Wpis z mikrobloga

Co by było gdyby Polska została 51 stanem?
-Stan Polska miał by drugą największą populacje ze wszystkich stanów, mniejszą jedynie od Kalifornii
-Szóstą największą powierzchnie, trochę mniejszą od Nowego Meksyku
-Dziewiąte najwyższe PKB, porównywalne z Georgią
-Ale także najniższe PKB per capita
-Drugie najniższe HDI, wyższe jedynie od Missisipi
-Najniższy wskaźnik zabójstw (0,7 na 100 000 mieszkańców), niższy niż Południowa Dakota (1,4)
-Najniższą ilość broni na mieszkańca.
-Największą produkcje jabłek ze wszystkich stanów, większą o 100 tyś ton od stanu Washington
-Zaś Warszawa byłaby szóstym największym miastem w stanach.

Nie wiem po co zrobiłem ten wpis, ale go napisałem więc jest.

#usa #polska
  • 117
@miki4ever: Z Amerykańskimi metropoliami jest taki problem że są ogromne, zalicza się do nich wiele oddzielonych od siebie miast i miasteczek. O ile przy takim NYC liczenie według metropolii ma sens bo to jedno wielkie miast, ale takie Pheonix ma metropolie o rozmiarze 37 tysięcy km2 mimo że ma tylko 4,7 mln ludzi. Metropolia Denver ma 3 mln ludzi i powierzchnie 21 tysięcy km2. Albo takie Inland Empire z 4 mln
@Ikkon: @siodemkaxx: kłócicie się o to, czy jabłek było 2, 3 czy 6 milionów ton, zamiast zauważyć, że podane obliczenia są zawyżone 100-krotnie! 2,4 miliona ton to przecież 2,4 miliarda kilogramów. Na każdy kilogram wchodzi 5 jabłek, co nam daje 12 miliardów jabłek, a nie 1,2 biliona! Nie zdziwiło was, że Polska produkuje około 170 jabłek na każdego człowieka (7 miliardów) na Ziemi?

Dalej: objętość stadionu to 8,3 milionów m3.
wizy na wjazd do reszty stanów ( ͡º ͜ʖ͡º)


@MiQ27: Chyba powinieneś zostać eksponatem muzealnym. Dodam też, że od marca trwa epidemia, a wyborów prezydenckich w maju nie było.

@Ikkon: Warszawa szóstym największym miastem? Wow, w sumie trochę szok, a z drugiej nie dziwne. Tam z 90% jak nie więcej miejscowości to małe miasteczka i ludzie dojeżdżają po kilkadziesiąt/kilkaset kilometrów dziennie do pracy w metropolii. Ostatnie wybory pokazują, że mimo iż na mapie USA były niemalże całe czerwone w wyborach to jednak najwięcej głosów poszło na Demsów mimo, że obszarowo było tego niewiele.