Wpis z mikrobloga

Też tak macie, że niby chcielibyście kogoś do związku ale wam się nie chce robić tych wstępnych rzeczy? Całe to pajacowanie. Zaloty jak u pawi. Trzeba tego człowieka poznawać i starać się. Mnie np. już w ogóle się nie chce. Może to kwestia depresji, a może lenistwa. Raczej lenistwa. Fajnie byłoby tak za pstryknięciem palców mieć tę miłość. Nie chce mi się starać. No i też boję się ludzi więc raczej z nikim się nie spotkam. No a na tych wszystkich tinderach trzeba pisać z ludźmi. Jest w moich parach jeden spoko ziomek i pisze mi, że kojarzy z koncertów i z takiego rockowego pubu do którego chodziłam kiedyś. No ale nie wiem czy mu coś odpisać. Bo potem wiadomo spotkanie... a mnie to wykańcza
  • 36
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KapitanJaszczurka Mi chyba by się chciało ale tylko wtedy kiedy wiedział bym że ta osoba mi naprawdę odpowiada i że będzie z tego ta mityczna miłość.
Bo jak mam się starać, angażować, tracić czas a po jakimś czasie dowiedzieć się że to co robiłem było uja warte to nawet nie chce mi się zaczynać, no i dochodzi moje s----------e że nie umiem w small talk ani flirt co się równa jedną
  • Odpowiedz
Całe to pajacowanie. Zaloty jak u pawi. Trzeba tego człowieka poznawać i starać się.


@KapitanJaszczurka: najlepiej wziąć laske z ulicy, spytać się jak ma na imię albo i nawet nie, zabrać do siebie i siedzieć w oddzielnych pokojach aż do starości XD
  • Odpowiedz
@KapitanJaszczurka: Dokładnie o tym samym dzisiaj pomyślałem. Od jakiegoś czasu nie chce mi się o---------ć tych ceregieli i nie wiem do końca czym to jest spowodowane, do tego przez pandemię człowiek ma mniej okazji niż dawniej. Nie wiem czy to przez złe doświadczenia- ok. 2 lata temu rozstałem się z dziewczyną w bardzo złych okolicznościach, chociaż jakiś czas po rozstaniu jeszcze trochę próbowałem działać, a wcześniej też bywało tak sobie
  • Odpowiedz