Wpis z mikrobloga

@kRz222 ja mam trochę inaczej, mogę jechać na wszystkich miejscach oprócz tego za kierowcą. Wystarczy chwila i już mnie na rzyga bierze.
@kRz222: To jest kwestia otrzymywania odpowiednich bodźców. Jeśli mózg dostaje różne niepowiązane/słabo powiązane ze sobą informacje to się gubi - i tak, jadąc samochodem, mózg otrzymuje informacje od błędnika, czuciowe (bo siedzisz i czujesz przeciążenia, tym większe im mniej stabilna jazda), i bardzo znaczące jest dla mózgu to, co widzisz - jeśli np. widzisz tylko boczną szybę (nawet kątem oka), ew. tylko jakieś migawki z przedniej szyby, to informacji może być
@kRz222: Ja nie mam choroby lokomocyjnej. A kiedyś jechałam z tylu jako pasażer w scirocco i po 1) siedzenia w tym aucie są #!$%@? 2) zawieszenie jest twarde jak w betoniarce XD 3) kierowca naciskał gaz i puszczał, nie wciskał go równomiernie, modliłam się o koniec podróży
Dodatkowo w pociągach nie śmierdzi spalinami, rozgrzanym plastikiem, tapicerką jak w samochodach, a te zapachy jeszcze bardziej mogą pobudzać nudności.


@aqua1125: mnie mdli od samego wejścia do starego auta czy np. busa własnie od tych zapachów
@kRz222: Mam to samo dlatego zawsze ja prowadzę, to choroba lokomocyjna, jako pasażer skup się na drodze i patrz przed siebie albo idź spać, jeśli zaczniesz czytać książce lub pisać smsa to odrazu się zbiera na wymioty ( ͡° ʖ̯ ͡°)