nie ciągnąłby dalej tematu. Jeżeli ciągnie temat i na siłę próbuje się wtłumaczyć,