Wpis z mikrobloga

Czy są to osoby które wiedzą, że prędzej czy później walną samobója? Ja mam 27 lat, a po prostu czuję że jest mi to przeznaczone. Z roku na rok coraz mniej przyjemności odczuwam z życia. Jeszcze jestem młodym człowiekiem, a więc zarabia się jakiś niezły hajs, problemów finansowych nigdy raczej nie miałem, zdrowie nie szwankuje jakoś bardzo, raz się układa lepiej raz gorzej ale jakoś leci. Dlatego jeszcze ciągnę ten wózek. Ale nie wiem co musiałby się wydarzyć żebym kiedyś się nie #!$%@?ł.

Jak sobie wyobrażam, że będę musiał jeszcze 40 lat tyrać, że zaczną się problemy zdrowotne, a być może i finansowe to mi się niedobrze robi. Nie chce mi się mierzyć z tym życiem bo daje ono za mało radości. A jeszcze teraz cała ta sytuacja z wirusem i ogromnymi stratami gospodarczymi nie napawa optymizmem. Dopóki więc mam jeszcze siłę to jakoś wegetuję, ale z każdym rokiem jest gorzej i nie wiem co musiałby się wydarzyć żebym odnalazł jakiś sens i radość życia aby ciągnąć to przez kolejne kilkanaście albo kilkadziesiąt lat.

#samobojstwo
  • 199
@LucasSpider: polecam leki psychotropowe. Mi nawet pomogły ale teraz jak przestałam je brać po roku znowu wróciło. Do tego sytuacja z zakazem aborcji również pogarsza trochę ten stan i sprawia, że niechcianą ciążę (chociaż nic nie robię żeby w takiej być) najłatwiej by mi było rozwiązać samobójstwem w tym kraju. :D Ludzie też chodzą na psychoterapie, więc polecam spróbować. Tylko trzeba spróbować kilku psychoterapeutów aż jakiś ci podpasuje, bo niektórzy są
Jeżeli jesteś już w takim stanie, że po alkoholu masz bardzo złe samopoczucie to tym bardziej szybko idź do psychiatry po leki. Jednym z objawów m.in stanów depresyjno-lękowych tak jak w moim przypadku było to. Wiele ludzi to ignoruje i potem kończy się tak jak z osobą w mojej rodzinie, która powiesiła się pijąc alkohol
@LucasSpider: W takich postach lubię poczytać komentarze od normików, albo ludzi, którym po prostu w pewnym momencie w życiu było smutno, bo to tylko mnie uświadamia, jak bardzo #!$%@? wiedzą o czym piszą i dzielą się swoimi mądrościami na poziomie "wyjdź do ludzi" xD

Po prostu niektórzy permanentnie i od lat, od momentu ogarniania tego co się wokół nich dzieje, nie widzą wartości w życiu dla samego faktu życia i nie
@LucasSpider: Też kiedyś tak myślałem, kiedy jeszcze nie miałem dla kogo żyć, teraz boje się śmierci jak ognia.

W każdym razie, jak już jebniesz samobója to przepisz na mnie swój majątek, po co ma iść do państwa czy gdzieś, a ja zawsze docenię gest xD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Ja próbowałem wielu różnych rzeczy i wszystko po jakimś czasie już nie potrafi dać mi radości,


@LucasSpider: a próbowałeś iść do terapeuty? Wygląda jak depresja. To tylko zaburzenia hormonalne w twoim mózgu które pewnie idzie wyregulować tabletkami. Może warto by spróbować czy nie zaczniesz odczuwać radości w życiu. 2 każdym razie nic nie tracisz.
@LucasSpider:

Moje życie w obecnej chwili to może jakieś 20% czasu daje mi jakąś satysfakcję i uczucie szczęścia


w żaden sposób Cię to nie pocieszy, ale 20% czasu dający szczęście to naprawdę dużo. Ja od ~1,5 roku nie czuję żadnego szczęścia, gdzieś zgubiłem tą młodzieńczą radość z prostych rzeczy jak radość na jakiś wyjazd, głupie wyjście na piwo z ludzmi z którymi lubisz spędzać czas, spełnienie po fajnej grze w piłkę.
@LucasSpider: też tak mam. Poza tym nie spełniam się zawodowo. Niby systematycznie podnoszę swoje zarobki, mam teraz z premiami jakieś 5k na rękę, z boku wygląda to całkiem nieźle... Ale mam wrażenie, że w ogóle się nie rozwijam i że przyjdzie ten moment (a właściwie że już nadszedł) kiedy doskoczę do sufitu. Na stanowiskach kierowniczych się nie widzę. Poza tym o ile do mojej pracy nic nie mam, to nienawidzę branży
@LucasSpider: Skoro nie masz w życiu większych trudności to znajdź sobie pasję i ją rozwijaj, albo spróbuj zacząć pomagać potrzebującym (potrzebująca może być babcia i dziadek z twojego bloku). Mi dużo dało to, że przestałem myśleć o "dalekiej" przyszłości, raczej żyję z dnia na dzień. Poza tym i tak tego nie przewidzisz a w tym roku sytuacja na świecie oddaje to doskonale.