Wpis z mikrobloga

Auto z delikatną zdolnością terenową (ma jeździć po szutrówkach bez zajęknięcia, wjechać na jakąś łąkę itd., ale nikt nim nie będzie specjalnie szukał terenu do zabawy), ale jednocześnie zdolne do długiej jazdy 120-130 km/h, z rozsądnym spalaniem (do 12 gazu albo 7-8 ropy), rozsądnymi kosztami utrzymania. Nie żadne land cruisery ani patrole. Do 50 tys, ale ma jeździć następne 10 lat bez nieustannej walki z korozją. Mnie do głowy przychodzi:

Duster 1.5 dCi 4x4 prawie nowy
Forester 2.0 LPG
Grand Vitara 2.4 LPG

#samochody #motoryzacja #terenwizja
  • 38
@StukilowaRurzowa: a miales okazje pojezdzic ? "ma jeździć po szutrówkach bez zajęknięcia, wjechać na jakąś łąkę itd" dobre opony i taka w quatto spokojnie da rade, przy okazji masz komfort do podróżowania. Bo z tego co czytam to byś chciał samochód jak szwajcarski scyzoryk, zeby był pojemny ale nie za duży, daily i na wyjazdy, w trase i na lekki teren, powodzenia w szukaniu, jak juz taki znajdziesz to daj znać
@cvede: prześwit... ważniejszy jest prześwit niż napęd 4x4. W takim zastosowaniu lepiej sprawdzi się dacia sandero stepway niż kałdi... Mówimy o jeździe 120-130 na autostradzie, a więc nie trzeba szczególnego komfortu. po prostu odpadają jimny, samuraje itd. Wspomniana Dacia Duster przy takich prędkościach zachowuje się wystarczająco dobrze - wiem, jeździłam.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@StukilowaRurzowa: no dustera bym rozważył choć nie wiem czy prędkości o których piszesz będą dla niego wygodne. Ja bym wziął z takimy kryteriami Volvo v70 awd albo poszukał Dodga Journeya 4x4 z motorem 3.6 , pentastar dobrze dogaduje się z gazem.