Wpis z mikrobloga

Plusujesz, jeśli miałeś w swoim życiu epizod tzw. "kucowania" to znaczy dumnie uznawałeś wolność za największą wartość w życiu i jednocześnie kręciłeś nosem na propozycję małżeństw jednopłciowych, ponadto z wielką przyjemnością oglądałeś "masakry lewaków" i byłeś zdumiony tym, że to głupie społeczeństwo nie chce głosować na krula.

A teraz sam jesteś lewakiem i temu staremu degeneratowi w muszce mógłbyś co najwyżej splunąć w twarz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#neuropa #bekazprawakow #polityka
waro - Plusujesz, jeśli miałeś w swoim życiu epizod tzw. "kucowania" to znaczy dumnie...

źródło: comment_1605693134XC1HRL0bcdcATOqVUnpkSk.jpg

Pobierz
  • 47
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@waro: przyznaję, kiedyś kucowałem i byłem zafiksowany na punkcie podatków, dochodu, samodzielności. Nigdy, w owym czasie, nie interesowałem się sprawami łóżkowymi lub światopoglądowymi, gdyż gryzło i gryzie się to z pojęciem wolności. Jakoś nie pamiętam żeby kuce kiedyś kładły też nacisk na to. Teraz to się zmieniło.
Moja ścieżka wyzwolenia od kucostwa wyglądała tak, że zacząłem zarabiać kasę. Doszedłem do wniosku, że nikt mi nie da więcej, jeśli sam nie
  • Odpowiedz
Czyli uważasz, że wolność, to nie jest jedna z ważniejszych wartości w życiu?


@Lorneta_z_meduza: Wolność jest ważna, ale najważniejsza wcale nie jest.

Ah, no i ja to napisałem w kontekście stosunku Konfederacji do małżeństw homoseksualnych, gdyż bardzo ładnie się te dwie postawy wykluczają ze sobą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@waro: Głównym obecnym problemem jest to, że facet na starość zwyczajnie odleciał i już praktycznie nie da się go słuchać. Nawet wcześniej wiele jak nie więkoszść poglądów miał zbyt skrajnych, przyjamniej dla mnie. Nigdy nie było przymusu zgadzania się z nim we wszystkim, a w kwesti próby budowania świadomości u młodych ludzi na temat podatków i spraw gospodarczych to Korwin jest jak dla mnie bohaterem. Pokażcie mi drugiego znanego polityka,
  • Odpowiedz
@waro: Tak było, chociaż w moim przypadku to było jeszcze sporo przed karierą hasła "masakrować lewaków". To było wtedy, kiedy w ogóle lewaków w Polsce nie było, no bo przecież nie Olejniczak czy Napieralski...

...A dziś, jakieś 10 lat czytania filozofii politycznej, ekonomii, teorii krytycznej, studiów postkolonialnych itd., jest mi niezwykle łatwo "dyskutować" na te tematy z kucami, bo świetnie wiem, skąd się biorą te myśli i poglądy oraz w
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@waro: w skrócie, to u mnie gdzieś pod koniec gimnazjum/początek liceum korwinizmu przeszedł. W pewnym momencie po prostu zacząłem zauważać "ej, to przecież głupie jest co on gada", nie pamiętam od czego to się zaczęło, ale tak to wyglądało. Trochę zjechałem na lewo, ale dalej jestem liberałem, z tym, że klasycznym, to jest prawa dolna ćwiartka. Kwalifikuję się jako lewak? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
b.....y - @waro: w skrócie, to u mnie gdzieś pod koniec gimnazjum/początek liceum kor...

źródło: comment_1605712091wmvDbFYilo81CAL5ODVxx5.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@waro:

Ja ewoluowałem w drugą stronę. Za małolata byłem niezłym marksistą/anarchistą. Później poszedłem do pracy i skapnąłem się, że nie dość, że c---a zarabiam to mi jeszcze zabierają na tych co nic nie robią. Potem trochę dorosłem i zrozumiałem, że trochę państwa jednak się przydaje - byle nie za dużo.
A jeśli chodzi o tolerancję, to mając może z 15 lat przeczytałem książkę M/K Outsiderzy (jakoś tak) i było mi
  • Odpowiedz
Aż śmieszne że to tak pasuje


@Tylko_Seweryn: też mnie to bawi. Oznacza to, że jesteście tylko produktem swoich czasów, efektem psychicznych bodźców i nacisków zewnętrznych. Wasze poglądy nie wynikają z osobistych studiów i własnych przemyśleń, są budowane na kartonie i patykach, na modzie i wpływom pozamerytorycznym. I teraz też tak jest, jutro wiatr zawieje i przesunie wam namioty z kartonu gdzie indziej.
  • Odpowiedz
@KlapekApokalipsy: No właśnie nie - osobiście nie narzekam na swoją pracę - bardzo ją lubię i jestem nieźle opłacanym specjalistą. Zauważyłem raczej, że czynnik losowy i kwestie pozamerytoryczne mają zbyt duży wpływ na pozycję w hierarchii społecznej/zawodowej, by zostawienie wszystkiego dzikiemu kapitalizmowi dawało satysfakcjonujący rezultat. Przy ujemnej korelacji między etyką, a zyskiem, nie wierzę, że w korwinowym świecie ludzie byliby szczęśliwsi.
  • Odpowiedz