Wpis z mikrobloga

Niestety dziadek zmarł; właśnie dostałem telefon od taty; wiec nie wszystko się ułożyło; można było się tego spodziewać - niewydolność nerek, serca, cukrzyca były wcześniej i bliżej 90tki; od COVID poszło zapalenie płuc. Najbardziej przykra i z-----a sprawa w tym, ze umarł sam, bo nikt nie mógł go odwiedzić w ostatnich dniach/godzinach - myslał, ze to III wojna światowa, był wiązany pasami, obcy ludzie w maskach, krzyczał, że jest znowu w obozie... Założył on klub piłkarski w moim mieście (Motor Lubawa), od zawsze był związany ze sportem - piłka nożna, kolarstwo; do około 70 roku życia grał jeszcze w meczach oldboyów na dni miasta; jeszcze w tym roku jeździł samochodem, załatwiał sprawy zbowidowców i kombatantów (był szefem koła) - w tamtym roku jeszcze organizował dla nich wycieczki (m.in rejs po jezioraku), co roku uroczystości w obozie w Potulicach; bardzo społeczny człowiek. Chciał zawsze abym uprawiał jakiś sport i do niego zachęcał i pewnie dlatego mam do tego jakąś żyłkę po nim; pamiętam jak bardzo był zadowolony, gdy opowiadałem o siłowni i pokazywałem filmy z bojów - choć dla niego to był dwubój, a nie trójbój hehe. Trochę przykro, ale pewne rzeczy są nieuniknione, czas się pożegnać; póki co lecę na trening

#mirkokoksy #mikrokoksy #silownia #covid19 #koronawirus #fullborsukworkout
  • 98
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@danzaxkuduro: bo pisałem od początku o sprawie jestem jedna z najbardziej obserwowanych osób na wykopie i wiele osób interesowały dalsze losy i napisanie takiego postu jest szybsze niż pisanie do 100 osób oddzielnie. Dodatkowo każdy przeżywa wszystko po swojemu są różne wrażliwości ludzi jedni chcą coś zachować dla siebie drudzy się podzielić. Dzięki za opinie i ocenę która mam w dupie
  • Odpowiedz
@Kasahara: panie Borsuk, nie wiem co powiedziec. W lipcu odszedl nasz tata, 70 lat --> do konca czynny weterynarz, z pasjami, z wielkim serduchem dla ludzi i zwierzat, wiecznie zachecajacy swoje dzieciaki do robienia swojego. Kazdy radzi sobie z odejsciem, jak moze, nie sluchaj tych, co z krytyka wlatuja na salony. Niektorzy potrzebuja zaszycia sie na dlugie dni, inni potrzebuja treningu, a jeszxze inni potrzebuja pracy. Nie ma jedynego srodka,
  • Odpowiedz
to jest absolutnie najbardziej parszywe w tym wszystkim.


@Theos: najbardziej to jest parszywe, ze Czarnek z PiS(da500+) mogl odwiedzic, a pozniej klamali, ze przeciez kazdy moze, a tutaj widac na przykladzie, ze nie kazdy mogl.
  • Odpowiedz
@Kasahara bardzo mi przykro z powodu dziadka. covid to suka, mnie też dopadło, ale przechodzę łagodnie póki co, partner nie ma objawow, albo przechodzi bezobjawowo. trzymaj się tam i dbajcie z rodzinka o siebie, zdrowie najważniejsze!
  • Odpowiedz
c--j z żałobą, trening sam się nie zrobi ( ͡º ͜ʖ͡º) a tak na serio, to wszyscy którzy się temu dziwią nikogo bliskiego pewnie nie stracili, bo w takich chwilach zajęcie czymś głowy jest akurat bardzo ważne; nie ma sensu siedzieć bezczynnie i płakać
  • Odpowiedz
@zarrock12: Niestety od X lat żyję w innym miejscu Polski i nie mam kontaktu z klubem - choć kiedyś pomagałem czy to dziadkowi w tych sprawach czy chwile jako obsługa klubu u sponsora za studenta
  • Odpowiedz
@g455: pewnie tak - jak napisałem każdy inną ma wrażliwosć. Ja gdy dostałem telefon siedziałem sam w domu, jakbym w nim został to by mi było tylko gorzej.
  • Odpowiedz