Wpis z mikrobloga

@kRz222: mam cale zycie chorobe lokomocyjna. Jako kierowca moge 24/7, jako pasazer 5 min.
Pocxytaj troche o tym, jako kierowca masz jednostajny obraz przed soba, nad ktorym sie skupiasz. Jako pasazer wzrok, osrodek rownowagi dostaje #!$%@? od ruszajacych sie dookola horyzontow
  • Odpowiedz
gdzieś kiedyś czytałem (nie mam źródła), że jest to też spowodowane prawdopodobnie tym, że jako kierowca masz pełną kontrolę nad zachowaniem samochodu i każdy jego "ruch" jest spowodowany Twoją decyzją, mózg i całe ciało wie, że wchodzisz w zakręt/hamujesz itd, więc nie dostaje #!$%@? od czegoś nad czym nie ma kontroli jako pasażer i czego się zupełnie nie spodziewa.
  • Odpowiedz
@kRz222: masz nie skalibrowany błędnik, jako dziecko trzeba zapoerdalać na huśtawkach, karuzelach, skakać, ruszać się i najwyraźniej robiłeś to za żadko
  • Odpowiedz
@kRz222: Mam coś podobnego ale dosyć rzadko i tylko jak jeździłem autobusami miejskimi. Jak prowadzę samochód albo jadę jako pasażer bez znaczenia czy z przodu czy z tylu to nie mam problemów.

A najlepiej się jeździ pociągami ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@kRz222: mnie najbardziej dziwi uczucie prędkości.
Jako pasażer co chwilę mam wrażenie że zaraz uderzymy w auto które się zatrzymalo na światłach, że kierowca nie hamuje, a 80kmh w tym zakręcie to prawie wypadek mieliśmy.

Jadę sam w tym samym zakręcie 80kmh i równie dobrze mógłbym 40kmh więcej jechać.
Trzeba się przyzwyczaić do tego i tyle
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kRz222: to dość powszechne zjawisko. Moja mama ma tak że jak jedzie z przodu, niekoniecznie za kierownicą to jest super ale jak jedzie z tyłu to się tak średnio już czuję. Mój kolega ma dokładnie tak samo jak ona.
  • Odpowiedz