Aktywne Wpisy
Roger_Casement +267
Logika Lewicy: ludziom walczącym w 1920 roku z rosyjskimi komunistami czy w 1939 roku z niemieckimi nazistami oraz znowu z rosyjskimi komuchami, nie należy się szacunek, bo w przeciwieństwie do tychże okupantów, nie wprowadzali w naszym kraju swobodnej aborcji xD
https://twitter.com/kreciktoja/status/1764886534396739846
#bekazlewactwa #lewackalogika #polska #4konserwy #konfederacja #wojna #historia #polityka
https://twitter.com/kreciktoja/status/1764886534396739846
#bekazlewactwa #lewackalogika #polska #4konserwy #konfederacja #wojna #historia #polityka
#bonzo Siemanko Wykopkowa Ekipa ! Już jutro.. wiadomo co 😉 Gorąco zachęcam do obserwacji moich relacji na instagramie bo właśnie tam będzie działo się najwięcej. Już wcześnie rano wyruszam z Poznania do Łodzi i z mojej relacji dowiecie się kto będzie mi towarzyszył (myślę, że Uszatek będzie szczęśliwy buahahaha). Dajcie znać w komentarzu z kim się jutro widzę. Jak coś każdemu poświęcę czas, odpowiem na pytania i zbije pione ✌️✌
https://byczys.cc/mpp-2020/
Czas jakiego potrzebowałem na przejechanie 1008 km to 46 godzin 49 minut, co dało 17 miejsce na liście wyników spośród 103 zawodników którzy stawili się na stracie. Przed dotarciem na metę z różnych powodów z dalszej jazdy zrezygnowało 26 z nich.
Udało się zrealizować założony cel, więc z wyniku jestem w pełni zadowolony. Były małe wątpliwości jeśli chodzi o wystarczającą regenerację po BBT, ale wiem że byłem przygotowany należycie i pojechałem po swoje, a ewentualne teorie o braku regeneracji byłyby tylko pretekstem i wymówką.
Było dużo samotnej walki z wiatrem, ale nie odpuszczałem i ciągnąłem temat do przodu. Szczęśliwie obyło się bez opadów. Udało się zwalczyć potężny kryzys i wystarczająco sprawnie dojść po nim do siebie, bez dużej straty czasowej. Kluczowe było też to, że udało się przejechać drugą noc bez zbędnego zamulania. Dwie półgodzinne drzemki wystarczyły by uporać się jako tako z sennością. Przeważnie tu traciłem najwięcej. Jeśli chodzi o odniesienie do BBT, to było zdecydowanie trudniej. Ominęły mnie kontuzje, obyło się też bez szczególnych bolesności, które często doskwierały mi podczas wcześniejszych startów. To nie był przypadek, byłem po prostu lepiej przygotowany.
Trasa bardzo fajna, bez monotonii krajówek, cały czas się coś działo. Dużo lokalnych dróg. Lubię! Nawierzchnie dobre, były gorsze odcinki, ale nie zapadły jakoś bardzo w pamięci, wiec bez tragedii. Profil wymagający, szczególnym zaskoczeniem był odcinek 100-350 km, najeżony niewielkimi podjazdami. Świetna organizacja i atmosfera, naprawdę ciężko się do czegoś przyczepić!
Dzięki za doping! :)
Link do Stravy: https://www.strava.com/activities/4057112740
651 253 + 1008 = 652 262
#byczysnarowerze #rower #polska #szosa #rowerowyrownik
@wzr1one: dzięki, poprawione :)
@sierzchula: ja tez raz zwątpiłem ;)
Dałeś do pieca, w ten wiatr samotnie jechać to było samo zło. Do zobaczenia w kolejnym sezonie.
@michnic: tylko cyferki lepsze :) nie wiem co gorsze - jechać pod wiatr czy katować się w grupie
@archive: dzięki. Tak, każdy musi o to zadbać sam. Ja wyświetlam ślad na mapie wyświetlonej na Garminie i na bieżąco trzymam się kursu.
@byczys: gratulacje :-) niezły jesteś dzik :-)