@kot_gagarina: Tak dokładnie powiedział mi chirurg podczas zszywania, że on się namęczy ale za to ciężko naruszyć skórę byle upadkiem i ciężko złapać kleszcza.
@od-bana-do-bana Też racja. Ale przecież... Wystarczyłoby również stosować opryski, ale komu na tym zależy...
@Aramil: Oczywiście, bardzo dobrze o tym wiem. Ale nigdy nie ocenisz występowania kleszczy po samych chaszczach. Jak chodzisz na przełaj przez las to unikaj zwierzęcych ścieżek. Widzisz porytą przez dziki ściółkę? Omijaj szerokim łukiem. To moje dwie główne rady.
@Tyczmistrz: kiedyś pracowałem nad badaniami związanymi z genetyczna modyfikacja komarów by były bezplodne. Sądzę że trzeba to samo zrobić z kleszczami...
Ogólnie populacja kleszczy wydaje się być dużo większa niż 15-20 lat temu, spędziłem sporo lat na łażeniu po lasach, za grzybami, jagodami i w ramach spacerów, ale ostatnie kilka lat to strach gdziekolwiek wychodzić.
Ostatni spacer w cieplejszy dzień po polnej drodze, bez wchodzenia w żadne zarośla skończył się na wyciągnięciu 9 kleszczy z psa, kilku znalezionych zanim się wbiły, a na sobie znalazłem z 4 - jeden wbity.
Ogólnie populacja kleszczy wydaje się być dużo większa niż 15-20 lat temu
@j3sion: Nie mam naukowych dowodów, ale może mieć to związek z obecnym brakiem wypalania traw i brakiem ich koszenia w wielu miejscach. Kiedyś masowo się to robiło i również pamiętam, że jak z babcią się chodziło na grzyby, to nie przynosiło się kleszczy.
@piwozrana: na terenach zalewowych po powodziach i podtopieniach kiedyś latały samoloty i pryskano nimi zarośla wzdłuż rzek żeby ograniczyć robactwo typu komary, zastosowałbym to na kleszcze
@JohnyArkad jednak wolę mieć tą chemię na ubraniach, niż znosić niepożądane skutki syfu zostawionego przez kleszcza. Nie mówię że jest to idealne rozwiązanie ale póki co chyba innego nie ma.
Mam ogród ogrodzony. 40 ar pod lasem. Dziki i sarny wstępu nie mają. Krety wytępione, trawa koszona. Brak kleszczy. Wychodzę za bramkę gdzie są ścieżki zwierząt i kleszcze jak na tacy.
@snup-siup: u mnie działka na obrzeżach. Gdy było uszkodzone ogrodzenie miałem bardzo często na ogrodzie sarny. Była masa kleszczy. Po naprawieniu ogrodzenia, wyczyszczeniu z krzaczorów sąsiednich działek i pojawieniu się w pobliskich lasach wilków od dawna sarny nie widziałem. Ilość kleszczy dramatycznie spadła. POTĘŻNĄ ilość robactwa roznoszą na sobie jeże, kuny przypuszczam nie są lepsze. I to te zwierzęta - przynajmniej w miastach - moim zdaniem są odpowiedzialne za kleszcze
Komentarze (234)
najlepsze
źródło: napalm
Pobierzźródło: temp_file6419493709178570373
Pobierz@kot_gagarina: Tak dokładnie powiedział mi chirurg podczas zszywania, że on się namęczy ale za to ciężko naruszyć skórę byle upadkiem i ciężko złapać kleszcza.
@od-bana-do-bana Też racja. Ale przecież... Wystarczyłoby również stosować opryski, ale komu na tym zależy...
Jeb*ć kleszczy,
Z komarami się nie pieścić.
Ostatni spacer w cieplejszy dzień po polnej drodze, bez wchodzenia w żadne zarośla skończył się na wyciągnięciu 9 kleszczy z psa, kilku znalezionych zanim się wbiły, a na sobie znalazłem z 4 - jeden wbity.
W dzieciństwie łapałem
@j3sion: Nie mam naukowych dowodów, ale może mieć to związek z obecnym brakiem wypalania traw i brakiem ich koszenia w wielu miejscach. Kiedyś masowo się to robiło i również pamiętam, że jak z babcią się chodziło na grzyby, to nie przynosiło się kleszczy.
Najwięcej ich znajduje na nogach.
@PawelW124: Przedziwne...