Wpis z mikrobloga

Teza jest taka, że osoby które mają jakiś bagaż doświadczeń z poprzednich związków są w stanie w obiektywniej ocenić swoją sytuację w obecnym związku.


@mateluszwajhe: I nie wiedzieć czemu te z bagażem doświadczeń oceniają swój stan na negatywny, a nie pozytywny, ciekawe dlaczego? To samo z resztą zaburzeń...
@KawaJimmiego:

Czyli jakby ci ktoś powiedział, że rżnął twoją żonę czy matkę (zanim żona związała się z tobą), to by ci nie przeszkadzało


No to rznal, czas przeszły. Kazalbym mu wypi**dalac i elo. Pomyśl o tym z innej strony - zróbmy eksperyment myślowy - co byś zrobił, gdyby jakaś dziewczyna z liceum powiedziała Twojej obecnej partnerce, że kiedyś się z Tobą j*bała (zakładając oczywiście, że obecnie jesteś lojalny)? Było, minęło. Większość
@KawaJimmiego: Nie udzielam się w tych tematach ale litości, a w czym to ma przeszkadzać? Zadziwia mnie to myślenie przegrywów, nic dziwnego że potem są te bóle dupy, zwalanie winy na wzrost, beta bankomaty, chady i inne cuda na kiju wymyślane dla usprawiedliwienia własnego #!$%@?. Mojej dziewczynie nie przeszkadza to że ja miałem wcześniej inne partnerki, mi nie przeszkadza że ona miała partnera przede mną, w poważnym związku o tym się
No to rznal, czas przeszły. Kazalbym mu wypi**dalac i elo.

@ziumbalapl: Skąd to negatywne podejście, przecież seks to normalna sprawa, a inny przedmówca stwierdził, że dzięki temu człowiek może mieć potem porównanie czy mu dobrze, czy mu źle; może się jeszcze nauczyć jakiś sztuczek...
@Point6: Istnieje więcej, bo były powtarzane. Nie chce mi się szukać.
@mateluszwajhe: Gdyby dzięki bagażowi doświadczeń były w stanie obiektywniej ocenić co się dzieje, to
@vagner: To nie przekreśla przyszłości, ale założę się, że nie byłbyś zadowolony jakby ci jej przeszły partner zaczął opowiadać co nią robi, może jeszcze jakieś video. Tu nie chodzi o ocenianie człowieka, tylko tego, co się robi. To tak jakby oceniać, że złodziejstwo rzuca cień na człowieka i jak tak można kogoś zrównywać kogoś z ziemią, że kiedyś coś ukradł. Chodzi o czyn, a nie człowieka.
@KawaJimmiego:

@ziumbalapl: Skąd to negatywne podejście, przecież seks to normalna sprawa, a inny przedmówca stwierdził, że dzięki temu człowiek może mieć potem porównanie czy mu dobrze, czy mu źle; może się jeszcze nauczyć jakiś sztuczek...


Stąd, że takie rzeczy się mówi komuś tylko po to, by wywołać emocjonalną reakcję, żeby skłócic parę, albo zasiac w głowie niepewność. W dwóch słowach "toksyczny śmieć", nie chcę takich ludzi przy sobie, więc się
Stąd, że takie rzeczy się mówi komuś tylko po to, by wywołać emocjonalną reakcję,


@ziumbalapl: A gdyby to zrobił, żeby podzielić się doświadczeniem? W końcu tutaj się postuluje, że tak się zdobywa doświadczenie, żeby potem można było zdobyć się na obiektywizm w ocenianiu tego, co się dzieje... Dziewczyna stałaby się zazdrosna, zwłaszcza jeśli ta pierwsza kręciłaby się gdzieś wokoło.