Wpis z mikrobloga

@JesMan: moim zdaniem zloto. Pomysl logicznie.
Egzamin ma ograniczone mozliwosci czasowe.
Im wolniej jedziesz na egazminie tym mniej drogi przejedziesz.
Mniejsza droga to mniej zdarzen, mniej skrzyzowan, mniej omijanych uczestnikow ruchu.
INaczej mowiac mniejsze szanse, ze cos #!$%@?. A czas leci...

W deszczu masz idealny pretekst zeby jechac jeszcze wolniej niz ograniczenie.
Mozesz jechac 35 na 50 i egzaminator #!$%@? Ci moze zrobic. W zakretach jeszcze wolniej.

Poza tym w deszczu
@InterferonAlfa_STG: miasto to formalność. Chodzi o manewry na placu które moim zdaniem przy śliskiej nawierzchni są niebezpieczne. A jak się wywrócę to będę miał barierę psychiczna potem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@JesMan: ja miałem wszystkie jazdy w idealną pogodę a w dzień egzaminu cały czas padało, pierwsze manewry na placu na mokrym mocno różnią się od tych na suchym. Nawet nie przez to że jest jakoś super ślisko, ale dlatego że głowa każde jechać zachowawczo. Na szczęście miałem 2h jazd przed samym egzaminem które dużo mi dały w kwestii obycia z mokrym placem. Więc polecam wziąć chociaż godzinę na placu tak żeby
@amath: ja wiem wiem Heheszki bo zrobiłeś więcej kilometrów w tył niż ja do przodu kisne xDxD
Zapomniał wół jak cielęciem był ¯\(ツ)
Mam wszystkie kategorie za wyjątkiem A, dla mnie tez banalna sprawa cofanie naczepa ( )
Nic przyjemnego #!$%@?ć, nie zdać, a potem się martwić w przyszłości na tym samym.
@JesMan: nie zapomniał, parkingowa gleba normalna rzecz i zdarzy ci się na pewno, deszcz to też jednak dość normalna sprawa i również cię na trasie nie raz złapie.
jak się nastawisz, że kurde kurde kurde mokro będzie gleba - TO BĘDZIE :)

także nie #!$%@? zbroi i do boju :)
ja zdawałem to tak śmiesznie trafiłem, że nie dość że było mokro to śnieg jeszcze zaczął padać :D