Wpis z mikrobloga

Taka kartkę znalazłem w skrzynce. Coś byście odpisali? Mam dwoje małych dzieci i wiadomo, że jak biegają to tupią, ale przecież nie powiem im żeby siedziały bez ruchu. Nie jest to jakieś szczególne walenie w podłogę. Normalne bieganie i zabawa. Dzwonek u nas bardzo dobrze słychać, więc skoro dzwonili i nikt nie otworzył, to musiało nikogo nie być albo dzieci były z opiekunką, ale nie zgłaszała nam nic.
#mieszkanie #sasiedzi #dzieci
PanProgramista - Taka kartkę znalazłem w skrzynce. Coś byście odpisali? Mam dwoje mał...

źródło: comment_1600791534yP4l4d2132sqyYAChQqrUC.jpg

Pobierz
  • 138
@wojtas_mks nie zawsze jest hałas z góry- sąsiedzi się zmienili i jest względna cisza. No jak to możliwe? xD

Jasne że w bloku nie będzie w dzień idealnie cicho - ale są granice ;) Wrzaski dzień w dzień i łupanie po suficie że szklanki dzwonią w szafkach kuchennych to nie jest nic normalnego ;) Oprócz tego temat był poruszany i tak samo dosyć tego mięli mieszkający po bokach tego mieszkania także ten.
@Cesarz_Nieruhato haha, to akurat przerabiali sąsiedzi dwie klatki dalej. Ludzie robią sobie remonty łazienek i wkuwają w ściany rury z wodą które powinny iść po ścianie na zenatrz, zmieniają przebieg, zakładają mniejsze lub większe średnice rur i używają lipnych baterii. U nas w bloku dodatkowo mamy piec na gaz który ogrzewa wodę i baterie powinny być z kurkami a nie z mieszaczem... Bo temperaturę wody ustawiasz sobie na Junkersie. Generalnie nie znam
@szczurek_87: po remoncie to bym pewnie też się wkurzał, ale u mnie tak jest wybudowane. Ogółem cały blok to jeden wielki żart, no ale to TBS więc jak najtaniej, jak najszybciej xD sprzątaczka jak sprząta rano to jak miotłą walnie w poręcz schodów, to mam taki huk w mieszkaniu, że budzę się prawie z zawałem. Jak oddawali blok to elektryka była tak #!$%@?, że najpierw sąsiada a później mnie prąd popieścił
@PanProgramista: Ciężko powiedzieć może bombelki przesądzają a Ty nie pilnujesz a może sąsiadka ma coś nie tak z głowa i jej wszystko przeszkadza,miałem kiedyś taką ,do póki na każda zaczepkę ze coś przeszkadza ,ze stoję nie tam autem gdzie trzeba bo jej mąż zawsze tam stawiał gasiłem ją twardo był spokój,jak zacząłem być miły i starać się unikać konfliktów to się zaczęło włażenie na głowę donosy i inne chore akcje bo
@PanProgramista dla świętego spokoju spraw sobie ten dywan/wykładzinę, zejdź do sąsiadki, powiedz jej, że powinno być ciszej, bo zrobiłeś to i to i że zwrócisz uwagę. Tyle.
Ja z sąsiadami przechodziłem przez ostatnie parę miesięcy takie imby, że chętnie bym ich wymienił na rodzinę z dziećmi. Tym bardziej, że nie jest to tak uciążliwe, jak wiksy przez całą noc i pijackie darcia mordy. No ale wszystkim nie dogodzisz. Tak czy siak, warto