Wpis z mikrobloga

Przeprowadzałem dziś rozmowę wstępną z kandydatem - studentem informatyki - na staż jako SWE. Była to rozmowa telefoniczna + dzielony ekran do pisania kodu.

Proszę go by zaimplementował kopiec binarny - w sumie nie chodziło o działającą implementację, a szkic w pseudokodzie, bo nie będę czasu marnował żeby ktoś w stresie średników szukał. No hehe było na wykładzie ale trochę nie pamięta, ale jak mu powiem co to to będzie umiał. Powiedziałem. Nie umiał.

Pytam, co to procesy. Jak wyglądają w pamięci? Jak się komunikują? Jak działa scheduler? Jak kernel wykonuje context-switch między wątkami? Nie wiem, nie pamiętam, tego nie było.

Proszę by wytłumaczył stronicowanie. Co to page table, page fault, MMU, syscall, co robi proces sięgając do pamięci? Cisza.

Do programowania komputerów rwą się osoby niewiedzące jak komputer działa. (°° A potem płacz, że rynek juniorów nie istnieje.

#programowanie #programista15k #naukaprogramowania
  • 162
Przecież to są typowo bekowe pytania :D


@Gluptaki: no ale widzisz to wtedy odpowiadasz rekruterowi "nie spodziewałem się takiego pytania bo wydawało mi się, że tego typu procesy od lat są zautomatyzowane. Jeżeli jednak musiałbym to robić ręcznie to tu i tutaj mógłbym znaleźć odpowiedź." Po czym wyjaśnić w rozmowie, że rozumiesz pytanie i wiesz na czym polega proces, ale samego zaimplementowania nie znasz na pamieć. Ale do tego trzeba by
no ale widzisz to wtedy odpowiadasz rekruterowi "nie spodziewałem się takiego pytania bo wydawało mi się, że tego typu procesy od lat są zautomatyzowane.


@JimNH777: niby się z Tobą zgadzam, z drugiej strony jestem na poziomie oraz z portfolio projektowym który zwalnia mnie z obowiązku łaszenia się i tłumaczenia gościowi który w ramach wykonywania swoich obowiązków przeprowadza rozmowę, dlaczego zadane pytania przez niego są bez sensu XD

Też tak kiedyś miałem,
@atonsic9: wydawało mi się, że dość jasno ująłem "w czym problem", w pseudodialogu. Chodzi głównie o to, że sporo rekruterów zadaje pytania kompletnie nieadekwatne do roli lub oczekuje wiedzy na tematy, których nigdy w życiu w praktyce nie wykorzystamy.

Przez ponad 7 lat pracy zawodowej zdarzyło mi się ze 2 razy wykorzystać drzewa/grafy z poza jakiejś biblioteki. Mimo, że na studiach miałem asm, kryptografie i wiele innych rzeczy to w codziennej
@GienekZFabrykiOkienek: no to kiepsko, bo na moich studiach, które nie były jakieś elitarne to wszystko było omawiane


@zrodzony_w_przegrywie: na moich też. Ale teraz wyobraź sobie, że dziesiątki tysięcy linii kodu, setki bibliotek i serwisów dalej jakoś mój mózg nie uznał pseudokodu stosu binarnego, quicksorta, architektury mikroprocesorów za coś na tyle istotnego by trzymać to w głowie. Nie wiem, może dlatego bo w żadnym projekcie klient nie powiedział "potrzebujemy w tym
zwalnia mnie z obowiązku łaszenia się i tłumaczenia gościowi który w ramach wykonywania swoich obowiązków przeprowadza rozmowę, dlaczego zadane pytania przez niego są bez sensu XD


@Gluptaki: dlatego napisałem jeżeli rekruter jest techniczny. Jak to biurwa z HRu to przecież ona sama nie rozumie co mówi. A z technicznym piątkowy student miał to rok temu i zna na pamieć, a inny 10 lat doświadczenia i nie pracował z czymś, ale
Przez ponad 7 lat pracy zawodowej zdarzyło mi się ze 2 razy wykorzystać drzewa/grafy z poza jakiejś biblioteki. Mimo, że na studiach miałem asm, kryptografie i wiele innych rzeczy to w codziennej pracy 99% tej wiedzy jest mi zbędna.


@seam: o to to. Nie wiem skąd przeświadczenie u niektórych osób, że wiedza nabyta na studiach zostaje w głowie na zawsze i jest dostępna na zawołanie. Studia to fajny indicator, że w
no to kiepsko, bo na moich studiach, które nie były jakieś elitarne to wszystko było omawiane


@zrodzony_w_przegrywie: A na moich było liczenie modów światłowodowych, ale wszystko co pamiętam w tym temacie to że laser robi brrrrr ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nawet ja miałem to 3 lata temu, a wszystko pamiętam.


@Antyradek: Systemy Operacyjne to 1/2 rok? To japa tam, dorośli rozmawiają ( ͡° ͜ʖ
@JimNH777: wiesz co, ja w ogóle nie lubiłem takich rozmów i odpytanek, "a to co to, a to do czego, a kiedy użyjesz tego". Dużo lepiej współpracuje mi się z firmami gdzie jako referencja wystarcza doświadczenie + portfolio/zapro do repo, a później jest spotkanie, omówienie jaki mają teraz problem/wyzwanie, analiza obecnego stanu kodu oraz swobodna dyskusja na temat propozycji implementacji. Jeśli na takiej rozmowie wyjdzie, że projekt jest ciekawy i jednocześnie
@Gluptaki: pewnie zależy od projektu. Ja dobijam do 2 lat doświadczenia, a w jednej pracy musiałam z umiejętności "ręcznego zarządzania rejestrami" korzystać codziennie.

@seam: rozumiem twój punkt widzenia, natomiast nie widzę, dlaczego pytania zadane przez opa miałyby być nie na miejscu podczas rozmowy z technologii (między innymi) C++. Przecież na takiej rozmowie pytania o pamięć (sterta vs stos) i procesy (proces vs wątek, co to mmu itp.) to pewniaki. Inna