Wpis z mikrobloga

Zauważyłem, że często ludzie którzy "lubią z---------ć" robią takie rażące błędy jak hamowanie w zakręcie i redukcja po wyjściu z zakrętu. Czyli tak naprawdę mają zero pojęcia od kontroli nad autem, a jedyne co potrafią to hehe wcisnąć pedal gazu a silnik robi brrr xD.

#samochody #polskiedrogi
  • 112
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@pietryna123: górskie drogi właśnie weryfikują kierowców xD Pochodzę z kotliny, więc często robiłem trasy krajową 8, ile tam jest takich ludzi, o których piszesz xD Charakterystyka kierowców na tej drodze to temat na pracę dyplomową xD
  • Odpowiedz
@zartos: Ty no mówię o zakrętach a nie łukach na drodze... Jak jest krajówka, łuk i ograniczenie do 70 to często nie trzeba nawet gazu odejmować jak się jedzie tak jak napisałem 90-100. Ale jak masz "ostry zakręt" i ograniczenie 40-50 to jednak wypada trochę zwolnić. Do ograniczenia to zwykle zimą jak pada śnieg... Ale jak wpadniesz w taki jadąc 90 to już może być ryzykownie w normalnym ruchu.

Na
  • Odpowiedz
@CREATE_USER: Oczywiście, że widzę także tych którzy kumają jak działa auto i oni potrafią wejść w zakręt z odpowiednim tempem. Chciałem tylko odnieść się do ostatnich przejażdżek z ludźmi, którzy jeżdżenie autem biorą mega honorowo i urządzają sobie z drogi prywatny tor, a zasadniczo nie mają do tego odpowiedniego skilla. Inna sprawa, że nie popieram ścigania się na drogach publicznych w ogóle. Nie jesteś w stanie jeździć na 100% możliwości
  • Odpowiedz
Bo redukuje się, co do zasady, przed zakrętem. Ten większy moment do dyspozycji masz wtedy także w zakręcie co poprawia kontrolę nad samochodem. Nie wiem, jak na moto - ale nie sądzę aby były duże różnice jeśli chodzi o akurat ten aspekt.


@Jakis_ja: znam takich dzbanów co rozpędzają się, a potem jak jest z górki, albo przed zakrętem trzeba trochę zwolnić, to zamiast redukcji, albo odpuszczenia gazu, to ci debile
  • Odpowiedz
@Iskaryota: ja się nauczyłem czym grozi hamowanie na zakręcie grając w F1. W życiu miałem jedną, może dwie sytuacje, w której by mi się to przydało, gdybym wiedział o tym wcześniej, ale teraz przynajmniej taki odruch mi się wyrobił. Nie uczą takich rzeczy podczas nauki jazdy, a wystarczy trochę lodu i nawet przy 15km/h można się zdziwić.
  • Odpowiedz
@Bielecki: polecam wybrać się na kursy doszkalające: jazda w poślizgu, hamowanie na śliskim, wcale nie są jakieś drogie, a dużo wiedzy daje i trochę nawyków można sobie wyrobić.
Zresztą nawet jazda gokartem uczy trochę czucia auta i operowania gazem i hamulcem.
  • Odpowiedz