Aktywne Wpisy
Saper86 +290
Akcja z dzisiejszej nocy na moim osiedlu. Chłopom kradzież sie nie udała #zlodzieje #czestochowa #kradziez
DickSlinger9000 +131
To chyba najbrutalniejszy blackpill jaki kiedykolwiek widziałem.
Atrakcyjny facet, który strzelił mężczyźnie dwa razy w plecy, powodując jego paraliż staje się popularny na tiktoku.
1 MILION POLUBIEŃ, pełno komentarzy od amerykańskich Julek proszących go o instagrama.
Co jest nie tak z ludźmi?
#przegryw #blackpill
Atrakcyjny facet, który strzelił mężczyźnie dwa razy w plecy, powodując jego paraliż staje się popularny na tiktoku.
1 MILION POLUBIEŃ, pełno komentarzy od amerykańskich Julek proszących go o instagrama.
Co jest nie tak z ludźmi?
#przegryw #blackpill
Pod jednym z moich poprzednich postów pojawił się taki komentarz użytkownika, który już niestety swoje konto usunął, a który (może w trochę drastyczny sposób) wydaje mi się, że opisuje uczucia wielu osób pracujących nie tylko w IT, do których w pracy być może się nie przyznają:
Łatwo powiedzieć, jak komunikacja zwrotna nie powinna wyglądać - trudniej zrobić to tak, żeby rzeczywiście wskazać komuś, co robi źle i nakierować taką osobę do zmiany zachowania. Jeszcze gorzej wygląda czasem próba sformułowania pozytywnego feedbacku - ogólniki w stylu “dobra robota” lub inne bardzo mgliste stwierdzenia zwykle bardziej szkodzą niż pomagają, bo nie wiemy, które konkretnie działanie tak dobrze wpływa na nasze rezultaty i możemy skupić się na rozwijaniu niewłaściwych rzeczy. A już prawdziwy dramat jest wtedy, kiedy chwalimy lub nie krytykujemy zachowań kogoś, kto ewidentnie sobie z czymś nie radzi, bo boimy się konfrontacji. Głównym celem “Radical Candor” jest właśnie nauczenie ludzi komunikacji w taki sposób, aby wyciąć z ich rozmów bullshit (patrz: kanapka feedbackowa albo korpomowa, z której nikt nic nie rozumie), ale jednocześnie zwrócić uwagę na agresję i manipulację (patrz: “#!$%@?łeś i zostajesz #!$%@?” z przykładu powyżej jest wciąż lepsze niż nie powiedzenie niczego lub powiedzenie “zostałeś promoted to customer”, ale pewnie da się tę informację sformułować w lepszy sposób).
W książce, autorka zwraca uwagę na 4 ‘style’ relacji między podwładnym a szefem:
1. Rujnująca empatia - wtedy, kiedy unikamy konfrontacji z kimś, kto ewidentnie sobie nie radzi, bo boimy się ich skrzywdzić lub nie wiemy, jak zareagujemy na emocje u drugiej osoby. Jest to chyba najczęstszy błąd pojawiający się w relacjach w firmie - może być spowodowany chęcią zbudowania sobie relacji z innymi zanim zaczniemy ich krytykować lub tym, że zwyczajnie nie lubimy konfliktów i chcemy być lubiani. Osobiście nie lubię takich sytuacji najbardziej, bo jeżeli ostatecznie okaże się, że przez długi czas nieświadomie robiłam coś źle, a do tej pory otrzymywałam tylko pozytywny feedback, to czuję się oszukana i zdemotywowana.
2. Przykra agresja - czyli właśnie “#!$%@?łeś, zostajesz #!$%@?” - szczere i wciąż lepsze niż empatyczny bullshit, ale w sumie nie do końca wiadomo, co i dlaczego. Szef tego rodzaju nie brzmi zbyt zachęcająco, ale mimo wszystko więcej ludzi zdecydowałoby się na pracę u takiej osoby, niż u kogoś, kto boi się konfrontacji i klepie nas po pleckach nawet wtedy, gdy coś spieprzyliśmy. To wszelkiego rodzaju publiczna krytyka, feedback w stylu “źle sobie radzisz” bez podania przykładów albo pochwała sformułowana w taki sposób, że czujemy się po niej jeszcze gorzej.
3. Manipulacyjna nieszczerość - połączenie dwóch powyższych, czyli plotka w korpokuchni w stylu: “powiedziałam Mireczkowi, że robi dobrą robotę, ale tak naprawdę to #!$%@?ł i niedługo zostanie promoted to customer”. Wpadają w to również np. nieszczere przeprosiny, brak zwrócenia uwagi na czyjś błąd, bo jego potknięcie jest nam na rękę i wszelkiego rodzaju inne korporacyjne wojenki.
4. Radykalna szczerość - analogicznie, zaprzeczenie dwóch pierwszych punktów. To feedback, w którym zarówno jak ktoś nawalił, jak i kiedy zrobił coś dobrze, pokazujemy konkretne przykłady i jeżeli to konieczne, oferujemy pomoc w rozwiązaniu problemu. To relacja, w której troszczymy się o ludzi, z którymi pracujemy - ludzi, którzy mają swoje problemy, swoje rodziny, swoje własne style pracy, przyzwyczajenia i punkty zapalne. To sytuacja, w której również sami często prosimy o informację zwrotną i nie dajemy się zbyć, jeżeli ktoś nam jej nie daje - a gdy w końcu otrzymujemy prośbę lub krytykę rzeczywiście na nią reagujemy.
Jak każda z książek ‘managerskich’, ta również ma w sobie wiele stwierdzeń, które większość z czytających na chłopski rozum_ rozumie - po jej przeczytaniu raczej nie dostąpicie oświecenia (i może w sumie nie powinniście, bo religijnie wyznający jakikolwiek framework, powtarzający żywcem wyjęte z książki teksty managerowie nie mają dobrego PR). Mi ta książka pomogła uporządkować sobie pewne rzeczy i nauczyć się zarówno lepiej kształtować mój feedback, jeżeli mam komuś coś do przekazania, jak i drążyć wtedy, kiedy słyszę bardzo ogólną pochwałę czy krytykę (oraz olać jawnie przypieprzające się o nic komentarze na stronie ze śmiesznymi obrazkami ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Na razie jest to najlepsza książka o zarządzaniu, które przeczytałam (ale żeby dopełnić obrazu - przeczytałam dwie XD). Mimo wszystko uważam że jest wartościowa szczególnie jeżeli niedawno awansowaliście i staracie się odnaleźć w nowej sytuacji - oprócz feedbacku, opisuje w jaki sposób możemy ułożyć sobie spotkania z ludźmi, którzy do nas raportują, jak je przeprowadzać, na co zwracać uwagę, jak rozpoznawać różne style pracy i planowania kariery u członków zespołu i w jaki sposób zbierać szczere informacje o naszym własnym działaniu.
PS Nawet, jak nie jesteście managerami, możecie tę książkę przeczytać - ci debile nawet tego nie sprawdzają ( ͡° ͜ʖ ͡°)
---> Piszę o książkach, z których się uczę pod tagiem #nonfiction - zapraszam do obserwowania!
---> Mój blog o uczeniu się: Początkująca
#rozwojosobisty #uczsiezwykopem #gruparatowaniapoziomu #zainteresowania #poczatkujaca #ksiazki #ksiazka #czytajzwykopem #korposwiat #pracbaza #zarzadzanie i być może przyda się niektórym #programista15k
@OrzechowyDzem: Idea w Radical Candor polega właśnie na tym, że unikasz tego sztucznego ubierania gówna w papierek. Krytykujesz wprost i konkretnie, chociaż pamiętaj że krytykujesz czyjąś pracę, a nie osobę. Załatwiasz prywatnie z daną osobą, nie wciągasz w to pobocznych osób, nie wyśmiewasz publicznie, jesteś merytoryczny i szczery.
Mam fuksa