Wpis z mikrobloga

Kult napiwków w polsce to rak instant.
Nie dość, że kelner/kelnerka ma juz płacone za wykonywanie swojej pracy, to jeszcze klienci mają im sypać dodatkowym hajsem, bo ktoś ci talerz z żarciem przyniósł do stolika, po który sam mógłbyś sobie podejść do okienka i #!$%@? XDD


#humorobrazkowy #takaprawda #pracbaza #przemyslenia #gastronomia
Pobierz s.....j - Kult napiwków w polsce to rak instant.
Nie dość, że kelner/kelnerka ma juz...
źródło: comment_1606034966awmGGlHfV0TE3lEARCWclD.jpg
  • 147
@sebsossj: ogólnie taki standardowy kelner powinien zabawiać klienta i na tym trzepać napiwki, ja też kompletnie nie czuje tego żeby za taką obsługe że podasz jedzenie dostać 10% zysków knajpy, niemniej cieszy mnie to bo inaczej knajpy mogłyby to zrzucić na cenę dań.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sebsossj: How about 0 zł? nie zostawiam napiwków prawie zawsze. Nie jest dla mnie zrozumiałe dopłacanie do pensji ludzi, którzy mają płacone za to co robią. Staram się nie być również hipokrytą, bo kelnerce za to, że podała ci żarcie to napiwek dasz, ale Turasowi, który zmajstrował ci zajebistego kebsa to już nie, bo tak się przyjęło. Ja tam nie daje nikomu i #!$%@?, ale prędzej już Turasowi dam.


@DrKittens:
@majkel_bialkov:

porownojesz skrecenie rolady, do uslugiwania czesto roszczeniowym i niemilym klientom,


A ten Turas nie obsługuje czasem roszczeniowych i niemiłych klientów? A do tego ci kebaba zrobi.

porownojesz skrecenie rolady, do uslugiwania czesto roszczeniowym i niemilym klientom,

A co mnie obchodzą inni klienci? ja nie jestem niemiły i roszczeniowy. Bardziej doceniam zrobienie mi tej rolady, bo tego sam nie zrobię sam o 2:00 w nocy niż podanie mi talerza do stolika.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@fuechsinn: dokladnie, dobrze prawisz. Jak ktos chce dac kucharzowi, to da. Czy przez ciebie, czy go poprosi. Jesli daje tip tobie, to jest dla ciebie, w podziękowaniu za dobra obsluge. Jak ludzie z kuchni chca brac tipy, to niech #!$%@? zostana kelnerami xDDDDDDDDDDDD.
Wszystko zależy od lokalu do którego idziesz, jeżeli idziesz do baru, gdzie „kelner” to zwykły podawacz to ni #!$%@? zostawiać napiwku, bo rzeczywiście to nic skomplikowanego. Jeżeli idziesz do restauracji, gdzie kelnerzy i kelnerki robią wszystko by umilić Ci czas, nie samym jedzeniem, ale doborem wina, opowiedzieć o danych potrawach, po prostu tworzą fajną otoczkę byś dobrze się poczuł. Pokazują po prostu, że im zależy, to fajnie zostawić im drobny napiwek jako
@sebsossj: W Polsce? Pojedź do stanów to zobaczysz co to rak... Na rachunkach masz już gotowe opcje do zaznaczenia ptaszkiem wysokości tipa, od 15% się zaczyna i dochodzi do 30% kwoty całego zamówienia, jak nic nie zaznaczysz to cie #!$%@?ą i potraktują wrogimi spojrzeniami
od 15% się zaczyna i dochodzi do 30% kwoty całego zamówienia, jak nic nie zaznaczysz to cie #!$%@?ą i potraktują wrogimi spojrzeniami


@SoLUffka: Nie szedłbym już raczej do takiej knajpy. Wolny rynek jeszcze nie zweryfikował?
Jeżeli idziesz do restauracji, gdzie kelnerzy i kelnerki robią wszystko by umilić Ci czas, nie samym jedzeniem, ale doborem wina, opowiedzieć o danych potrawach, po prostu tworzą fajną otoczkę byś dobrze się poczuł.


Jadłem w knajpach - nie wiem - setki razy. Próbuję sobie przypomnieć, czy zdarzyło się kiedyś, żebym faktycznie poczuł się lepiej dzięki temu, że jakiś kelner tam był. Jeśli już, to raczej tylko dodatkowy mały stres związany z tym,
Jeżeli widzę że obsługa się uwija (widzi kiedy mam pusto i pyta czy dolać), nie laguje, to nie widzę problemu pozostawić napiwek :)


@PanStanislaw: Zawsze mnie to bawi :d
Obsługa nie ma mnie w dupie i wykonuje swoją pracę, za którą im płacą, więc należy im się napiwek i podziękowania. Dziękuje Pan kelner, że mnie Pan nie olał, proszę weź moje pieniądze. Nie uważam, że coś co powinno być standardem zasługuje
nie dają napiwków, to mam w dupie


@PanStanislaw: Ja to bym omijał takie lokale, gdzie pracownicy mają w dupie to za co im płacą. Trzeba ich przekupić, żeby wykonywali swoja pracę dobrze. Ja ogólnie nie daję napiwków, bo tak jak wyżej nie uważam, żeby coś co powinno być standardem zasługiwało na dodatkową gratyfikacje z mojej strony.
@sebsossj: To jest #!$%@? naPIWEK a nie naSAMOCHODEK, naCIUSZEK, naWAKACJEK albo inny taki. Jak sama nazwa wskazuje, obdarowywany powinien sobie móc za to na koniec dnia, ni mniej ni więcej, tylko kupić butelkę złotego napoju. Tym samym nawet 5zł to za dużo, bo jak 10 osób tyle da, to delikwent #!$%@? się tymi piwami jak szmata i na drugi dzień nie przyjdzie do pracy.