Wpis z mikrobloga

@aret: brak ochoty na seks nie ma nic wspólnego z pożądaniem ani tym czy się partner podoba. Brak ochoty na seks to brak ochoty na własną przyjemność, przyjemność znaną i dającą spełnienie na resztę życia. Zamiast zdradzania zawsze jest opcja odejścia, ale to niewygodne dla zdradzającego.
@ElenaGilbert:

Nie sugerowałam, że kobiety potrzebują tego wsparcia itp., tylko że chodzi o aktywności do których żadna ze stron nie musi się przymuszać i obie chcą tego tak samo. Rozstanie ze strony osoby niespełnionej seksualnie i po sprawie, ale łatwiej zdradzać, bo szkoda stracić obiadki i czyste gacie w szufladzie.


A ja nie sugerowałem, że ty to sugerowałaś. Odniosłem się do tego:

kobieta to nie seks lalka, skoro umieją żyć bez
@Point6: Ja nikogo nie przymuszam, ale co się naczytam i nasłucham u mężatek to moje, nie wiem co to za przyjemność dla mężów gdy żona wypina się wbrew własnej ochocie, bo to prawie jak gwałt (szantaż emocjonalny - udowodnij że mnie kochasz), zezwolenie na seks z innymi - to by pokazało ze partnerka nie jest wystarczająca taka jaka jest. Rozstanie jest najlepszym wyjściem, ale kobiety sobie lepiej radzą poza związkiem niż
@ElenaGilbert:

nie wiem co to za przyjemność dla mężów gdy żona wypina się wbrew własnej ochocie


Nie wiesz, bo patrzysz na to ze swojej perspektywy. Dla wielu pożądanie partnerki jest ważne, ale nie jest konieczne. Bez tego seks również jest przyjemny. Oraz gwałt? Nie przesadzaj. To normalne, że czasami robi się coś dla swojego partnera/partnerki wbrew sobie. Choćby wspólnie obejrzenie filmu o tematyce, której się nie lubi. Albo gotowanie. Ja nie
@Point6: korzystanie z/wymuszanie cudzego ciała, z ciała partnera/partnerki jest czymś nieporównywalnym do niespełnienia żarciowego i jedzenia w restauracji. Jak ktoś jest niewystarczający, to można szukać innej osoby, taka która pasuje. Kobiety nie wiedzą, że im się znudzi, facet sam wie jakie ma parcie ma seks to może się sugerować statystykami.
@ElenaGilbert: Oczywiście, że jest porównywalne, bo ja nigdzie nie mówiłem o zmuszaniu, czy wymuszaniu na kimś seksu. Bo to już jest gwałt. Jeśli partner poprosi o seks, a partnerka się na to zgodzi, pomimo tego, że sama nie ma ochoty, to w takim wypadku ani nie jest to gwałt, ani wymuszenie. Nawet gdy partnerka powie, że nie ma ochoty, ale zrobi to dla niego. Ja nie mam ochoty robić minetki, a
@ElenaGilbert: Posługujesz się terminami, których najprawdopodobniej sama nie rozumiesz. Przedmiotowe traktowanie byłoby, gdyby partnerka widziała we mnie tylko narzędzie do robienia jej minetki. A wykorzystanie zachodzi gdy jedna strona tylko zyskuje, a druga tylko traci. Gdybym robił jej wiele minetek, a ona nie chciałaby zrobić czegoś innego dla mnie, to wtedy można by powiedzieć, że mnie wykorzystuje.

Dlatego, jak mama poprosi mnie, abym poszedł do sklepu i kupił bułki, nie oznacza,